Widzew Łódź – Radomiak Radom 3:2 (2:1)

Debiut za trzy punkty w wykonaniu Igora Jovićovicia! Piłkarze łódzkiego Widzewa pokazali sporą ofensywą moc, ale też dziurawą obronę, ostatecznie pokonując w piątkowy wieczór Radomiak Radom 3:2. Do siatki „Warchołów” trafiali Sebastian Bergier, Peter Therkildsen oraz rezerwowy Lindon Selahi.

Choć był to dopiero dwunasty ligowy mecz łodzian w tym sezonie, poprowadził ich już trzeci trener. Po dymisji Zeljko Sopicia, a następnie Patryka Czubaka, przyszedł czas na Igora Jovićevicia, który miał tylko dwa dni na przygotowania do dzisiejszych zawodów. Gospodarze rozpoczęli je z trzema zmianami w składzie, z Maciejem Kikolskim w bramce, a także z Mateuszem Żyrą oraz Juljanem Shehu.

Od pierwszych minut tempo spotkania było intensywne. W 4. minucie było groźnie w polu karnym widzewiaków, ale strzał został zablokowany. Trzy minuty później zaatakowali czerwono-biało-czerwoni, wykonując rzut z autu. Mocno posłał ją pod bramkę Szymon Czyż, uderzenie głową oddał Żyro, z którym poradził sobie Filip Majchrowicz. Bez szans był jednak przy dobitce Sebastiana Bergiera, wobec czego szybko udało się objąć prowadzenie! Można było je nawet podwyższyć, lecz świetnie zapowiadająca się kontra została zmarnowana. Radomiak chciał szybko odpowiedzieć, tym razem sprawdzając czujność Kikolskiego, ale grający jeszcze w ubiegłym sezonie w Radomiu golkiper nie popełnił błędu. Później nastała kilkuminutowa przerwa na skutek zadymienia boiska.

Sebastian Bergier jak rasowy napastnik stał we właściwym miejscu i trafił do siatki rywala! 🔥🔝 Znakomity początek Widzewa! 👏

📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT, CANAL+SPORT3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/Hfl3Djrk3g

— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) October 17, 2025

Gdy wrócono do rywalizacji, gorąco było w szesnastce gości. Najpierw po niezłej wrzutce Samuela Akere główkował Bergier, a później – po składnej akcji zespołowej – okazja nadarzyła się Peterowi Therkildsenowi i zabrakło bardzo niewiele. Swój moment miał także aktywny Mariusz Fornalczyk, ale w ostatnim kontakcie z piłką koszmarnie skiksował. Od czasu do czasu odgryzali się przyjezdni, w 32. minucie szarżował Abdoul Tapsoba, jednak strzał na siebie wziął Ricardo Visus i skończyło się tylko rzutem rożnym. Wysoko nad poprzeczką uderzał z kolei Rafał Wolski.

Jak wykańczać akcje pokazali przeciwnikom podopieczni Jovićevicia w 38. minucie. Kapitalnym dośrodkowaniem z głębi pola popisał się Marcel Krajewski, piłka trafiła idealnie do znajdującego się na środku pola karnego Therkildsena i Duńczyk strzałem głową pod poprzeczkę zmusił Majchrowicza do kapitulacji! Asystent w tej akcji po chwili sam szukał szczęścia i po podaniu Frana Alvareza przymierzył lewą nogą blisko dalszego słupka – zabrakło centymetrów. Jeszcze przed upływem pierwszej połowy, sporo doliczonej na skutek wspomnianej pauzy, radomianie zdołali złapać kontakt. Bez krycia przed bramką został Romario Baro, bez problemu pokonując Kikolskiego! Mogli nawet doprowadzić do remisu, ale znakomitą interwencją popisał się Żyro, odbijając butem piłkę zmierzającą do siatki po zagraniu Wolskiego!

Są emocje w Łodzi! 🔥 Najpierw Widzew podwyższył prowadzenie za sprawą gola Petera Therkildsena, ale Romario Baro szybko zdobył bramkę kontaktową dla Radomiaka! 👏

📺 Mecz trwa w CANAL+SPORT, CANAL+SPORT3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/IPzUTJvnCT

— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) October 17, 2025

Do drugiej połowy jedni i drudzy przystąpili bez personalnych zmian, ale z podobnym ofensywnym nastawieniem, co przed przerwą. Tym razem pierwsi okazję na gola wykreowali sobie gracze RTS, dodajmy, że tzw. setkę. Po płynnym wyjściu z własnej połowy i wymianie piłki przez duet Bergier – Alvarez ten drugi znalazł się sam na sam z Majchrowiczem, lecz strzelił prosto w jego nogi! Później swoich szans szukali rywale, lecz w 60. minucie to znów RTS był o włos od zdobycia trzeciej bramki. Rozpędzony Fornalczyk wpadł z piłką w pole karne i do końca szukał podania do Bergiera, co chyba nie było optymalnym wyborem, bo nie udało się podwyższyć wyniku. Festiwal nieskuteczności kontynuował Alvarez, przenosząc futbolówkę nad poprzeczką. Można było mieć obawy, czy zmarnowane świetne sytuacje nie zemszczą się na gospodarzach.

Póki co, kara była niewielka, a dotyczyła Shehu, który za nieco przypadkowy faul obejrzał czwartą w sezonie żółtą kartkę i będzie musiał za tydzień odpocząć. W 67. minucie trenerzy dokonali pierwszych korekt, po dwie w obu zespołach. Po widzewskiej stronie do gry weszli Lindon Selahi oraz Andi Zeqiri i okazało się to strzałem w dziesiątkę, bowiem obaj wzięli udział w akcji bramkowej. Po zagraniu piętą przez napastnika piłka po błędzie rywala trafiła do albańskiego pomocnika, a ten bez wielkiego namysłu uderzył silnie i niezwykle celnie, trafiając w sam narożnik bramki!

LINDON SELAHI! 🤩🎯 Przepiękny strzał zawodnika Widzewa Łódź! 🥐

📺 Mecz trwa w CANAL+SPORT, CANAL+SPORT3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/XEjgsqJ4Dv

— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) October 17, 2025

Podwyższenie rezultatu wydawało się bardziej zadowalać Widzew, bo tempo nie było już tak duże. Raczej było to mądre i przede wszystkim skuteczne kontrolowanie przebiegu meczu, bez dopuszczania do nerwowych zdarzeń we własnej tercji obronnej boiska. W międzyczasie na murawie zameldował się też trzeci ze zmienników – Angel Baena. Dopiero w 84. minucie celnie zdołał przymierzyć Elves Balde, ale Kikolski był na posterunku. Na ostatnie fragmenty w bój posłani zostali jeszcze Tonio Teklić i Bartłomiej Pawłowski, ale akurat te roszady nie przyniosły takiego piorunującego efektu jak wcześniejsze.

Na domiar złego gospodarze skomplikowali sobie końcówkę starcia, tracąc drugiego gola w ostatniej minucie podstawowego czasu gry. Ładnym i celnym dośrodkowaniem popisał się Jan Grzesik, a głowę dostawił Maurides, po raz drugi łapiąc kontakt dla swojego zespołu! Paweł Raczkowski przedłużył zawody o pięć minut, bardzo nerwowych – co zrozumiale – dla łódzkiej 17-tysięcznej publiczności. Radomianie atakowali jednak nieskładnie i nie zdołali zrobić już krzywdy.

W końcówce meczu Radomiak zdobył jeszcze drugą bramkę przeciwko Widzewowi, ale ostatecznie trzy punkty zostały w Łodzi! 🔥 pic.twitter.com/7LGuYfJJC0

— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) October 17, 2025

Dzięki zwycięstwu z Radomiakiem udało się przeskoczyć tę drużynę w ligowej tabeli. Za równy tydzień widzewiaków czeka wyjazdowa potyczka z Motorem Lublin.

Widzew Łódź – Radomiak Radom 3:2 (2:1)
7′ Bergier, 38′ Therkildsen, 69′ Selahi – 44′ Baro, 90′ Maurides

Widzew:
Kikolski – Krajewski, Żyro, Visus, Therkildsen – Czyż – Akere (78′ Baena), Alvarez (85′ Teklić), Shehu (66′ Selahi), Fornalczyk (85′ Pawłowski) – Bergier (67′ Zeqiri)

Rezerwowi: Ilić – Andreou, Gallapeni, Hanousek, Ba

Trener: Igor Jovićević

Radomiak:
Majchrowicz – Ouattara (82′ Pedro), Kingue, Dieguez, Grzesik – Baro (72′ Camara), Donis (72′ Alves) – Tapsoba (67′ Lopes), Wolski, Capita (67′ Balde) – Maurides

Rezerwowi: Jerke, Koptas – Cichocki, Blasco, Kaput, Zimovski, Leandro

Trener: Joao Henriques

Żółte kartki: Żyro, Shehu – Donis, Wolski

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)

Widzów: 17 022