„Czerwona Armia” jedzie do Poznania

Niedzielne spotkanie Lecha z Widzewem zapowiada się na kibicowski szlagier 7. kolejki Ekstraklasy. Po raz drugi w tym roku kalendarzowym do Poznania wybierze się „Czerwona Armia”, która liczy na lepszy wynik niż podczas ostatniej wizyty w stolicy Wielkopolski.

Poprzedni wyjazd na Bułgarską był pierwszym dla łodzian w 2025 roku, ale też powrotem na stadion „Kolejorza„. Wcześniej nie mogli dopingować drużyny ze względu na zakaz, jaki nałożono wzajemnie na obie grupy fanów po meczu rozegranym przy Piłsudskiego. Ta przerwa zmotywowała widzewiaków, którzy ostatniego dnia stycznia stawili się w sektorze gości w komplecie. Wykorzystano wszystkie przeznaczone dla nich bilety w liczbie dwóch tysięcy sztuk.

Tym razem pula wejściówek jest taka sama, więc czerwono-biało-czerwoni będą mogli liczyć na wsparcie ze strony swojego „dwunastego zawodnika”. Starcie to będzie jednocześnie pierwszym pod wodzą Patryka Czubaka w roli pierwszego trenera na stałe, a nie tylko w opcji tymczasowej. Wszyscy mają więc nadzieję, że uda się wrócić do domów w dobrych nastrojach!

Mobilizacja trwa także w szeregach gospodarzy, dla których konfrontacja z RTS to jeden z najważniejszych momentów całego ligowego sezonu. Jak wiadomo, poznaniacy żyją w przyjacielskich stosunkach z sympatykami Łódzkiego Klubu Sportowego, których zapewne również nie zabraknie tego dnia na stadionie. Na niespełna dwadzieścia cztery godziny przed meczem licznik sprzedanych biletów (bez uwzględniania przyjezdnych) wynosi już ponad 31 tysięcy. Pełen jest już „Kocioł„, z którego miejscowi prowadzą doping, a na pozostałe trybuny wolnych miejsc jest niespełna 8 tysięcy.

Grupa wyjazdowa dotrze do Poznania  pociągiem specjalnym. Pierwszy gwizdek o godz. 17:30. Szczegółową Relację LIVE z przebiegu boiskowych zdarzeń oraz klimatu trybun będzie można tradycyjnie śledzić w panelu WTM Live już na około godzinę przed rozpoczęciem zawodów.