Alvarez pnie się w rankingach widzewskich obcokrajowców
20 sierpnia 2025, 10:12 | Autor: RyanFran Alvarez jest nie tylko najlepszym strzelcem Widzewa spośród obecnie występujących w nim obcokrajowców. Pnie się także w całej historycznej klasyfikacji łodzian. W jednym z nich wyprzedza go już tylko jedna z klubowych legend.
Trafienie pomocnika w niedawnym spotkaniu z GKS Katowice było jego czternastym w czerwono-biało-czerwonych barwach. Więcej od niego zdobyli tylko czterej zawodnicy z obcymi paszportami: Andrzej Michalczuk, Darvydas Sernas, Jordi Sanchez oraz Imad Rondić. Bez podziału na rodzaj rozgrywek, Ukrainiec strzelił dla RTS dwadzieścia osiem goli, Litwin dwadzieścia pięć, Hiszpan dziewiętnaście, a Bośniak szesnaście. Możliwe, że swojego rodaka i nie tak dawno kolegę z szatni Alvarez może wyprzedzić jeszcze w tym sezonie, bo Rondić wydaje się łatwym celem. Z Sernasem i Michalczukiem już tak prosto nie będzie, ale zakładając, że 27-latek utrzyma skuteczność, jest to całkiem możliwe. Wszak jego umowa obowiązywać będzie co najmniej przez prawie trzy lata.
Co ciekawe, najwięcej przedstawicieli w czołowej dziesiątce ma Litwa (trzech). Szansę na wskoczenie do TOP 10 ma wciąż Marek Hanousek, obecnie mogący pochwalić się dziewięcioma bramkami.
Najlepsi strzelcy w historii Widzewa Łódź wśród obcokrajowców:
1. Andrzej Michalczuk (Ukraina) – 28 goli
2. Darvydas Sernas (Litwa) – 25 goli
3. Jordi Sanchez (Hiszpania) – 19 goli
4. Imad Rondić (Bośnia i Hercegowina) – 16 goli
5. Fran Alvarez (Hiszpania) – 14 goli
Eduars Visnakovs (Łotwa) – 14 goli
7. Robertas Poskus (Litwa) – 13 goli
8. Stefano Napoleoni (Włochy) – 12 goli
Princewill Okachi (Nigeria) – 12 goli
Mindaugas Panka (Litwa) – 12 goli
Jeżeli pod uwagę weźmie się tylko gole zdobywane w Ekstraklasie, popularny „Franek” ustępuje już tylko Michalczukowi, ponieważ Sernas w elicie posyłał piłkę do siatki tylko dziesięciokrotnie. Czternaście trafień Alvareza to drugi najlepszy wynik w historii klubu, ale miejsce to dzieli z Rondiciem i Sanchezem. Byłby już samodzielnym wiceliderem rankingu, gdyby nie kuriozalna decyzja arbitrów starcia z Cracovią, którzy anulowali bramkę Hiszpana przez rzekomy faul Sebastiana Bergiera.
Najlepsi strzelcy w historii Widzewa Łódź w Ekstraklasie wśród obcokrajowców:
1. Andrzej Michalczuk (Ukraina) – 25 goli
2. Fran Alvarez (Hiszpania) – 14 goli
Imad Rondić (Bośnia i Hercegowina) – 14 goli
Jordi Sanchez (Hiszpania) – 14 goli
5. Robertas Poskus (Litwa) – 12 goli
Eduars Visnakovs (Łotwa) – 12 goli
7. Stefano Napoleoni (Włochy) – 11 goli
8. Darvydas Sernas (Litwa) – 10 goli
9. Mehdi Ben Dhifallah – 6 goli
Sasha Bogunović (Serbia) – 6 goli
Alvarez przeskakuje kolejnych zagranicznych zawodników także pod względem liczby występów w widzewskiej koszulce. Mecz z „Pasami” był jego siedemdziesiątym pierwszym, co plasuje go na ósmej pozycji, ex aequo z Sernasem. Absolutnym hegemonem jest w tym aspekcie Michalczuk, który zaliczył aż 259 gier, co plasuje go na szóstym miejscu na ogólnej liście, bez uwzględniania narodowości. Na podium wśród obcokrajowców, choć daleko za „Miszką„, są jeszcze wspomniany już Hanousek oraz Mindaugas Panka.
