D. Adamczuk: „Chcemy zbudować wielki Widzew. Nie boję się użyć tego słowa”
23 października 2025, 18:46 | Autor: RyanW czwartek gościem programu „Sport po łódzku”, emitowanego na antenie TVP 3 Łódź, był pełnomocnik zarządu Widzewa ds. sportu. Dariusz Adamczuk opowiadał m.in. o kulisach swojego angażu w klubie, ale też zmianie trenera czy przyszłych transferach.
O kibicowaniu Widzewowi w młodości
„Widzew był w latach osiemdziesiątych potęgą polskiej płki i chcielibyśmy do tych czasów nawiązać, ponieważ ten klub na to zasługuje. Pamiętam, jak przy okazji meczu Pogoń – Widzew podawałem piłki, ludzie siedzieli wtedy nawet na bieżni czy na drzewach. W sumie na stadionie było 35 tysięcy ludzi – rekord frekwencji. Oglądanie tych piłkarzy, również w telewizji podczas spotkań z Liverpoolem czy Juventusem to było coś wspaniałego”.
O kulisach angażu i pierwszych dniach przy Piłsudskiego
„Rozmawiałem z właścicielem Robertem Dobrzyckim. Odbyliśmy dwa albo trzy spotkania i od razu pojawiła się pomiędzy nami chemia, by razem zbudować wielki Widzew. Nie boję się tego słowa użyć. Pierwsze wrażenie z pobytu w Łodzi, to duże korki w porównaniu ze Szczecinem – trzeba wcześniej wyjeżdżać do pracy. Szybko poczułem też, że to jest duży klub, co widać na każdym kroku. Jestem dumny z bycia w Widzewie”.
O decyzji ws. zmiany trenera
„Przez siedem lat w Pogoni Szczecin miałem trzech trenerów i żadnego z nich nie zwolniłem. Kosta Runjaić nie przedłużył kontraktu, tylko przeniósł się do Legii Warszawa, Jens Gustafsson dostał propozycję życia z Arabii Saudyjskiej, więc nie mogliśmy mu odmówić. Był jeszcze Robert Kolendowicz, którego osobiście wybrałem, ale on został zwolniony już za czasów nowej władzy. Rozstanie z Patrykiem Czubakiem nie było łatwe, bo nie robi się tego codziennie. Patrzyłem na całokształt i uznałem, że ta zmiana jest potrzebna, żeby Widzew rósł”.
O wyborze Igora Jovićevicia
„Narodowość nie ma znaczenia. Igor Jovićević jest dla mnie trenerem o profilu hiszpańskim, bo tam spędził wiele lat. Jego CV jest bogate, z Szachtarem Donieck wygrał mistrzostwo i grał w Lidze Mistrzów, w Bułgarii była potrójna korona. Nie każdy trener na pierwszej przemowie mówi, że przyszedł zdobyć tytuł mistrzowski. Wiemy, gdzie jesteśmy w tabeli i na dzisiaj nie dysponujemy składem, mogącym pozwolić nam o to zawalczyć, ale wierzymy, że trener rozwinie tych zawodników, a kolejne transfery zrobią nas kandydatem do mistrzostwa. Skupiliśmy się tylko na nim, dlatego ogłoszenie podpisania umowy na dwa dni przed meczem wynikał z tego, że rozmowy nie były łatwe. Widzew ostatnie sukcesy osiągał trzydzieści lat temu, a szkoleniowcy z zagranicy patrzą na ostatnie sezony, więc trzeba było go przekonać do tego projektu. Na końcu Igor, mając wiele innych propozycji, wyraził chęć walki o trofea w Łodzi”.
O obowiązkach pełnionych w klubie
„Wielki Widzew dopiero się buduje. Rozwija się akademia, powstaje ośrodek treningowy, dlatego właściciel uznał, że takie osoby, jak ja czy Piotr Burlikowski, są potrzebne. Mamy duże doświadczenie, Piotr głównie w Lubinie, ja przez osiemnaście lat w Szczecinie. Moim głównym zadaniem jest wspieranie Mindaugasa Nikoliciusa w budowie kadry pierwszej drużyny, ale poza tym będę uczestniczył w innych procesach”.
