Nie tylko Rodado. Borek wskazuje innego kandydata
9 lipca 2025, 10:20 | Autor: RyanPo wypowiedziach przedstawicieli Wisły Kraków i łódzkiego Widzewa ciężko stwierdzić, czy ci drudzy faktycznie zamierzają mocno powalczyć o transfer Angela Rodado. Ponieważ piłkarskie życie również nie znosi próżni, pojawiła się już kolejna kandydatura.
Kwestia potencjalnej przeprowadzki Hiszpana na Piłsudskiego mocno odżył w poniedziałkowy wieczór, gdy napisał o nim portal Meczyki. Twierdzono wówczas, że widzewiacy są zdeterminowani, by pozyskać 28-latka, a na stole miałaby leżeć oferta na około milion euro. Jeśli wierzyć dyrektorowi sportowemu RTS, oficjalnie żadnej propozycji jednak jeszcze nie złożono. „Obecnie nic się nie dzieje, więc szczerze mówiąc, nie mam nawet czego komentować. Być może ktoś próbuje podbić jego cenę w innych negocjacjach, wykorzystując do tego Widzew. Nie złożyliśmy żadnej oficjalnej propozycji Wiśle” – stwierdził Mindaugas Nikolicius w programie kanału Goal.pl.
Wcześniej głos na ten temat zabrał także prezes krakowskiego klubu, który w przeciwieństwie do Litwina dawał do zrozumienia, że spodziewa się poważnych negocjacji, dotyczących najlepszego strzela drużyny z Reymonta. „Wszystkie media już o tym piszą, więc nie ma sensu tego ukrywać. Czekamy jednak cały czas na oficjalną ofertę ze strony Widzewa” – powiedział Jarosław Królewski, w innym materiale wspomnianego serwisu. Prezes Wisły nie ma jednak zamiaru kapitulować i zapewnia, że będzie starał się po raz kolejny namówić Rodado do pozostania w zespole. „Mogę zapewnić, że Wisła do samego końca będzie walczyć o swojego najlepszego zawodnika, respektując jego sportowe ambicje” – dodał szef „Białej Gwiazdy„.
Nikolicius dementuje rychły zakup Rodado: „Nic się nie dzieje”
Co ciekawe, niedługo po artykule w Meczykach, do sprawy odniósł się także Mateusz Borek. Znany komentator potwierdził, że pomysł ze sprowadzeniem snajpera rzeczywiście istnieje, ale zaproponowano krakowianom suma 1,2 miliona euro miała zostać odrzucona. Słowa te stoją w sprzeczności z wypowiedziami Nikoliciusa i Królewskiego, którzy zgodnie zaznaczają, że oferty nie było. W przeszłości Borek mylił się już w widzewskich wątkach. Niedługo przed przedłużeniem umowy przez Rafała Gikiewicza wieszczył fiasko rozmów, a nawet zakończenie kariery przez bramkarza. Kilka miesięcy temu informował z kolei, że Widzew chce zatrudnić w roli trenera Jana Urbana, podczas gdy nie prowadzono z nim żadnych pertraktacji.
Do informacji dziennikarza trzeba podejść więc z dużym dystansem, niemniej warto zauważyć, że w swoim wpisie w portalu X przedstawił on także inną kandydaturę do wzmocnienia linii ataku łodzian. Jego zdaniem rozważaną opcją miałby być 27-letni Benjamin Tetteh, w przeszłości związany m.in. z francuskim FC Metz czy angielskim Hull City. Obecnie Ghańczyk jest piłkarzem słoweńskiego Mariboru i co najważniejsze, podpisał z nim dwuletnią stałą umowę (w poprzednim sezonie był wypożyczony) przed kilkoma dniami. Wątpliwe więc, że myślałby o kolejnej zmianie barw, choć nie jest to oczywiście definitywnie wykluczone.
Ruchy Widzewa robią wrażenie na wszystkich. @wlodar85 pisze o determinacji Widzewa w sprawie transferu Angela Rodado. Na razie kością niezgody cena. Widzew oferuje 1,2 miliona euro, Wisła chce więcej. W grze kilku innych napastników. Między innymi, mierzący 193 cm wzrostu…
— Mateusz Borek (@BorekMati) July 7, 2025
Tetteh do wysoki napastnik, mierzący aż 193 cm wzrostu. Co prawda w rozgrywkach Ligue 1 czy Championship wiodło mu się przeciętnie, ale miewał też dobre okresy, np. Sparcie Praga, tureckim Maltyasporze czy ostatnio właśnie w Mariborze, gdzie wywalczył wicemistrzostwo kraju. W dwudziestu jeden oficjalnych występach strzelił trzynaście bramek i zanotował sześć asyst. Ma na swoim koncie siedem gier w reprezentacji narodowej, ale bez zdobytego gola. Ostatni raz zagrał dla Ghany przeszło trzy lata temu. Transfermarkt szacuje jego wartość na okrągły milion euro.
Foto: Wikipedia
jak Borek z whisky przesadzi to konfabuluje warto więc z przymróżeniem oka go traktować
No i tajski pyton szaleje, aczkolwiek z tym Tettehem to wydaje się ciekawa opcja.
Mateusz „wydaje mi się” Borek i jego bajania, co by klikalności kanału sportowego przybyło….
Benjamin Tetteh w sumie mógłby zmienić nazwisko na kontuzja. Borek i z w nocy
Benjamin Tetteh w sumie mógłby zmienić nazwisko na kontuzja. Borek i X w nocy …
Pan Borek to strzela jak w totka…tam też nid można trafić
Borek albo Solarium Turbo :) :) :) albo Whisky za dużo :) :) :) :)
Borek jako skaut, dobre.
Na siłę wciskają jakiś gości znikąd, Wisła potrzebuje kasy więc za drugoligowego grajka chcą miliony, chętnych jakoś nie ma, tylko na siłę do Widzew bo ma pieniądze teraz.
Ten znalazł zawodnika, który zmienia klub co sezonu statystki zwykłego kopacza.
Gość w ciągu ostatnich 5 lat 12 razy kontuzjowany średnio co 4-5 meczów pauza to po co on w Widzewie. Jeszcze gorszy niż Ibiza, Borek to niech nie pije tyle. Po za tym Rodado spokojnie mógł by grać na 10 jako naturalny zmienik Alvareza I grać razem z Sebkiem. Rozwiązuje to nam problem drugiego napastnika I ofensywnego pomocnika.
Dziennikarze pisali i pisać będą wykorzystują, że Widzew ma nowego i do tego zamożnego właściciela a dyrektor wymienił połowę składu to i mają temat . A często z ich „twórczości” wychodzą bzdury to chyba się do tego powinniśmy przyzwyczaić.