B. Pawłowski: „Przed kontuzją byłem prawdopodobnie najlepszym piłkarzem zespołu”

11 października 2025, 20:30 | Autor:

Dwa dni temu na antenie RadioWidzew.pl odbyła się audycja „Rozmowy Totalnie Swobodne”. Gościem radia był kapitan Widzewa Łódź, Bartłomiej Pawłowski. O czym mówił?

O procesie aklimatyzacji nowych piłkarzy w widzewskiej szatni

„Sportowo od samego początku, momentu adaptacji nie potrzebował Ricardo Visus. Przyjechał i było widać, że jest piłkarsko gotowy. Może to dlatego, że w poprzednim klubie przegrał znaczną część minionego sezonu. Jeśli chodzi o samą aklimatyzację, to nie mieliśmy większych problemów. Ogólnie jak sobie myślę, to zdecydowana większość miała łatwość z tym, żeby wejść do szatni, przedstawić się i trochę pożartować. Bergier, Fornalczyk, Akere, Baena – oni chyba z największą łatwością weszli do szatni”.

Jak przebiegał proces rehabilitacji po ostatniej ciężkiej kontuzji?

„U mnie proces rehabilitacji był dosyć skomplikowany. Gdybym miał tylko zerwanego lub uszkodzonego ACL, to mówimy o przerwie około siedmiu miesięcy. Ja przy okazji miałem robione dwie łąkotki i chrząstkę to nie mogłem rozpocząć wstępnej rehabilitacji tydzień po operacji. Sześć tygodni chodziłem o kulach, więc tak naprawdę miałem półtora miesiąca wydłużony ten etap wstępny. Potem się jeszcze okazało, że w związku z brakiem odpowiednich boisk treningowych nie mogłem trenować. Byłem gotowy do rywalizacji treningowej czy sparingowej, ale lekarz zabronił mi tego typu aktywności na sztucznej murawie. Rozpocząłem rundę bez pełnego okresu przygotowawczego. Uszkodziłem mięsień, bo nie odrobiłem pracy domowej z okresu przygotowawczego”.

Czy miał jakieś problemy, gdy wrócił już na boisko po kontuzji?

„Nie miałem żadnych problemów po kontuzji ACL. Miałem tylko delikatne dolegliwości bólowe w miejscu pobrania z przyczepu mięśnia czworogłowego nad rzepką. Przechodziłem takie dodatkowe zabiegi EPTE, które polegały na wprowadzaniu igieł – i ich podgrzewaniu – w mięsień, aby eliminować stan zapalny od wewnątrz. To było bolesne, ale dzisiaj jest wszystko w porządku. Są takie momenty, że coś delikatnie poczuję, ale jak ktoś kiedyś miał jakąś kontuzję zakończoną operacją, to wie, o czym mówię. Takie sytuacje się po prostu zdarzają”.

O trenerze Sopiciu i jego pomyśle na grę

„Trener Sopić miał pomysł. Chciał wrzucić najlepszych na dany dzień piłkarzy do środka pola. Ci piłkarze mieli piłkę przytrzymać i rozrzucić ją na skrzydło. To skrzydłowi mieli robić przewagę. Dawało mu to pewnie jakąś przewagę w lidze chorwackiej, ale polska liga jest zupełnie inna. Tam są trzy zespoły dominujące i reszta dostaje lanie, a w Polsce są trzy zespoły dominujące i dziesięć pozostałych na równym poziomie, które potrafią też podjąć rywalizacje z tą najlepszą trójką. Podejście do gry w obronie, asekuracji i ustawień taktycznych w Polsce jest na zdecydowanie bardziej zaawansowanym poziomie niż w Chorwacji. Przynajmniej ja miałem takie wrażenie”.

Jakim trenerem jest Patryk Czubak?

„Trener Czubak to bardziej taktyk. Motywatorem był Zeljko Sopić, który chciał zbudować siłę zespołu w nastawieniu do meczu. Człowiekiem analitycznym jest trener Czubak. Za Patryka Czubaka analizy i przygotowanie do meczu są bardziej szczegółowe. Zwraca uwagę na znacznie więcej rzeczy, co czyni jego analizę i jego sztabu bardziej dogłębną”.

Po tym sezonie kończy się umowa kapitana z Widzewem. Jak kształtuje się jego przyszłość?

