Problemy formalne Ilicia. Na szczęście już pokonane
16 października 2025, 07:58 | Autor: RyanW trakcie wrześniowej przerwy reprezentacyjnej drużyna Widzewa pracowała bez Veljko Ilicia, powołanego do serbskiej drużyny narodowej. Teraz bramkarz na kadrę się nie udał, ale… i tak wyjechał z Łodzi. Wszystko przez problemy formalne.
Ilić miał bardzo nietypowy początek w nowym klubie. Gdy przyjechał w celu podpisania kontraktu, nie zastał nikogo z nowych kolegów. Kilku z nich wyjechało na zgrupowania swoich reprezentacji, a pozostali dostali wolne od wspólnych zajęć. Nie był to jednak wielki kłopot, bo i sam 22-latek szybko udał się do Serbii, ponieważ ówczesny selekcjoner Dragan Stojković (podał się do dymisji kilka dni temu) zaprosił go na mecze eliminacyjne do Mistrzostw Świata. Golkiper spotkał się z drużyną dopiero dwa dni przed spotkaniem z Arką Gdynia, w którym debiutował w czerwono-biało-czerwonych barwach.
Również teraz Ilić nie mógł spokojnie popracować pod okiem trenerów Andrzeja Woźniaka i Konrada Przybylskiego. Jak ustalił WTM, choć tym razem Stojković nie uwzględnił go w swoich planach, wychowanek Crvenej Zvezdy Belgrad i tak wyjechał do swojej ojczyzny. Powodem była konieczność wyrobienia wizy, umożliwiającej mu stały pobyt w Polsce, a o takową piłkarz musiał ubiegać się we własnym kraju. Niestety, jak często bywa w tego typu przypadkach, formalności zaczęły się niebezpiecznie przeciągać i widzewiakowi groziła nawet absencja w piątkowym starciu z Radomiakiem Radom! Wówczas ponownie szansę mógłby otrzymać Maciej Kikolski, który stracił miejsce w składzie po błędzie popełnionym w meczu z Lechem Poznań.
Wszystko wskazuje na to, że finał tej sprawy powinien być jednak pozytywny. Jak usłyszeliśmy, udało się skutecznie przyspieszyć całą procedurę i Ilić ma w czwartek pojawić się już na treningu zespołu, a dzień później stanąć między słupkami w ligowym pojedynku. Chyba, że inny pomysł na obsadę pozycji bramkarza będzie mieć Igor Jovićević, który w środę został nowym szkoleniowcem łodzian.
Jak na razie Veljko Ilić ma za sobą pięć występów w barwach Widzewa. W premierowym zachował czyste konto, przyczynił się też do wywalczenia awansu do II rundy Pucharu Polski w Niecieczy, broniąc strzał Krzysztofa Kubicy w serii rzutów karnych. Gorsze chwile przeżywał po spotkaniu w Zabrzu, po którym był mocno krytykowany.






Górnik Zabrze
Jagiellonia Białystok
Wisła Płock
Raków Częstochowa
Radomiak Radom
Cracovia
Lech Poznań
Korona Kielce
Zagłębie Lubin
Widzew Łódź
Pogoń Szczecin
GKS Katowice
Motor Lublin
Legia Warszawa
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska
Jest jeszcze… Rafał Gikiewicz, nie zapominajcie! On też pewnie zaciera ręce i… stroi rękawice w nadziei, że… znowu dostanie swoją szansę. Nowy wszak trener, to i… nowy pomysł na grę i nowe rozdanie.
No, chyba że nadal będzie obowiązywać… stara strategia działania: „jedynka czwórką”, ale ta przy tej klasie szkoleniowcu, nie powinna mieć miejsca.
Nic, pożyjemy — zobaczymy…
Mam wrazenie, że w kwestii Gikiego trener nie ma za wiele do powiedzenia.
Fajnie jakby Giki dostał wsparcie od trybun
Może jakie weselicho w Serbii? A w temacie…formalnie to Illic jeszcze nic nie wybronił, poza podaniem do bramkarza z karnego w Niecieczy…
Mogliby dać zagrać jakiś mecz w pucharze, czy w Łodzi duże Gikiewiczowi, albo dać dograć rundę i podziękować. Rozumiem politykę klubu i promowanie młodych bramkarzy, których można sprzedać z zyskiem, ale powinien bronić najlepszy, a Gikiewicz nie zasłużył na takie potraktowanie. Widzew powinien być klubem z klasą, rodzinną atmosferą, a nie bezduszne korpo i po trupie do celu. Tak się nie buduje sukcesu.
Ilić wydaje się, że gra najlepiej na przedpolu i wydaje się, że jakby się rozwinął to będzie można na nim dobrze zarobić, ale te 5 meczów może poczekać na pierwszy skład, by pożegnać z godnością Gikiego.