Kilku widzewiaków rannych po sobocie. Najmocniej Kozlovsky
3 sierpnia 2025, 08:26 | Autor: RyanSobotni mecz z GKS Katowice przyniósł łódzkim kibicom okazję do dawno niesłyszanego na stadionie „Na tablicy 3:0 się świeci”. Niestety, są też gorsze wiadomości, dotyczące stanu zdrowia kilku graczy Zeljko Sopicia.
We wczorajszym starciu urazów nabawiło się aż trzech zawodników Widzewa. Najgorzej wygląda sytuacja Samuela Kozlovskyego, który opuścił blisko w przerwie, zmieniony przez Diona Gallapeniego. Na jednym z ujęć w telewizyjnej transmisji było widać, jak Słowak źle postawił stopę po jednym z pojedynków, a później te odczucia się potwierdziły. Lewy obrońca najprawdopodobniej poważniej uszkodził staw skokowy, co może oznaczać nawet kilka tygodni przerwy. Odpowiedź, jak zwykle dadzą dokładniejsze badania, ale należy się spodziewać podobnej sytuacji, co na prawej stronie formacji defensywnej, gdzie został sam Marcel Krajewski.
Przymusowa była także zmiana Sebastiana Bergiera, który zszedł z murawy w 69. minucie. Wcześniej zdążył strzelić ważną bramkę, już trzecią w tym sezonie, a także solidnie zmęczyć katowickich obrońców. Należy jednak zauważyć, że napastnik rozpoczął zawody nie będąc w pełni zdrowym. Krótko przed spotkaniem naciągnął mięsień na treningu i istniało ryzyko, że zabraknie go w konfrontacji z byłymi kolegami z szatni. Decyzja, że wystąpi od pierwszej minuty, zapadła dopiero kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem meczu. Najwyraźniej problem powrócił w drugiej połowie i Bergier poprosił o zmianę. Na razie nie ma wiadomości na temat dalszych rokowań. Co ciekawe, po jego zejściu widzewiacy przez dwadzieścia minut grali bez klasycznej „dziewiątki”, a najbardziej wysuniętym piłkarzem był… Fran Alvarez.
Swoje problemy w trakcie spotkania miał także Lindon Selahi. Defensywny pomocnik musiał skorzystać z pomocy klubowych fizjoterapeutów, którzy opatrywali mu udo. Można było więc mieć obawy, że doszło do kontuzji mięśniowej, ale w sztabie szkoleniowym są w tym przypadku pozytywnie nastawieni do sprawy, co na szczęście nie brzmi zbyt groźnie. Okazało się też, że oszczędzany był w sobotę Bartłomiej Pawłowski, przez cały pojedynek siedząc wśród rezerwowych, ale szczegółów póki co brak.
Nie zapominajmy także o Peterze Therkildsenie, który kontynuuje rehabilitację po problemie z mięśniem i będzie pauzować jeszcze przez około półtora miesiąca. Liczba kontuzjowanych zawodników RTS zaczyna się więc wydłużać, choć powodów do paniki póki co chyba jeszcze nie ma.
Gallapeni jest jednym z tych „rewolucyjnych” transferów. Musi udowodnić, że ogarnia. Ma 20 lat, na zachodzie chłopaki w jego wieku wygrywają Ligę Mistrzów. Albo ma talent albo nie nadaje się do budowy nowego Wielkiego Widzewa. Weryfikacja – czas start :)
Ilu tych lewych obrońców na zachodzie wygrało ligę mistrzów w wieku 20 lat?
