Kolejne zmiany w akcjonariacie spółki

31 grudnia 2025, 10:37 | Autor:

Jesienią 2025 roku w Widzewie Łódź doszło do kolejnych zmian w akcjonariacie. Wyemitowane zostały nowe akcje, które podniosły kapitał zakładowy spółki, lecz w mniejszej skali niż sądzono. Jak wyglądają szczegóły?

Gdy w marcu Robert Dobrzycki obejmował większościowy pakiet udziałów (76,06%) oficjalna witryna informowała, że elementem transakcji będzie dokapitalizowanie klubu kwotą 13,4 miliona złotych. Tymczasem analiza wpisów w Krajowym Rejestrze Sądowym pokazuje nieco inne realne działania. Owszem, doszło do emisji nowych akcji, ale o wartości 3,4 miliona złotych, więc kapitał zakładowy wzrósł właśnie o taką wartość i wynosił wówczas 13,9 miliona złotych. Kolejna emisja planowana była na ostatni dzień września i ślad po niej pojawia się pod koniec listopada. W KRS można wyczytać, że tym razem wartość nowych akcji wyniosła 4,9 miliona złotych, podnosząc kapitał zakładowy do 18,8 miliona złotych.

Od momentu zmiany większościowego udziałowca kapitał Widzewa został więc zasilony kwotą łączną 8,3 miliona złotych, a więc znacznie mniejszą niż zapowiadano w komunikacie. Czy to oznacza, że Dobrzycki nie wywiązał się z deklaracji? Niekoniecznie. Po pierwsze, w umowie inwestycyjnej mogły zostać umieszczone zapisy zobowiązujące szefa Panattoni do dokapitalizowania spółki w dłuższej perspektywie czasowej i proces ten wciąż trwa. Inna możliwość, to wpłaty na kapitał zapasowy lub – co gorsze dla klubu – pożyczki, które nie wymagają emisji nowych akcji. Takie działanie nie będzie wówczas widoczne w KRS, a pojawi się dopiero w sprawozdaniu finansowym, którego publikacja nastąpi w przeciągu najbliższych dwóch tygodni. Nie będzie ona zawierała jednak żadnych zmian kapitałowych, powstałych po 1 lipca tego roku – o nich dowiemy się najwcześniej za rok.

Niebawem raport finansowy klubu. Będzie ciekawie?

Wciąż nie znamy również odpowiedzi na pytanie, jak aktualnie przedstawia się rozkład udziałów w spółce. Ostatnia emisja akcji mogła zmienić stan z momentu zawarcia umowy inwestycyjnej, bowiem nieoficjalnie mówiło się, że w całości zostanie ona nabyta przez Dobrzyckiego. Pamiętajmy też o kwietniowym zakupie należących do Tomasza Stamirowskiego akcji klubu przez Remigiusza Brzezińskiego. Zakładając, że pozostali udziałowcy nie zdecydowali się na wyrównanie wkładu i wszystkie 49 000 akcji z ostatniej emisji zostało wykupionych przez głównego właściciela, wyglądałoby to następująco:

Robert Dobrzycki – 82,3%
Tomasz Stamirowski – 13,34%
Stowarzyszenie Reaktywacja Tradycji Sportowych – 2,88%
Remigiusz Brzeziński – 1,48%

Przypomnijmy, iż wrześniowe dokapitalizowanie klubu – według informacji prasowych – miało wynosić ok. 19 milionów złotych. Robert Dobrzycki miał w ten sposób przywrócić stabilność finansową po letnim oknie transferowym, w trakcie którego wydano na nowych piłkarzy znacznie więcej niż zakładano. Pierwotnie mówiło się o przeznaczeniu na wzmocnienia 4 milionów euro, ale same transakcje gotówkowe pochłonęły ponad 7 milionów euro, a więc prawie dwa razy więcej. Przy Piłsudskiego nie wahano się też sowicie opłacać zawodników czy trenerów, a także rozwiązywać z nimi umów, co także musiało stanowić spory koszt. Taki rozmach sprawił, że w klubowej kasie zaczęło robić się pusto, dlatego główny udziałowiec uzupełnił lukę.

Patrząc na najnowsze ruchy transferowe (np. rekord Ekstraklasy, pobity przez zakup Osmana Bukariego za 5,5 mln euro) należy spodziewać się kolejnych działań Dobrzyckiego, które podnosić będą kapitał Widzewa. Taka strategia jest obecnie niezbędna, jeśli łodzianie nadal chcą przeznaczać na zakupy graczy i ich wynagrodzenia tak imponujące kwoty, ponieważ nie generują odpowiednio wysokiego własnego przychodu. Jeśli nastąpi to poprzez emisję nowych akcji, rozkład udziałów pomiędzy czwórką współwłaścicieli będzie się nadal zmieniał i dojdzie do jeszcze większego „rozwodnienia” u trójki mniejszościowych udziałowców.

Kolejne zmiany w akcjonariacie i radzie nadzorczej

Robert Dobrzycki nie ukrywał w swoich wywiadach, że w pierwszych latach po przejęciu klubu zamierza „dosypać” do jego kasy znaczą ilość gotówki. Te inwestycje mają podnieść sportową jakość drużyny, która zacznie dzięki temu odnosić sukcesy i na stałe znajdzie się w europejskich pucharach. To z kolei pozwoli na dużo większe przychody z tytułu nagród finansowych i praw telewizyjnych za udział w tych rozgrywkach, więc z czasem takie zaangażowanie właściciela nie będzie już potrzebne. Jednocześnie zarząd ma cały czas pracować nad zwiększaniem strony przychodowej w aspekcie komercyjnym: dzień meczowy, sprzedaż pamiątek, umowy sponsorskie etc. Tak, by budżet RTS nie opierał się wyłącznie na wpłatach jego szefa.

Subskrybuj
Powiadom o
7 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
xouveyer11
5 godzin temu

Przestaję was czytać. W pionie na telefonie nie da się czytać, chyba że ze szkłem powiększającym. W poziome pół wyświetlacza to reklamy.

PeSto38
3 godzin temu

Dotychczas z dosypywania kasy cieszą się wszyscy oprócz sypiącego (chociaż kto wie) i kibiców

kotas king
3 godzin temu

https://transfery.info/aktualnosci/nie-przejal-widzewa-lodz-z-przypadku-historia-zatoczyla-kolo-foto/262422#google_vignette
Robert Dobrzycki
Święta Bożego Narodzenia to czas na wspominki i przeglądanie rodzinnego archiwum zdjęć. Tu ja, student Robert w Rajgrodzie koło Ełku; szalik lata 80te; plakat lata 90te – historia zatoczyła koło i bardzo się cieszę, że mogę teraz być jeszcze większą częścią @rtswidzewlodz.

kotas king
3 godzin temu

https://x.com/RobertDobrzycki/status/2006273718843068650
Tym akcentem życzę Wam wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku. Dziękuję serdecznie za wsparcie i wiarę. Budujmy Nowy Widzew” – przekazał przedsiębiorca.

Kowal
2 godzin temu

He robi się nie ciekawie

Jaco
2 godzin temu

Zaufać Dobrzyckiemu…

Rogol
1 godzina temu

Kapitał zakładowy nijak się ma do wartości inwestycji. Ciężko się czyta tak niekompetentny artykuł

7
0
Would love your thoughts, please comment.x