J. Sypek: „Dostałem ofertę przedłużenia umowy, ale ona nie była satysfakcjonująca”
14 sierpnia 2025, 10:32 | Autor: BercikW zeszłym sezonie Jakub Sypek był jednym z lepszych zawodników ekipy czerwono-biało-czerwonych. Wraz z końcem obecnego sezonu zdecydował się jednak odejść do Zagłębia Lubin. Co powiedział w rozmowie z portalem Weszło?
O poprzednim sezonie
„Na pewno muszę się zgodzić, że miałem solidny rok. Nie wybitny, ale też nie słaby. Myślę, że mnie również dotknęła rewolucja. Dostałem ofertę przedłużenia umowy, ale ona nie była satysfakcjonująca. Bardziej miała mi pokazać, że mogę zostać, ale na pewno nie będę pierwszym wyborem. Moja ambicja jest duża, celuję wysoko, więc nie mogłem sobie pozwolić na wzięcie tej oferty. Rywalizacja oczywiście by była, ale chciałbym zawsze startować z optymalnej pozycji, a w tej sytuacji byłbym na straconej. Stąd decyzja o zmianie otoczenia i przyjście do rodzinnego klubu, Zagłębia”.
O ewentualnej roli rezerwowego
„Nie mam wobec tego pretensji, bo na koniec szczerze rozmawiałem z dyrektorem sportowym i doceniam, że mi to wszystko powiedział. “Oferta jest, ale nic ci nie gwarantujemy, możesz mieć ciężko, a gdzieś indziej mógłbyś grać więcej”. To było w porządku. Każdy chciałby grać w klubie z taką bazą fanów i historią, ale potoczyło się, jak się potoczyło. Dla własnego dobra odszedłem”.
O Fornalczyku
„Nie czuję się gorszym piłkarzem. Mimo że miałem solidny, a nie fenomenalny sezon, wiem, że stać mnie na dużo więcej, jeśli ktoś będzie potrafił wykorzystać moje atuty. Mimo że Mariusz nie ma wybitnego początku, wiemy, że tam potencjał jest duży. Tak naprawdę może zadecydować jeden mecz. Widzę, jak dużo osób sceptycznie do tego podchodzi, ale moim zdaniem nie tędy droga. W Widzewie jest tak, że w jednym tygodniu jesteś tu [pokazuje dłonią na dół], a w drugim tu [dłoń w górę]. Jak graliśmy pierwszy mecz z Widzewem, kibice mówili “Giki rewelacja”, a “Bergier słaby”. Następna kolejka odwróciła opinie: “Giki niech kończy karierę” i “Bergi król”.
O początkach w Widzewie
„W swoich pierwszych meczach w Widzewie w roli “dziesiątki”, co nie jest do końca moją pozycją, czułem, że mam średni okres. Wtedy zderzyłem się z dużą krytyką nawet na stadionie, słyszałem to wszystko. Dzisiaj wiem, że w tamtym momencie na pewno nie byłem na to gotowy. Myślę jednak, że dojrzałem na wypożyczeniu. Później ważna była szansa od trenera Myśliwca. Na początku było ciężko, ale jak już to dźwignąłem i przyzwyczaiłem się do rzeczywistości widzewskiej, cieszyłem się z ciągłości gry. Było znacznie łatwiej”.
O Gikiewiczu
„Bardziej kontrowersyjnej osoby w swoim życiu chyba nie spotkałem. Moglibyśmy tutaj siedzieć dwie godziny, żeby rozmawiać tylko o nim. Jak ktoś nieznany zaczepi go na ulicy Piotrowskiej, Giki potrafi pogadać z taką osobą przez godzinę. To człowiek, o którym mówi się, jakby był średnio lubiany, ale w szatni mówiliśmy między sobą: kurczę, dobrze, że w szatni jest ten Giki. Bez niego byłaby cisza! Na pewno nie każdy go lubi, ale są ludzie darzący go sympatią i ja akurat miałem z nim fajny kontakt. Co by o nim nie mówić, to osoba, która zawsze ci pomoże i w razie potrzeby od razu uruchomi swoje kontakty. Byłem tym bardzo zaskoczony. Chłopcy mówili o jego słynnych zniżkach i naprawdę: jak on wyciągnie swój telefon, załatwi ci rzeczy, których potrzebujesz. Z kodem “Giki” masz wszystko”.