Nie napisałem „lewych obrońców” tylko „zawodników”. Naucz się czytać ze zrozumieniem. Pozycja jest bez znaczenia. Cofnij się kilka miesięcy i w składzie PSG masz Nevesa, Doue, a Zaire-Emery nawet nie ma dwójki z przodu. Poza tym, oni mierzą się z nieporównywalnie większą presją niż grajki w Ekstraklasie. Ale sądząc po minusach, kibice Widzewa klasycznie pragną tolerować bylejakość i głaskać po główce xD w profesjonalnych klubach nie ma sentymentów, albo masz odpowiedni potencjał albo wylatujesz
A zawsze się mówiło, że najlepszy wiek dla obrońcy to 30+ a tu już trzeba weryfikować 20 latka
chyba dla stopera i to 30 lat wstecz, lol
chyba dla stopera i to ze 20 lat temu, lol
Gallapeni to bardzo dobry jakościowo zawodnik – obok Akere największy potencjał do rozwoju
Konkurs na najbardziej spektakularne okradzenie zawodnika z bramki w sezonie rozstrzygnięty już w trzeciej kolejce. Szybko poszło. ;-)
panowie z var powinni zostać potraktowani jak zorganizowana grupa przestępcza
Dokładnie! Gdyby hanys tak w polu karnym odbił piłkę karnego by nie uznali ale nabita piłka w ramię na wysokości obojczyka już było ręką. Żółta kartka Fornala też wyjęta z kapelusza!
Złodzieje. Niech się wezmą chociaż raz za Legiunie
Jakby zawodnik GKS-u zagrał w podobny sposób to ręki by nie było bo przecież ręka ułożona była naturalnie wzdłuż ciała. Jak to jest, że w jedną stronę ręka jest a w drugą nie
Sopic chyba ich dojechal na treningach.
Wynik wygląda świetnie, ale też trochę zakłamuje rzeczywistość. Mecz został zamknięty w ostatnich minutach, a wcześniej różnie to na boisku wyglądało. Pierwszy kwadrans tak jak z lubinem i w białymstoku zostaliśmy totalnie zdominowani przez rywali. Nie potrafiliśmy się zupełnie utrzymać przy piłce. Duże oczekiwania były co do Fornalczyka, a na razie po 3 meczach ma 3 żółte kartki i niewiele więcej. Pytanie czy potrzebuje czasu bo przecież nie przygotowywał się wcale z zespołem praktycznie czy przygniata go presja i cena jaką za niego zapłacono ??? O wiele lepiej wygląda Akere ale brakuje mu z kolei wykończenia żeby przełożyło się choćby… Czytaj więcej »
Jak patrzę na Fornalczyka, a potem na Akere, to mam przed oczami tę scenę:
https://youtu.be/Hi4fo9-P220?si=LbJabhRS2F4Ll6Y6
Fornalczyk to powinien się leczyć opanować emocje, jest nabuzowany jak wulkan i do tego egoistyczny na boisku, zamiast podawać to strzela bez sensu. Przepłacony transfer i gaża miesięczna
Akera i Baena z nowych wnoszą najwiecej do gry. A Bergier strzela to co ma.
Łatwo docenić i zauważyć zawodnika ofensywnego a wg mnie to co Visus robi z tyłu daje jeszcze więcej niż wiatr na skrzydłach ktory mamy. Z Bergierem prawda, dawno nie mielismy takiego napastnika
nie możesz teraz pisać komentarzy o tym co ci się nie podoba, bo wygraliśmy więc zostaniesz zminusowany. Musisz zaczekać do jakiejś porażki, wtedy za taki sam dostaniesz plusy :)))
Ty zostań przy plackach
on lubi krowie placki
no i dostajemy niepokojąco dużo żółtych kartek
Selahim bym się nie przejmował, to ulubieniec trenera a piłkarz z niego raczej przeciętny. Wczoraj nawet chyba ze trzy razy dotknął piłkę….jest progres…..
Przeciętny jesteś w pisaniu. Przeanalizuj mecz a zobaczysz jaką pracę wykonuje zawodnik na pozycji nr 6. Znawca z ciebie jak z koziej dupy trąba.
W tym przypadku bym koziej dupy nie obrażał.
