M. Żyro: „Musimy wystrzegać się prostych błędów”
26 września 2025, 15:39 | Autor: RyanUczestnikiem piątkowej konferencji prasowej, poświęconej spotkaniu 10. kolejki Ekstraklasy z Rakowem Częstochowa, był także Mateusz Żyro. Obrońca Widzewa mówił m.in. o grze defensywnej, przełamaniu serii czy przebiegu spotkań.
O krótkim czasie pomiędzy spotkaniami
„Myślę, że to wystarczy i wszyscy będą gotowi do meczu. Powiększył nam się sztab medyczny, mamy na stałe czterech fizjoterapeutów, a do tego klub zakupił trochę nowego sprzętu do regeneracji. Każdy z nas jest profesjonalistą, więc wystarczy dobry sen, dobra dieta i wszyscy będziemy odpowiednio przygotowani”.
O rywalizacji o miejsce w składzie
„Im więcej jakościowych zawodników w zespole, tym większy rozwój indywidualny dla każdego z nich. Na tym to polega, by w treningu stworzyć sobie jak najtrudniejsze warunki, żeby później w meczu było nam łatwiej. Do tego dążymy. Na zajęciach wszyscy się znamy, wiemy, jakie kto robi zwody, ale dokładając do tego właściwą intensywność, każdy będzie w stanie robić progres”.
O czystych kontach i traconych golach
„Dla bramkarza i obrońców zachowanie czystego konta w spotkaniu jest ważne. W tym sezonie udało nam się tego dokonać trzykrotnie, a pierwszy w lidze pod tym względem jest Górnik z czterema zerami z tyłu. Nie jest więc z nami tak źle, ale oczywiście zawsze może być lepiej. Ostatnio tracimy zbyt dużo bramek i nie ma co ukrywać, że gole w Zabrzu były po prostu kuriozalne. Robimy wszystko, by wpadało ich jak najmniej”.
O trudnościach w grze przeciwko Rakowowi
Odkąd jestem w Widzewie, nie wygraliśmy z Pogonią Szczecin i właśnie z Rakowem Częstochowa. Są to więc drużyny, które nam zdecydowanie nie leżą, więc nie ma lepszej okazji, by przełamać tę niechlubną serię i wygrać w niedzielę”.
O niedzielnym spotkaniu
„Musimy zwrócić uwagę szczególnie na fazy przejściowe, bo Raków z tego właśnie słynie. Także z intensywności – potrafią wykorzystać stratę rywali w środku pola i błyskawicznie przesunąć się pod jego bramkę. Mają przy tym na tyle dużo jakości z przodu, że taki błąd może decydować o wyniku meczu. Ostatnio mają trochę gorszy moment i tracą więcej goli, ale wcześniej słynęli też z żelaznej defensywy. Musimy wystrzegać się prostych błędów, bo Raków z tego żyje”.
O momencie, gdy drużyna „odpali” na dobre
„Mam nadzieję, że nastąpi to teraz. Brakuje nam właśnie takiego zwycięstwa z topowym przeciwnikiem. Mierzyliśmy się już z Cracovią, Pogonią czy teraz z Górnikiem i brakuje nam wygranej, żeby przełamać ten impas. Jesteśmy nowym, młodym zespołem i czas na pewno będzie działał na naszą korzyść. Mamy bardzo duży potencjał, umiejętności indywidualne zawodników są bardzo wysokie, ale w sporcie drużynowym wygrywa się zespołowością. Cały czas się scalamy i jestem pewien, że to w końcu odpali. Wszystkie dotychczasowe mecze były na styk, więc gdybyśmy je wygrali, nikt nie powiedziałby słowa”.
O złych wejściach w mecze i kłopotach z ich „zamykaniem”
„Ciężko powiedzieć, z czego to wynika, bo przed każdym meczem zwracamy na to uwagę i nakręcamy się. Może to jest kwestia psychologii i w tych początkach brakuje nam pewności? Zgadzam się, że brakuje nam zamknięcia spotkania. Stwarzamy sobie ku temu okazje, ale brakuje nam potem kropki nad i. Przewaga jednej bramki w Ekstraklasie to niewiele, bo spotkania są bardzo wyrównane i gole potrafią wpadać z niczego. Ten element zabijania meczu też chcemy wprowadzić i gdy się uda, zespół wejdzie na wyższy poziom i łatwiej będzie o zwycięstwa i jeszcze lepszą grę”.
