Widzew zrezygnował z holenderskiego talentu?

Media prześcigają się w informowaniu o potencjalnych celach transferowych Widzewa, ale od czasu do czasu można też przeczytać o niezrealizowanych pomysłach. Jednym z nich miałby być utalentowany napastnik z Holandii.

Według doniesień portalu Goal.pl, łodzianie byli o krok pod pozyskania Noaha Ohio, 22-letniego snajpera Utrechtu. To zawodnik, który futbolu uczył się w topowych europejskich akademiach, występując w wieku juniorskim w szkółkach Manchesteru City, Manchesteru United czy RB Lipsk. W dorosłej piłce reprezentował barwy m.in. belgijskiego Standardu Liege czy angielskiego Hull City, ale nie zagrzał w nich miejsca zbyt długo. Przed rozpoczęciem poprzedniego sezonu wrócił do ojczyzny.

W drużynie z Utrechtu piłkarz zaliczył dwadzieścia osiem oficjalnych występów, siedmiokrotnie wpisując się na listę strzelców. Nie jest to oszałamiający wynik, biorąc pod uwagę fakt, jak bardzo ofensywną ligą jest holenderska Eredivisie. Dużo lepsze liczby Ohio notował w młodzieżowych zespołach narodowych Oranje – w ekipie do lat 21 zagrał dwadzieścia dwa razy i zdobył dziewięć goli. Grał też w kategoriach wiekowych U-15, U-16 oraz U-19, a także w reprezentacji Anglii do lat 16.

Rydz o poszukiwaniu napastnika: „To transferowa perła w koronie”

Jak poinformował Piotr Koźmiński, widzewiacy ostatecznie zrezygnowali z przeprowadzenia tego transferu na mocno zaawansowanym etapie negocjacji. Przyczyny tego ruchu jednak nie podano. Transfermarkt szacuje wartość Holendra na 2 miliony euro.

Innym przykładem „dziewiątki”, z zakupu której RTS postanowił się wycofać, jest Benjamin Tetteh. Jak tłumaczył prezes Michał Rydz, decyzję tę podjęto ze względu na zastrzeżenia co do cech fizyczno-motorycznych Ghańczyka.

Foto: Transfermarkt.pl