M. Czaplarski: „W tej lidze każdy mecz będzie o życie”
4 sierpnia 2025, 13:58 | Autor: MichałDrużyna rezerw Widzewa Łódź rozegrała wczoraj pierwsze spotkanie w ramach zmagań w III lidze. Na inaugurację łodzianie mierzyli się z ekipą GKS Wikielec i po niełatwym spotkaniu wygrali 3:2. Po meczu z mediami rozmawiał trener Michał Czaplarski. Co powiedział?
Szkoleniowiec nie ukrywał radości z tego, że zespół może rywalizować na wyższym poziomie niż rok temu. „Jest to dla nas pierwsze, historyczne spotkanie w III lidze. Bardzo długo czekaliśmy na ten dzień, bo powiedziałem chłopakom na odprawie, że na to spotkanie nie czekaliśmy miesiąc tylko tak naprawdę 2-3 lata. Marzyliśmy o tym, żeby być w tej lidze i teraz możemy w niej grać” – usłyszeliśmy na gorąco po zakończeniu spotkania.
Mimo trudnego pojedynku, trener pozytywnie ocenił swoich podopiecznych „To na pewno ważne zwycięstwo po, mimo wszystko, dobrej grze. Jestem zadowolony z mojego zespołu, bo zostawiliśmy na boisku zdrowie i serducho. Uważam, że te trzy punkty zdobyliśmy zasłużenie. Dzisiejsze spotkanie pokazało też, że ta liga będzie bardzo trudna. Drużyna z Wikielca postawiła poprzeczkę wysoko i mieli w składzie kilku fajnych zawodników. Właśnie dlatego te trzy punkty szczególnie cieszą. W tej lidze każdy mecz będzie o życie i co tydzień będziemy grali jak o mistrzostwo świata” – zaznaczył trener.
Wczoraj na Łodziance działo się wiele, choć widzewiacy wcześniej mogli zamknąć to spotkanie, by uniknąć nerwów w końcówce. „W wyrównanych pojedynkach każda stworzona szansa jest na wagę złota i my dziś stworzyliśmy sobie ich całkiem sporo. Świetne mieliśmy w końcówce i myślę, że gdyby udało się je wykorzystać, to zamknęlibyśmy mecz. Nie udało się tego zrobić, w dodatku straciliśmy bramkę po błędzie w defensywie, co skutkowało nerwówką w końcówce. Na szczęście bez konsekwencji” – dodał opiekun łodzian.
W kadrze drużyny znalazło się kilku młodych zawodników z pierwszego zespołu, którzy realnie pomogli w zwycięstwie. „Każdy z tych zawodników zostawił tutaj zdrowie i dołożył cegiełkę do zwycięstwa. Jestem z nich zadowolony i gdy będę robił raport, to na pewno każdego z nich pochwalę, bo dobrze zareagowali na zejście do rezerw. W tej lidze zejścia z pierwszej drużyny będą częstsze niż w IV lidze, ponieważ poziom rozgrywek jest wyższy i gra tutaj jest bardziej wartościowa. Kadra pierwszego zespołu też jest na tyle szeroka, że tych przesunięć może być więcej. Reagować będziemy jednak na bieżąco, bo przykładowo za tydzień gramy mecz w tym samym dniu co pierwszy zespół” – zakończył Michał Czaplarski.
Trochę brzmi to tak jakbyśmy w tej lidze chcieli się tylko utrzymać, trochę mało ambitnie jak na rezerwy Wielkiego Widzewa
Wielkiego Widzewa ale kiedy ???? Z 30 lat temu
Widzew był, jest i będzie Wielki, bo ma tradycję i wiernych kibiców. Tylko Widzew.
Ale zawsze! Za to wy… nigdy, a zawsze… mierni i przeciętni, co już na stałe przylgnęło do LKS-u i stało się jego symbolem…
Szkoda, że najprawdopodobniej w najbliżej kolejce III ligii nie zagra Klukowski / na pewno będzie w kadrze meczowej I-go zespołu / a jest to piłkarz który robi różnicę. Bez niego w Łomży będzie ciężko.