Cała rozmowa dostępna jest TUTAJ.
Szkoda, że nie ma tutaj fragmentu o porównaniu warunków treningowych w Zagłębiu i Widzewie. Najbardziej poniżający fragment z całej tej rozmowy.
Tak, oraz przypomnijmy, że niektóre zespoły dostają kroplówkę od instytucji państwowych czy władzy samorządowej, a inne wsparcie na poziomie parodii czy też komediodramatu, co tworzy nierównowagę, nieuczciwą konkurencję, więc włodarze mniej wspieranych klubów muszą lepiej zarządzać by się utrzymać na odpowiednim poziomie.
Widzew tez miał czy ma PKP Cargo
Człowieku tylko reklamuje a nie bierze kasę podatników dotarło?
Nie człowieku nie dotarło bo Widzew dostał kilka baniek złotych od nich w ramach tego niby twojego reklamowania
PKP Cargo jest spółką, i ma prawo sponsorować podmioty jakie tylko zapragnie nie można tego porównywać z dotacjami ładowanymi do klubów przez miasto tak jak ma to miejsce we Wrocławiu, Gliwicach czy w kilku innych miejscach.
Zamiast tak wielkiego stadionu ŁKS, który raczej stoi pusty, mogli włodarze miasta przekazać środki na boiska treningowe Widzewa.
Wszyscy narzekają na stadion miejski, ale już do Atlas Areny walą drzwiami i oknami
na koncerty.
Wtedy nie przeszkadza że wysiadają na Kaliskim by wejść do Areny.
Nie wspomnę o imprezach sportowych.
Nawet z Bukowcem nie będziemy mieli takich warunków jak zagłębiem ale lepszy Bukowiec niż nic
akurat jego mogli zatrzymać
Na pewno dałby więcej niż drewniany Fornalczyk.
Po co?
Swoje zrobił, za to szacunek. Na walkę o najwyższe lokaty za słaby
Wokół Fornalczyka budowana jest drużyna na top Ekstraklasy, podczas gdy Sypek jest uzupełnieniem składu w zespole ktory bedzie walczył o utrzymanie :) myślę ze różnic miedzy panami jest jeszcze wiecej
Na zmiennika Formalczyka by się nadał. Teraz jest tylko Baena na skrzydła za Akere czy Fornala.
Ten drugi za chwilę będzie pauzował za kartki. Poza tym zawsze dobrze jak gracz z pierwszego składu czuje presję od swojego zmiennika.
A Sypek wybitny nie jest, ale gwarantował solidność.
Zagrał 3 może 4 mecze dobrze,Góralczyk chyba jednak dużo lepiej
Fornalczyk, jeszcze pokaże klasę
Oczywiście. Kuba nie jest liderem ani piłkarzem, który ciągnie zespół.
Niech nadal ciężko pracuje i może być solidnym ekstraklasowym zawodnikiem. U nas grzałby ławkę, czego nie chce. Życzę mu jak najlepiej.
Przecież mógł zostać, ale widać ego ma wyższe jak umiejętności.
Pomimo, że Kuba był w ubiegłym sezonie jednym z naszych najlepszych zawodników to jednak prezentował bardzo nierówną formę, miał fajny mecz by w dwóch następnych być cieniem i razić nieporadnością. Dobrze, że ma ambicje ale jego postawa nie przemawiała za tym aby przynajmniej na tą chwilę był u nas kimś więcej niż rezerwowym.