S. Bergier: „Cieszę się, że Widzew mnie dostrzegł i mi zaufał”
8 lipca 2025, 13:41 | Autor: OskarW poniedziałek na kanale YouTube Futbolownia pojawił się zapowiadany wcześniej wywiad z nowym napastnikiem łódzkiego Widzewa, Sebastianem Bergierem. O czym mówił 25-latek?
O pracy nad sobą
„Oglądam dużo napastników z przeróżnych lig świata i staram się czerpać garściami ich najlepsze cechy. Od zeszłego sezonu współpracuje z Markiem Gołębiowskim, który pomaga mi podejść do tematu bardziej analitycznie. Muszę wiedzieć, w którym momencie najlepiej będzie zbiec do boku, ustawić się za obrońcami czy zejść po piłkę i pomóc kolegom. Lubię też zostać po treningu i doskonalić umiejętności strzeleckie. Teraz jest taki okres, że te treningi są nawarstwione i trochę o to ciężej”.
O piłkarskich wzorcach
„Moim idolem był Karim Benzema, który był napastnikiem kompletnym. Staram się taki być i robić wszystko, żeby jak najbardziej zbliżyć się do jego stylu gry. Trenerzy widzą, że lubię brać udział w rozegraniu, ale też chciałbym zmienić się w polu karnym w takiego egzekutora, który zamienia sytuacje na bramki, szczególnie te sytuacje, które pozornie wyglądają na nie do wykończenia. Innymi zawodnikami, których oglądam są Harry Kane czy Serhou Guirassy”.
O Widzewie jako przystanku w karierze
„Mogę się tylko cieszyć, że Widzew mnie dostrzegł i mi zaufał. Wierzą, że mogę być zawodnikiem, który dostarczy więcej bramek, niż poprzedni napastnicy RTS-u. Czuje, że mogę to zrobić, ale zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Jestem nastawiony na strzelanie goli i żeby pomagać drużynie nie tylko przez zmienianie wyniku, ale też w rozegraniu czy po prostu swoim ustawieniem. Wiem, że stać mnie na to. Czy Widzew może być dla mnie trampoliną? Wiem, że jeśli będę strzelał gole i będę się bronił na boisku, to wszystko może się wydarzyć. Możemy sobie gdybać”.
Z czego wynika problem w kształtowaniu klasowych napastników w Polsce?
„Myślę, że jest mała indywidualizacja. Napastnik jest pozycją, do której trzeba dotrzeć. Pokazywać działania, które mogą pomóc w zdobywaniu goli czy w lepszym ustawieniu się. Ja dotychczas się z tym nie spotykałem, żeby trener chciał zostać ze swoim napastnikiem po treningu, chciał zrobić z nim jakieś dodatkowe ćwiczenia i pokazać mu jakieś dodatkowe zachowania, które lepiej by wytłumaczyły zawodnikowi, w jakie przestrzenie ma wbiegać i jak ma się w ogóle poruszać. Tu jest spora przestrzeń do działania”.
O trenerze Sopiciu
„Trener Sopić oczekuje charakteru i odpowiedniej mentalności. Stara się też skracać dystans między sztabem a zawodnikami. Dzisiaj mieliśmy pierwszy raz taka dłuższą analizę, która też pozwoliła mi zobaczyć nieco szerzej, jak to wygląda. Mieliśmy w tym czasie sporo śmiechu, bo było sporo docinek, które skracają dystans, o czym wspomniałem. Kiedy jest robota, to musimy być w stu procentach skoncentrowani, ale trener potrafi wyluzować”.
O wpływie trenera Góraka na jego rozwój
„Trener Górak zaufał mi w I lidze i odpłaciłem mu się dobrą grą na boisku. W pewnym momencie poczułem się źle, bo straciłem miejsce w składzie na rzecz Adama Zrelaka i znów musiałem walczyć o swoje. Strzeliłem bramkę z Pogonią Szczecin, która mi pomogła uwierzyć w siebie. Później myślę, że już pokazywałem swoją wartość na boisku”.
O kulisach odejścia z GKS
„Bardzo dobrze się czułem w Katowicach. Pożegnanie nie byłoby takie, jakbym tego oczekiwał. Rozmawiałem z Gieksą dwa-trzy miesiące na temat przedłużenia mojej umowy, ale nie mogłem sobie pozwolić na pewne rzeczy, które miały miejsce. Sądzę, że kibice na mnie liczyli, bo wsparcie trybun było odczuwalne, ale w klubie nie do końca byłem traktowany tak, jak powinienem być w momencie, w którym byłem. Nie mogłem sobie pozwolić na to, żeby tam zostać, choć czułem się naprawdę świetnie. To były najlepsze lata w mojej karierze. Na pewno, gdybym przeczekał do końca sezonu, to pojawiłoby się więcej opcji, ale oferta Widzewa była dobra. Zainspirował mnie ten projekt i fakt, że mogę tu coś wnieść i pociągnąć ten klub do góry. Takie mam oczekiwania wobec siebie. RTS był też bardzo konkretny w negocjacjach i starali się o mnie od jakiegoś czasu. Odczułem ich zaufanie i miałem przekonanie, że warto będzie teraz zmienić otoczenie. W Gieksie nie odczułem tego zaufania od ludzi, którym sądzę, że dałem sporo radości”.
