B. Pawłowski: „Stać nas na dobrą grę i dobry wynik”

Drugim uczestnikiem dzisiejszej konferencji prasowej przed spotkaniem pomiędzy Pogonią Szczecin a Widzewem Łódź był Bartłomiej Pawłowski. Lider drużyny z al. Piłsudskiego wraca do Ekstraklasy po półrocznej przerwie i na pewno będzie chciał pokazać się w niej lepiej niż ostatnio. O czym mówił w rozmowie z dziennikarzami?

O komunikacji w zespole

„Relacje kształtują się zarówno przez pryzmat tego, co ktoś prezentuje na boisku, jak też w szatni. Mamy przygotowany zasób podstawowych słów – podstawowych do opanowania przez obcokrajowców, bo to jest bardzo przydatne w grze. Nie ma jednak żadnych osób, które nie chciałyby się zżyć albo zasymilować, większość drużyny przychodzi na nasze spotkania czy też wspólne oglądanie meczów. Duża część zawodników mówi w języku angielskim w stopniu komunikatywnym, więc nie musimy machać rękami czy patrzeć się na innych.”

O atmosferze w drużynie

„Większość zespołu z poprzedniego sezonu została, piłkarze pierwszej jedenastki nadal są z nami, dlatego dopatrywałbym się bardziej organizacyjnej ewolucji niż rewolucji. Kilku bardzo zasłużonych zawodników odeszło do innych klubów, kilku do nas dołączyło. Przyszli do nas piłkarze głodni sukcesu, chcący rozwinąć swoją karierę, a my, jako starszyzna, przyjęliśmy ich bardzo gorąco. Był oczywiście chrzest, porobiliśmy sobie jakieś wspólne żarty. Pewne materiały wyciekły do sieci, ale co jest w Vegas, zostaje w Vegas (śmiech). Każdy przychodzi do pracy uśmiechnięty, więc pozostaje jedynie aspekt tego, jak zaprezentujemy się sportowo.”

O nastawieniu

„Najważniejsze są na pewno określone przed nami cele. Jeżeli będziemy patrzyli na to, żeby w perspektywie dłuższego czasu grać tylko o utrzymanie, to pewnie będzie łatwiej, bo będziemy mogli skupić się na grze z kontry. Jeżeli jednak chcemy iść do przodu, narzucać swój styl gry, to bez względu na to, że jesteśmy beniaminkiem, będziemy traktowani jako zespół, który chce regularnie punktować. To oczywiście spowoduje, że będzie się grało nam trudniej.”

O przeciwniku

„Pogoń w ostatnim sezonie pokazała, że liczy się w grze o mistrzostwo. Tak samo było też w pierwszym spotkaniu Ligi Konferencji Europy, które wysoko wygrała. Dlatego nie wiem, jak traktować ten wczorajszy mecz, czy tylko jako potknięcie, czy jakąś większą destabilizację. Jeśli chodzi o nas, to nie widzę jakiegoś wielkiego strachu przed tym starciem. Czy z Pogonią, czy z kimś innym, musimy skupić się przede wszystkim na sobie, na swojej formie. W zeszłym sezonie sportowo wyglądaliśmy dobrze, dzięki temu awansowaliśmy do Ekstraklasy. Wierzę w to, że w nadchodzących rozgrywkach także będzie bardzo dobrze.”

O wejściu do Ekstraklasy

„Liga jest bardzo nieprzewidywalna, często padają rezultaty, których mało kto się spodziewał. Ja się spodziewam tego, że my będziemy chcieli grać w piłkę, a nie jeździć na wycieczki tylko po to, żeby się bronić. Nie chcemy walczyć o przetrwanie, lecz chcemy grać swój futbol, grać do przodu. Zobaczymy, jak to wyjdzie, ale na pewno stać nas na dobrą grę i dobry wynik.”

O meczu w Szczecinie

„To może być fajny mecz. Mierzymy się z rywalem, który chce grać w piłkę. W Pogoni zebrało się dużo pozytywnej energii, zainwestowano w stadion, w mediach społecznościowych wszyscy śledzą ten klub i nim żyją. Spodziewamy się, że Pogoń będzie chciała za wszelką cenę wygrać, zwłaszcza że zagrają z beniaminkiem. Z naszej strony, jedziemy grać o trzy punkty. I tyle.”