O progresie w grze Mariusza Fornalczyka
„To jest zawodnik z ogromnym potencjałem. Z jego transferem wiązane były duże nadzieje, a ze względu na kwotę transferową, także oczekiwania. Mariusz na początku sezonu także sporo nam dawał. Gdy nie udaje mu się jakiś pojedynek, to podejmuje kolejne próby i pod tym względem pokazuje, że jest kozakiem. Nie poddaje się i jest bardzo zacięty. Życzę mu z całego serca, żeby w końcu strzelił dla nas pierwszą bramkę, bo dużo się o tym mówi. Myślę, że jest to tylko kwestia czasu, ja te gole i asysty przyjdą, bo możliwości ma bardzo duże”.
Najlepszy sposób to usiąść na ławce. W końcu. Po tylu grach w niepewności i dać tyle szans co miałeś- innym
Szkoda, że pominoleś swoją skromną osobę i babole których byłeś autorem, niemniej miewasz bardzo dobre mecze z tym, że ostatnio jakby mniej
W ataku też nie jest dobrze a on tam nie gra
Od błędów w ataku nie ma bezpośredniego zagrożenia pod naszą bramką a Mateuszek swoimi niektórymi zagraniami powoduje szybsze bicie serca wszystkich kibiców i bramkarza niemal w każdym meczu.
Największym błędem jest Twoja obecność na boisku. Gdyby nie Kraju to wylecieli byście z pucharu z hukiem.
No i wyleciała by całą drużyną z nowymi gwiazdeczkami na czele,to nie sam Żyro czy Czyż by to przegrali
Największym błędem to jest kopanie w poprzek boiska. Kolejnym brak strzałów zza pola karnego.
Mateusz grasz jak Jan Bednarek w Southampton…
Popełniasz najwięcej błędów,już od czasów Niedźwiedzia..
Inteligentny trener już by cię posadził dawno na ławce rezerwowych patrząc na lepszych zmienników.
Niestety będziemy się męczyć i tracić pkt mając takiego trenera.
Musicie, musicie, musicie…
Szkoda, że Mateuszek nie przeprosił za kiksy w każdym niemal meczu.
Haha te wywiady to chyba specjalnie da robione pod tutejszych troki bo wiadomo że gdy się tylko pojawi tutaj nazwisko Żyro,Czubak,Gikiewicz,Czyż itp to zaraz będzie lawina wpisów wiecznych płaczków którzy znaleźli sobie nowe cele do ataku po Wichniarku,Gongu,Sobolu,Myśliwca Niedźwiedziu,Drożdżu,Stamirowski itp itd
Akurat Czyż, jest w dobrej formie.
Powinien być Jokerem w tali i wchodzić na ostatnie 30-20 min meczu jeśli defensywny gracz.
Reszta,jak widzieliśmy.. błędy, błędy…
A skomplikowanych błędów nie musicie się wystrzegać?
Wystrzegać się to My musimy ale Ciebie od pierwszej minuty. A co zrobić by dobrze wejść w mecz… wystarczy mieć Cię na ławce więc nikt niczego nie zepsuje…a co do rywalizacji w zespole to gdybyś nie klepał się z czubkiem po plecach już dawno byś grzał ławę
P. Czubak: „Musimy wybrać skład, który da nam trzy punkty”.
M. Żyro: „Musimy wystrzegać się prostych błędów”.
Uuu, widać że poszła tęga analiza. Będą Raków zdrapywać z murawy.
Z tego co widać ro żyro powinien się wystrzegać wyjścia w pierwszym składzie
A kto jest cienki on dawno powinien ławkę grzać
Mateusz!
Proponuję abyś stanął przed lustrem,i powiedział temu facetowi na przeciw by wystrzegał się prostych błędów!. Wiem,ten się nie myli kto nic nie robi,ale trochę tych błędów miałeś. Do roboty Żyrko,bo jest co poprawiać!!!
Panie Mateuszu musicie zacząć biegać. Czy macie „ikrę” aby walczyć o każdą piłkę jak robią zawodnicy innych klubów?
Wystarczy, że Żyro zajmie swoje miejsce – ławkę rezerwowych, a maszyna ruszy do przodu, może nie od razu same zwycięstwa, ale postęp przy rozegraniu ataku pozycyjnego i spokój pod własną bramką będzie szybko widoczny.
Pozdrowienia dla ślepego praktykanta.
VISUS-ANDREOU
Zacznij od siebie
Zawodnik, który popełnia najwięcej błędów, a mówi o tym ,że popełniają głupie błędy. Posadź Mateusza na ławce a wygrasz większość meczy. Pytanie kto wcześniej poleci Żyro na ławkę czy Czubak z drużyny.
Musicie nauczyć się grać w piłkę
Twoje miejsce pseudo kapitano to drugi zespol.