Trzy mecze w województwie jednak możliwe?

Nie tak dawno Widzew zmuszony był przenieść swoje spotkanie z soboty na piątek. Dokonał tego Podlaski Związek Piłki Nożnej, na wniosek łódzkiej policji. Mundurowi przyznali, że nie potrafią zabezpieczyć trzech meczów w województwie jednocześnie.

Oprócz widzewiaków, tego samego dnia swoje mecze w II lidze rozgrywali wówczas także GKS Bełchatów oraz Akademia Piłkarska ŁKS. Choć zdecydowanie największą widownię gromadzą pojedynki przy Piłsudskiego, to właśnie kibice RTS zostali poszkodowani – narzucono im z góry gorszy termin.

Okazuje się jednak, że policjanci są niekonsekwentni. Zgodnie z ligowym terminarzem, w następny weekend Widzew, GKS i AP ŁKS znów zagrają w tym samym terminie – w sobotę. Ci pierwsi podejmą o 18:00 Tur Bielsk Podlaski, drudzy zmierzą się w Bełchatowie z Gwardią Koszalin, a ostatni u siebie z Wisłą Puławy. Tym razem jednak nikt nie zamierza przekładać spotkań komukolwiek. Pytanie, dlaczego nie można było tego samego zrobić przy okazji meczu z Olimpią Zambrów?

Nawet jeśli w komendzie zmienią zdanie, jest już za późno na przełożenie zawodów z Turem. Korekt dokonywać można najpóźniej na 14 dni przed pojedynkiem. Zmienić można co najwyżej godzinę, ale to przecież nie może w żaden sposób wpłynąć na bezpieczeństwo.

Podobna sytuacja, z meczami trzech wymienionych zespołów tego samego dnia, będzie powtarzała się jeszcze dwukrotnie w tej rundzie. Miejmy nadzieję, że policja i Podlaski ZPN tym razem przekonają się, że nie rodzi to żadnych problemów.