O planach na dalsze zmiany w zespole
„Kluczem było znalezienie dobrego trenera. Nie chcę mówić, że Patryk Czubak był złym, ale obecna szatnia Widzewa jest specyficzna, nie brakuje w nim dobrych jakościowo obcokrajowców, a dla niego to była pierwsza taka praca. Potrzebowaliśmy kogoś, kto takimi zespołami już zarządzał, a nawet większymi, bo przypomnę, że Mychajło Mudryk odchodził z Szachtara do Chelsea za 70 milionów euro. Mamy swoje przemyślenia dotyczące zimy i wiem, że nie zrobimy wielu transferów. A gdy już ich dokonany, muszą to być strzały do pierwszej jedenastki. Ale spokojnie, niech trener najpierw pozna tę drużynę”.
O celach w Pucharze Polski
„Cieszę się, że gramy u siebie. Historia tego sezonu pokazuje, że póki co Widzew jest znacznie silniejszy na swoim stadionie. Skupiamy się na Pucharze Polski, ponieważ to najkrótsza droga do europejskich pucharów i gry w Lidze Europy. Na pewno nie odpuścimy meczu z Zagłębiem Lubin i będziemy chcieli awansować do kolejnej rundy”.






Jagiellonia Białystok
Górnik Zabrze
Cracovia
Wisła Płock
Korona Kielce
Lech Poznań
Pogoń Szczecin
Zagłębie Lubin
Widzew Łódź
Legia Warszawa
Radomiak Radom
Arka Gdynia
Raków Częstochowa
Motor Lublin
GKS Katowice
Lechia Gdańsk
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice 
Ząbkovia Ząbki
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
Lechia Tomaszów Maz.
GKS Bełchatów
KS CK Troszyn
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
GKS Wikielec
Jagiellonia II Białystok
KS Wasilków
Mławianka Mława
Znicz Biała Piska
Nie po słowach a czynach ich poznacie…
Komuna już nie wróci i układy znajomości prezesa Bezpieczeństwa Wewnętrznego dzięki któremu nagle po objęciu władzy Widzew klub z Armia Czerwonej zaistniał i zaczął odnosić nagle sukcesy więc tego juz nie będzie
A przypomnieć ci pierwsze wasze mistrzostwo. Sekretarz parti nakazał by lodz je miała w 1958.
A wiesz chłopcze czemu Widzew nie miał.mistrzistwa w 1983. Bo zabrakło mu punktu. Bo kolejny partyjny kazał.oddac go.kalesowi w derbach, by ten nie spadł. Więc nie pier….mi tu o.jakiejs komunie. Tak więc wyp…..stąd.
Mocne słowa jak na kibica klubu założonego przez 7ymian, którego „kibice” wyzywają swojego rywala zza miedzy od… 7ymian (hipokryzja level milion). A Widzew wróci na swoje miejsce, czy tego chcesz czy nie, i będziesz wyć jeszcze głośniej. :)
Za to reprezentacja okolic dworca Łódź Kaliska bez względu na czasy jest skazana na przeciętność. Żal ci dupę ściska i boli ten Widzew, oj boli. A Widzew ma się coraz lepiej, ma zamożnego właściciela, który ma ten klub w serduchu, a gdzie płatek i jego miliony?
Widzew od 1922 r do 1975 r czyli ponad 50 lat nawet do przeciętności sie nie zaliczał , dalej od 2000 r do teraz czyli kolejne 25 lat to sama przeciętność więc prawie 80 lat tak samo przeciętności albo mniej niż przeci8ętności.Tak ma w serduchu to ciekawe gdzie był do teraz a dlaczego nie przyszedł wcześniej gdy Widzew miał ogromne kłopoty i upadał albo jak grał w niższych ligach ?
w piłce nożnej gra się o medale Mistrzostw Polski. Widzew zdobył ich 14 w 38 sezonów (średnio jeden na ~2.7 sezonu), a ŁKS 6 w 67 sezonów (średnio jeden na ~11.2 sezonu).
