Co ze zdrowiem dwójki widzewiaków?
15 września 2025, 08:28 | Autor: RyanZaskoczeniem dla kibiców musiał być w niedzielę brak Diona Gallapeniego i Lindona Selahiego w meczowej kadrze. Obaj nie mogli zagrać przeciwko Arce Gdynia, ale powinni szybko wrócić do zdrowia, więc przerwa nie potrwa długo.
Gallapeni ma za sobą niezły okres. W trakcie niedawnego pobytu na zgrupowaniu reprezentacji Kosowa najpierw zaliczył udane wejście z ławki rezerwowych w spotkaniu ze Szwajcarią, a kilka dni później zagrał w pełnym wymiarze czasowym przeciwko Szwedom. Walnie przyczynił się do pokonania tego zespołu i został uznany najlepszym piłkarzem tego starcia. Rozczarowujący musiał być więc fakt, że nie będzie w stanie wystąpić w potyczce z arkowcami. Przyczyną nieobecności 20-latka był drobny uraz – był poobijany po wspomnianych potyczkach, a jego organizm uległ przeciążeniu.
Miejsce na lewej obronie zajął więc wczoraj Samuel Kozlovsky, dla którego była to pierwsza obecność na ligowym boisku od sześciu tygodni. Słowak pauzował na skutek kontuzji stawu skokowego, odniesionej w meczu z GKS Katowice, ale od pewnego czasu był już gotowy do powrotu. Przeciwko gdynianom zaliczył 74 minuty, będąc później zmienionym przez innego rekonwalescenta, Petera Therkildsena.
Z kolei Selahi szykowany był do gry w podstawowej jedenastce. Pierwotny plan zakładał, że na ławce rezerwowych usiądzie podmęczony Juljan Shehu, ale pierwszy z Albańczyków doznał mikrourazu na ostatnim, sobotnim treningu i zasygnalizował bardzo prawdopodobną absencję. Skorygowano więc założenia i Shehu zajął jego miejsce w wyjściowym zestawieniu. Wyszło pozytywnie, bo zaliczył kolejne dobre zawody, okraszone asystą.
Jak pisaliśmy, w przypadku Gallapeniego wystarczy zapewne tylko zwykły odpoczynek i defensor będzie brany pod uwagę przed wyjazdowym starciem w Zabrzu. Również Selahi powinien szybko stanąć na nogi, choć nie jest wykluczone, że decyzje będą podejmowane dopiero po ewentualnych badaniach.
Ciekawe, że Selahi rozchorował się po odejściu Sopicia…
Miał odpocząć podmęczony Shehu …
… a zagrał całe spotkanie.
Nie szukam sensacji, jedynie coś tu nie pasuje.
Gratulacje dla drużyny, brawo za wynik.
Na zakończenie – grecki taniec w szatni, dla mnie – troszkę nie na miejscu.
„afera grecka” niech szybko pójdzie w nie pamięć, nie ma sensu jej przypominać.
To raczej prztyczek w nos dla Arki, która coś plumiła na twitterze do nas
To po co o niej piszesz ? Po drugie żadnej afery nie byli wiceprezes brał ślub jak chyba większość ludzi na tym Świecie asystent trenera Soplica został na ślub zaproszony wcześniej to poleciał proste ,mogli go nie robić 1 trenerem na tydzień przed weselem w Grecji a tak tylko ktoś go na minę wsadził ,piłkarzyki też pewnie wolne chcieli no nagle jakoś szybko się na wakacjach za granicą znaleźli a tego z dnia na dzień nie da się tak ogarnąć ,musieli o wolnym wiedzieć wcześniej i bukować sobie wyjazdy
no nie mów, że się nie da z dnia na dzień na wakacje zagraniczne pojechać,, last minute to nawet taniej jest. a co do trenera to i tak i nie.. ja jak zmieniłem prace awansowałem to zmieniałem swoje prywatne plany pod tą nową robotę .. odwołany sparing z polonią też ktoś zaplanował więc bez jaj.. a Prezes niby o niczym nie wiedział ? te samoloty no po co to… tylko niesmak został
Dla mnie jak najbardziej na miejscu – rozładowanie emocji po tej rozdmuchanej „aferze weselnej”. Teraz tylko skupienie się na najbliższym meczu, Będzie dobrze!