„Ciężko mi powiedzieć, co z moją przyszłością. Mam w umowie zawartą klauzulę, zobaczymy, jak klub do tego podejdzie. Biorąc pod uwagę, w jaki sposób były przedłużane kontrakty w ostatnich latach, to raczej odbywało się to na pół roku przed końcem umowy. Dostrzegam jednak zmianę, bo kluczowi piłkarze te kontrakty mieli przedłużone znacznie wcześniej. Nie jest też żadną tajemnicą, że nieszczęście jednego piłkarza jest szczęściem drugiego. Przed kontuzją byłem prawdopodobnie najlepszym piłkarzem zespołu, z najlepszymi statystykami, ale doznałem kontuzji i w moje miejsce wskoczyli inni gracze. Teraz ja muszę odnaleźć się w rywalizacji i naciskać na kolegów. Ja bym chciał grać w piłkę. Widziałem jakieś insynuacje odnośnie do mojej pracy w klubie po sezonie. Nie ma takiego tematu w tym momencie, żebym w Widzewie był kimś innym niż piłkarzem”.

O Juljanie Shehu i hierarchii w środku pola

„Przyznam szczerze, że w poprzednim sezonie naszymi najlepszymi zawodnikami byli Fran Alvarez i Juljan Shehu. To jest dla mnie przydatna informacja, jeśli chodzi o Juljana, bo kiedy przychodził do zespołu, to nie odgrywał ważnej roli. Shehu wrócił i bardzo ciężko trenował. Pamiętam, że Tomasz Wichniarek pytał mnie o Juljana i Mato Milosa. Ja wypowiedziałem się o nich pozytywnie. Wiedziałem, że trzeba ich przedłużyć, bo mogą nam dać sporo radości. Albańczyk dostał szanse i cieszę się, że został, a teraz podpisał nowy kontrakt. To świadczy o jego dużym profesjonalizmie i podejściu do swoich obowiązków. Poskutkowało to trafieniem do reprezentacji Albanii. Ja od powrotu po kontuzji trenuję ciągle w środku pomocy. Pozycja, na której mógłbym podjąć rywalizację to ta, na której grają Juljan i Fran. Sytuacja teraz jest taka, że poziom piłkarski z ich strony jest na tyle wysoki, że nie tylko są wyróżniającymi się graczami w Widzewie, ale w całej lidze. To utrudnia możliwość wskoczenia do pierwszego składu. Muszę liczyć na jakieś zawieszenia kartkowe i niedyspozycyjność do gry, czego nikomu nie życzę. Sam jestem kibicem i sukces klubu to też coś dla mnie, z czym będę się utożsamiał”.

O Andim Zeqirim

„Nie znałem Zeqiriego jako piłkarza. Muszę się przyznać, że ligi belgijskiej nie śledzę. Ciężko mi powiedzieć czy ten styl biegania i poruszania się to jego naturalne ruchy, czy wynikają z braku odpowiedniego przygotowania do sezonu. On nie był też w rytmie meczowym, bo był odsunięty od meczów. To też może mieć wpływ. Jego piłkarski typ można by określić jako target man, czyli piłkarz, który gra między stoperami rywala, potrafi piłkę utrzymać, odwrócić się i poszukać strzału. Nie wiem, jak trener będzie chciał wykorzystywać poszczególnych zawodników, ale wyobrażam sobie, że Bergier i Zeqiri są innymi typami napastników i w zależności od meczu trener może wykorzystać ich w inny sposób”.

Subskrybuj
Powiadom o
21 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Bezimienny
20 godzin temu

Może to dlatego, że w poprzednim klubie przegrał znaczną część minionego sezonu. 

Ciężko się nie zgodzić… patrząc na zajęte miejsce w tabeli, to nawet dosłownie przegrał…

Łaskotany tygrys
Odpowiedź do  Bezimienny
20 godzin temu

A to u sąsiadów za miedzą grał ? Nie wiedziałem.

Golleador
Odpowiedź do  Bezimienny
2 godzin temu

Jak mówi wasze starohebrajska powiastka: „belki we własnym oku nie widzisz, a źdźbło w oku bliźniego dostrzeżesz’