Patrząc na dystans Alvareza do wyprzedzających go piłkarzy, teoretycznie może w bieżącej kampanii wskoczyć do najlepszej szóstki. Co ciekawe, gdyby zagrał we wszystkich ligowych starciach, ostatni mecz w sezonie byłby jego setnym.
Czołówka obcokrajowców w Widzewie Łódź z największą liczbą występów:
1. Andrzej Michalczuk (Ukraina) – 259 meczów
2. Marek Hanousek (Czechy) – 146 meczów
3. Princewill Okachi (Nigeria) – 138 meczów
4. Mindaugas Panka (Litwa) – 135 meczów
5. Ugo Ukah (Włochy) – 123 mecze
6. Fabio Nunes (Portugalia) – 86 meczów
7. Dudu Paraiba (Brazylia) – 80 meczów
8. Fran Alvarez (Hiszpania) – 71 meczów
Darvydas Sernas (Litwa) – 71 meczów
10. Stefano Napoleoni (Włochy) – 69 meczów
Bardzo podobnie prezentuje się czołówka widzewiaków, uwzględniająca ich występy jedynie w Ekstraklasie. Pierwsza czwórka jest identyczna, a Fran Alvarez znajduje się tuż za nią. Już niedługo powinien jednak przeskoczyć Pankę, a przy regularnej grze wiosną także Princewilla Okachiego. Jeśli mu się uda, znajdzie się za plecami czeskiego „Profesora„. I tu Andrzej Michalczuk wydaje się być poza absolutnym zasięgiem obu zawodników, co jeszcze mocniej podkreśla jego wybitność.
Czołówka obcokrajowców w Widzewie Łódź z największą liczbą występów w Ekstraklasie:
1. Andrzej Michalczuk (Ukraina) – 223 mecze
2. Marek Hanousek (Czechy) – 88 meczów
3. Princewill Okachi (Nigeria) – 83 mecze
4. Mindaugas Panka (Litwa) – 69 meczów
5. Fran Alvarez (Hiszpania) – 65 meczów
6. Jordi Sanchez (Hiszpania) – 60 meczów
7. Ugo Ukah (Włochy) – 58 meczów
8. Fabio Nunes (Portugalia) – 54 mecze
9. Henrich Ravas (Słowacja) – 51 meczów
10. Dudu Paraiba (Brazylia) – 50 meczów
Imad Rondić (Bośnia i Hercegowina) – 50 meczów
Oby już z Pogonią poprawił licznik goli. TYLKO WIDZEW.
Kurczę nie wiedziałem że Panka tyle goli nastrzelalal. On był bardziej defensywy pomocnik tym bardziej robią wrażenie jego liczby
Super info od Łodzki Sport podłapane
I co ciekawe, wszystkie mecze, w których Fran strzelał co najmniej gola z wyjątkiem jednego (z Pogonią) Widzew… wygrywał! Śmiało więc można założyć, że i tym razem, gdyby sędziowie nie okradli go z prawidłowo zdobytej bramki z Cracovią, Widzew prawie na bank… odniósłby zwycięstwo… Szkoda, złodzieje!
Dziwne teorie prawisz i domysły ale fakty i matematyka mówią ze było by ewentualnie 1:1
Tak, ale pod warunkiem, że Cracovia… wyrównałaby wynik, bo po wyjściu na prowadzenie Widzewa, mecz z pewnością miałby… inny przebieg… A jeśli tak, to jego rezultat został przez arbitrów sędziujących z pomocą varu niestety wypaczony…
Ponieważ bramka została zdobyta prawidłowo i cofnięta bezpodstawnie, to po meczu taki gol powinien być dopisywany po wszelkich analizach, a punkty korygowane. Inaczej kluby będą zajmowały na koniec niższe pozycje (albo wyższe) i pozbawiane możliwości gry w pucharach (albo promowane do pucharów), co wiąże się z pieniędzmi. VAR sobie nie radzi ewidentnie, wypacza wyniki spotkań, stąd takie korekty powinny zostać zaakceptowane. Akurat w przypadku prawidłowo zdobytego gola nie ma wielkich problemów – po prostu się go dopisuje. Także w przypadku nieprawidłowo zdobytego gola powinno się go po meczu anulować i tyle. Te kwestie akurat można bardzo łatwo zrobić.