Głupoty piszesz. Pomijając już brak świadomość jaką rolę na boisku ma Selahi. Selahi nigdy nie był zawodnikiem kreującym grę. Sam Selahi stwierdził, że w ekstraklasie gra się szybciej niż w lidze chorwackiej i musi się przestawić. To nie pierwszy zawodnik, który przychodzi z innej ligi, czy to z Bałkanów, czy choćby ze Słowacji i nie tylko dostrzega tę różnicę, ale z początku ma problemy z dostosowaniem się.
Przeciętny to jest z Ciebie,, znafca futbolu „.To jest pomocnik defensywny Świetnie zamykał możliwości zagrań GieKSy to jest Jego zadanie.
I między innymi właśnie dlatego Sehu I Alvarez mogą sobie pozwolić na więcej z przodu bo mają za płacami dobrze grającego Salahiego. Ale niektórym nie przetlumaczysz bo jak nie strzelił gole i nie ma asysty to wóz z węglem lub drewno z lasu.
Skonsultuj się z okulistą albo daj sobie spokój z piłką!
Wydaje mi się, że RD będzie musiał sięgnąć znów do kieszeni. Za długo czekamy na stopera i napastnika. Bergier gra z kontuzja, dlugo niebpociagnie. Za chwile nie będzie wartościowych bocznych obrońców. Krajek średnio. Gallapeni pokazał się obiecująco. Ale dwóch ma poważniejsze urazy. Żebyśmy zaraz nie tracili punktow przez brak jakości. Trzeba przyspieszyć, a w związku z tym niestety zwiększyć koszta.
Proszę jak łatwo wydawać nie swoją kasę:)
RD sam powiedział, że jak trzeba będzie to wyłoży. Jeśli tylko będą kontuzje i ma ucierpieć drużyna to nie widzi problemu. To jego słowa. Zreszra chyba to logiczne, bo zostajemy z dwoma bocznymi obrońcami bez zmian i kontuzjowany napastnikiem. Tak więc nie wiem skąd te minusy. Poziom rozumowania dzieciarni i różowych okularów jest tu aż nadto widoczny…
Kasa jak jest to jest po to żeby ją rozsądnie wydawać. Ale WYDAWAĆ. Inaczej jak kasy by nie było.
Fajnie, super, 3-0 ale przy takiej kasie jaką podobno mamy gramy w całym meczu z jednym, do tego nie w pełni zdrowym napastnikiem? I może sie nie znam, ale nie zgodzę sie z WTM, ze to bylo takie świetne spotkanie. Wszyscy liczymy, ze bedzie coraz lepiej, bo sie zgraja, ale u nas juz po trzeciej kolecje znowu zaczyna robić sie szpital.
Widać było na powtórce, że zawodnik GKS-u bezpardonowo wszedł przed Kozlovsky’ego kiedy ten był w biegu, przez co Koza nadepnął na nogę tamtemu i zwichnął staw skokowy. Katowiczanin nie walczył o piłkę, tylko wrąbał się chamsko i to przez niego jest ta kontuzja. Jeśli chodzi o wpisy, że było tylko 1:0 i było stykowo – nie, było 2:0, zostaliśmy okradzeni z prawidłowo zdobytego gola, wybici z rytmu, a GKS dostał wiatr w żagle bo poczuł że jeszcze coś może ugrać. Ten sędzia i VAR to jakaś kompromitacja. Sopić zachował się świetnie zmieniając bramkarza właśnie od razu, w tym meczu i… Czytaj więcej »
Czytając komentarze Szanownych Kolegów, potwierdza się stare powiedzenie: „Ilu Polaków tyle zdań”. Szanuję Wasze zdanie,ale dajmy tej ekipie czas. Pokora, cierpliwość i wiara!. W jeden sezon nie zdominujemy ligi. To jest program długo falowy!. Sam Pan Robert to mówi.Wierzę że doczekamy kolejnego mistrzostwa !!!
Jak nie ma powodów do paniki? 3 kolejka a już mamy szpital w drużynie. Strach pomyśleć co będzie w 10 kolejce