Nie przyszedł wcześniej Pan Robert bo zaczynał od zera i rozpoczynał biznes dopiero. Tylko to jest kibic Wyjątkowy Z Widzewem W Sercu…kumasz? To nie Płatek co skacze z płatka (z klubu) na płatek ( do klubu) . Spezia już ledwo ciągnie. W sumie dobrze że nie ma go w Łodzi.
Co zaczynała ????? Człowieku on jest już miliarderem od ponad dekady i spokojnie mógł przyjśc gdy Widzew upadł i zaczynał od zera a nawet w 1 czy 2 lidze
I myślisz, że budując pozycję Panattoni miałby czas doglądać Widzewa? Skąd Ty się urwałeś. Co post to tym bardziej potwierdza, że z logiką to u Was na bakier
Żaden kibic łks nigdy nie zasmakował i nigdy nie poczuje dumy z klubu, który grał w półfinale Pucharu Mistrzów Klubowych, albo grał w Lidze Mistrzów. Wam nawet na polskim podwórku nigdy nie udało się zagrać w finale Pucharu Ligi. Nigdy nie dogonicie Widzewa w ilości zdobytych tytułow Mistrza Polski, a nawet wicemistrza. Bilans derbów na korzyść Widzewa też nie pozostawia złudzeń kto jest najlepszym klubem w Łodzi Pod względem sportowym jesteście ubogim krewnym Widzewa, który już niedługo jeszcze bardziej powiększy przepaść jaka będzie miedzy oboma klubami w osiągnięciach sportowych. Serce Łodzi jest tu, gdzie jest Widzew !
A co do Płatka to jest tam gdzie Włosi z Leeds którzy mieli przyjść do Widzewa :)
Płatek zobaczył bagno i uciekł z walizką do Krakowa
A gdzie niby tak komuna odeszła…
żeby miała wracać???
boli cię zadek, co?
Zenek mem jesteś
komuna
chłopie z liverpoolem man też komuna?!!!
Al najpierw trzeba było sie dostać do tych meczy w pucharach czyli mieć środki finansowe i układy na polskim podwórku żeby zbudować zespół który im to mistrzostwo zapewnił ,jakos przez ponad 50 lat tego nik nie potrafił zrobić a nagle po przyjściu wspominanej osoby się to udało
Tak sobie tłumacz
Tak i komuna załatwiła sukcesy w Europie. Bujaj się za tory Przegrywie.
Komuna nie wróci już nie będzie zabierania piłkarzy do wojska czy do niby kopalni
Widać,że ty masz doświadczenie w tych lewackich układach.
twój klubik był komunistyczny a nie Widzew bo to zaklady pracy dawaały na Widzew dlatego był Robotniczy !
Swoje frustracje zdradź…psychologowi tylko uważaj bo następny na NFZ może nie mieć terminu. Także ten
Po czynach Was poznamy. Widzew zawsze jest Wielkim Klubem!!! Dlaczego? Bo Widzew to przede wszystkim KIBICE!!!.
W wielu klubach,to są kibice sukcesu. W Widzewie byli tłumnie od początku odbudowy. Bo nie ważne w której lidze,w moim sercu tylko Widzew!!!
Szukajcie dobrych Polaków w niższych ligach.
Był już Sobol się nazywał i dał nam dużo jakości
Skoro są tacy dobrzy, to jakim cudem grają jeszcze w niższych ligach?… ;-) ignorance is bliss :-D
Wiemy, gdzie jesteśmy w tabeli i na dzisiaj nie dysponujemy składem, mogącym pozwolić nam o to zawalczyć….
No to błysnął. Na pewno piłkarskie to czytający podnieśli swoje morale. Co za brak szacunku ….
Myślę że to dla dobra Widzewa powiedział by nie pompować balona. Teraz była presja i co było… Dlatego zdjął presję z piłkarzy a trener jest od tego aby ich odpowiednio nastawić i ruszyć ku górze tabeli. Legła,Amica i Raków gubią punkty a najgroźniejsza będzie Jagiellonia, Cracovia i Górnik a z nimi niestety mamy po 0 punktów i tu jest problem. Fakt z nimi teraz będziemy grać i Siebie.
Pogon tez byla wielka?
Tylko bez Żyro,bo inaczej nie nie awansujemy dalej.