Ja bym sie tak nie cieszyła z roli rezerwowego i zmiennika,bo chyba nikt nie ma wątpliwości że tak będzie gdy przyjdzie Rodado czy Stępiński za ponad 1 mln euro . W pomocy też jest na bogato więc wiadomo będzie jeden napastnik
Głupie gadanie zresztą jak zawsze z Twojej strony, w 1 składzie będzie grał ten który będzie lepiej prezentował się na treningach oraz będzie lepiej pasował do założeń taktycznych, nikt gry w podstawowym składzie nie dostaje z urzędu za nazwisko.
Człowieku co ty od niego chcesz, strzela już regularnie bramki w sparingach, a ty na nim psy wieszasz, nie ładnie. To jest na dzień dzisiejszy jedyny kandydat do kadry na 9 po Lewym, z naszej ligi, może to mocne słowa, ale zobaczcie wyniki ofensywne kadry, z ogórkami przecież to żenada, pseudo grajków z zagranicy, już szanse mieli. Na pewno czeka go praca, jak każdego wartościowego zawodnika, spokojnie pęknie 20 bramek w sezonie jak cała drużyna będzie grała, tych dwóch co wymieniasz to Stępiński nie potrafił się przebić, w cienkich drużynach Serie A, a drugi to ma chyba z 27 lat… Czytaj więcej »
Ale tak będzie jak przyjdzie Stepiński czy Rodado a których trzeba będzie dac dużą kase na pewno oni na ławce nie będa siedzieć
można być rezerwowym i decydować o wyniku , a wtedy w końcu role się odwracają
Widzę, że boli, że chłopak ma ambicję – i bardzo dobrze że ją ma, a że przy okazji tam za miedzą boli, to drugie dobrze :))).
W Katowicach chociaż grał w pierwszym składzie tu raczej tak nie będzie ,no chyba że przy kontuzji innego napastnika który ma przyjść i bedzie nr.1
W Widzewie też będzie grał to bardzo dobry napastnik, wie o co chodzi w ataku, ma dobry przegląd pola. Jak na razie nie ma na swojej pozycji konkurenta.
No ta ,a kogo ma mieć Gryzio z 4 ligi ?????????? ha
Jakby był takim bardzo dobrym napastnikiem to by z nim Katowice umowę przedłużyły
Nikt nie będzie w Widzewie numerem 1, ot tak z marszu!
Będzie i to ci mówię tak jak Gikiewicz będzie numerem 1 zrozum to i wbij sobie do głowy bo nie poto im sie tyle płaci czy za nich płaci żeby na ławce siedzieli
My w Pana wierzymy Tylko WIDZEW
Jakub Łukowski to zawodnik, który jest bliski przenosin z Widzewa Łódź do GKS Katowice. Jak ustalił portal Weszło, piłkarz ma rozwiązać kontrakt z RTS i wiele wskazuje na to, że skorzysta na tym GieKSa, która jest nim poważnie zainteresowana.
Jak na razie bardzo fajna brama głową w sparringu z Jagiellonią. Pojawił się znikąd i zapakował do siatki. Jeżeli w ligowych meczach będzie miał taki instynkt strzelecki powinno być dobrze. A podawać ma mu kto.
Nie oszukujmy sie po prostu w Katowicach nie byli chętni na przedłużenie kontraktu i nie ma sie co obrażać, jakoś inne kluby też nie były za bardzo chętne pozyskaniem takiego napastnika jeżeli nie próbowały zimą czy wiosną podebrać takiego zawodnika Katowicom któremu zaraz kończy sie kontrakt i będzie za darmo .9 goli w 22 meczach szału nie ma ,cos musiało z nim byc nie tak że go Katowice nie chciały,wyjdzie w praniu w Widzewie :)
Trochę się zdziwiłem odnośnie fragmentu o braku indywidualizacji treningów; o ile część treningu jest wspólna, to myślałem, że trenejro rozmawia z każdym zawodnikiem i mówi co trzeba podciągać czy w jakim kierunku się rozwijać, w jakich zakresach uzupełniać wiedzę i umiejętności by się polepszać. Przecież każdy ma inne predyspozycje, genetykę, technikę, fizyczność, inny poziom rozwoju różnych rzeczy itd. Czyli co było? pokopać, trochę pobiegać, fajrant i do galerii? Klub najwyższej klasy rozgrywkowej… trochę szok, myślałem, że to standard. Polska kopana jeszcze pewnie wielokrotnie mnie zaskoczy…