Reminio
20 godzin temu

Bardzo ciekawa rozmowa Uczciwa i rzetelna. Fakt, Sopic myslal że prostym pomysłem ogra ligę. A że liga jest wyrównana, każdy moze wygrac z każdym powtorze to, to mecz meczowi nie jest równy i nie ma łatwo jak np w Chorwacji czy Serbii, gdzie trzecia crvena miała 20 pkt przewagi nad potęga Backa topola, która się cieszono z ogrania jej… a później crvena w meczu z nimi wystawiła 11 rezerwowych i ich ograla. Taki to puchar intertoto gramy…a ta sama crvena rozbiła mistrza Polski na miękko. Krytykowałem Bartka za formę i długość gotowisci do gry, ponad rok zamiast maks 9 miesięcy.… Czytaj więcej »

roy
19 godzin temu

Bartek spoko będzie dobrze

Grzesiek
19 godzin temu

A po kontuzji już… niestety nie. Jednak nie tacy piłkarze jak Ty Bartek również nie potrafili powrócić do formy sprzed urazu.
Cóż, czasu nie cofniesz, upływu lat nie zatrzymasz…
Trenuj i szlifuj przynajmniej stałe fragmenty, które w Widzewie cały czas kuleją, a może dzięki nim jeszcze zaistniejesz?
Oby, czego nie muszę dodawać, życzę…

Robert
19 godzin temu

Cóż zaś sjromność:)

tomek
19 godzin temu

Bartek , dasz radę naprawdę wierzymy w Ciebie , pokazuj jeszcze wszystkie swoje możliwości !!

Jozek
18 godzin temu

Przed kontuzją byłem prawdopodobnie najlepszym piłkarzem zespołu,
I to własnie wykorzystałes aby podpisac wysoki kontrakt bo płakałes że moze wyjade za granice? taki mały szantaż a potem wielka kasa wpada za rok prawie siedzenia, troche pokory Bartek , teraz po umowie tylko rezerwy w 3 lidze pozostają już nie bedziesz straszył wyjazdem

Jozek
17 godzin temu

Przed kontuzją byłem prawdopodobnie najlepszym piłkarzem zespołu,
I dlatego naciągnołeś klub na wysoki kontrakt bo płakałeś ze może za granice wyjadę, taki mały szantaż jak nie będzie podwyżki, to teraz po kontuzji powinna być obcinka kontraktu, bo prawie rok bez grania kaska wysoka wpadała, teraz po sezonie tylko 3 liga w rezerwach

Jozek
17 godzin temu

Przed kontuzją byłem prawdopodobnie najlepszym piłkarzem zespołu,
I dlatego naciągnołeś klub na wysoki kontrakt bo płakałeś ze może za granice wyjadę, taki mały szantaż jak nie będzie podwyżki, to teraz po kontuzji powinna być obcinka kontraktu, bo prawie rok bez grania kaska wysoka wpadała, teraz po sezonie tylko 3 liga w rezerwach

Golleador
Odpowiedź do  Jozek
2 godzin temu

i powiedz kretynie co mieli włodarze Widzewa zrobić? Przestać mu płacić tak jak to robią u was, bo kontuzji doznał? a „naciągnołeś” to po jakiemu jest?

Jozek
17 godzin temu

czemu kasujecie mój komentarz, prawda o Bartku zabolała?

The Great Cornholio
Odpowiedź do  Jozek
16 godzin temu

Nie. Chociaż, być może, pański komentarz był w punkt, celny, genialny, bystry, podsumowujący, bez ogródek, w dziesiątkę i wszyscy na niego czekali. (ironia)
A tak na prawdę: to nie skasowali, tylko nie opublikowali od razu. Może dlatego, że to tylko wysryw

Prezydent
Odpowiedź do  Jozek
13 godzin temu

Prawda powiadasz ?

Smoła
Odpowiedź do  Jozek
3 godzin temu

I tak Ci zależało na tym wysrywie, że aż trzy razy go wrzucałeś. Niesamowita determinacja, by komuś dosrać.

DonJ
Odpowiedź do  Jozek
3 godzin temu

Abstrahując od treści z dupy, to warto zauważyć, że po napisaniu komentarz ma adnotację „czeka na zatwierdzenie”, po czym przestaje być widoczny dla autora.

Eryk
8 godzin temu

Kiedy zaczniesz być kapitanem , a nie rozkapryszonym pyszałkiem ?

Stardust
7 godzin temu

Przed kontuzją był prawdopodobnie najlepszym piłkarzem Widzewa, a po kontuzji prawdopodobnie najskromniejszym.

Noo
5 godzin temu

Dla mnie na obecną chwilę Zaqiri to wypisz wymaluj Hamulić. Ten sam sposób poruszania się po boisku , bardzo podobna sylwetka w biegu do piłki czy z piłką.Normalnie bliźniacy.Zagiri nawet ostatnio grał z zabandażowaną dłonią .Może pobierał nauki ataku na drzwi???
Mam nadzieję,że ten zawodnik obroni się sportowo ale tak szczerze to obecnie wygląda to słabo.

Eryk
5 godzin temu

Póki co Piotruś Pan i błazen a nie kapitan Widzewa

21
0
Would love your thoughts, please comment.x