D. Myśliwiec: „Pozycja w tabeli jest złudna”

23 listopada 2024, 10:33 | Autor:

W poniedziałek Widzew Łódź uda się do Krakowa na ostatni wyjazd ligowy w tym roku. Rywalem czerwono-biało-czerwonych będzie Puszcza Niepołomice, która zajmuje przedostatnie miejsce w lidze. O czym mówił trener Myśliwiec przed tym spotkaniem?

Jak wyglądał czas przerwy reprezentacyjnej?

„Przyjemniej się pracuje, jak dostaje się nagrodę za dobrą pracę. Mieliśmy komfort przygotowań, szczególnie w ten pierwszy tydzień. Mogliśmy się wtedy przyjrzeć kilku młodym adeptom piłki nożnej, którzy uczestniczyli w naszej grze wewnętrznej. Był czas na pracę i na odpoczynek, sądzę, że jest dobrze”.

Co z kontuzjowanymi piłkarzami?

„Jeśli chodzi o stan kadry, to odpadł nam jeden zawodnik. Ze zdrowiem drugiego dalej walczymy”.

O tym, jakim rywalem jest Puszcza Niepołomice.

„Puszcza jest drużyną, którą mimo wszystko trudno zatrzymać. Mają takie mechanizmy, które są bardzo powtarzalne. Można o nich wiedzieć, a i tak łatwo się na nie naciąć. Mam przyjemność już nie pierwszy raz grać na Puszczę. W pierwszej lidze chyba co dwa tygodnie byłem na ich meczu, aby obserwować grę. Myślę, że wiem sporo, ale najważniejsze, żeby odpowiednio przelać tę wiedzę piłkarzom. Stałe fragmenty rywala są specyficzne i powtarzalne. W tym szukają swojej szansy. Jeśli chodzi o cały trend ligi, to Puszcza paradoksalnie nie jest tak wysoko, jeśli chodzi o skuteczność. Musimy powtórzyć niezłą dyspozycję, a nawet dążyć do tego, żeby ją poprawić”.

Mimo wszystko nadchodzący rywal szoruje po dnie tabeli. Co na to trener?

„Pozycja w tabeli jest złudna. Lech jadąc do Krakowa, też mógł myśleć, że się samo wygra, patrząc na tabelę. To nie jest tak, że Lech zagrał na pół gwizdka. Puszcza robiła swoje i dążyła do zwycięstwa. To jest dla nas ostrzeżenie. Musimy po prostu robić swoje, nie patrząc na przeciwnika”.

Jak ważne było zwycięstwo z Zagłębiem?

„Bardzo ważne jest wyciszenie się i złapanie dystansu do faktycznych działań. Byliśmy w takim krótkim okresie, gdzie mogliśmy solidnie popracować. Mówię przede wszystkim o tym, co stało się po meczu z Górnikiem. Wymagało to pełnego zaangażowania i wykorzystania energii na skupieniu się na pozytywnych rzeczach. Nie chcę powiedzieć, że spadł nam kamień z serca po ostatnim zwycięstwie, ale to było bardzo ważne, że po wszystkich wydarzeniach wokół naszej drużyny udało nam się odpowiednio zareagować”.

O braku kibiców Widzewa w poniedziałkowym starciu z Puszczą

„Nie wiem jak mam odpowiedzieć, trochę się boję, że mi dach spadnie na głowę, bo prawdopodobnie jest tak stadion zdewastowany. Jest mi przykro. Jeżeli na jeden wyjazd jest w stanie pojechać dwadzieścia tysięcy widzewiaków, to i do Krakowa pojechałoby kilka tysięcy kibiców, którzy chcą wspierać drużynę. To nie są moje reguły gry i ja muszę się stosować do tego, co będzie na boisku. Mam nadzieję, że moi piłkarze będą w stanie dostarczyć wystarczająco rozrywki kibicom przed telewizorami i że będą zadowoleni z wyniku”.

Subskrybuj
Powiadom o
21 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Łaskotany tygrys
11 miesięcy temu

Trochę nie w porządku zachowanie byłego prezesa Dróżdża, to takie niepoważne i płytkie. Nic nikomu nie udowodnił pan takim zachowaniem, tylko sobie zrobił krzywdę, tracąc wiele w oczach kibiców Widzewa. Mostów się nie pali za sobą…bo w życiu różnie bywa…

xxx
11 miesięcy temu

Panie Danielu – subiektywnie to te kilka tysięcy raczej by się nie wybrało, nie ten rywal i poniedziałkowy termin. Wyjazd do Chorzowa był wyjątkowy i każdy miał na niego ciśnienie, fc rywalizowały kto zrobi najlepsze liczby. A co do dachu na Cracovii… taak, stadion jest tak zdewastowany, że straty wyliczono na o wiele mniejsze niż twierdzili włodarze Pasów. Strzelam, że bliskie sercu Dróżdża Zagłębie co jest następne w kolejce, już się wybierze na wyjazd do Krakowa.

Wolność słowa
11 miesięcy temu

Pamiętacie jeszcze takiego zawodnika jak Kacper Karasek. Człowieka z naszego regionu, który zapowiadał się na niezłego gracza i jak nasi specjaliści od trenera do dyrektora WICHNIARKA i podobno widzewiaka Stamirowskiego, chlopaka najpierw niszczyli, później oczywiście za czapkę gruszek się pozbyli. W zamian mamy Kastrati, Gongów i tak dalej…. Teraz chłopak strzela po 4 bramki w meczu ma już 10 w lidze i jest liderem swojej drużyny.

nasztata
Odpowiedź do  Wolność słowa
11 miesięcy temu

Na pewno wolałbym Karaska od Gonga w obecnej dyspozycji, ale jak się dobrze przyjrzeć meczowi Kotwicy z BB, to ci pierwsi byli tak słabi, że na ich tle nawet Kosakiewicz wyglądał jak Roberto Carlos.

Marek z/pomorskie
Odpowiedź do  nasztata
11 miesięcy temu

Tata, ale Kosa gra w Kotwicy :)

Kemot
Odpowiedź do  Wolność słowa
11 miesięcy temu

A Niedźwiedź coś Ci mówi? Czy taki tłit z doopy? Byłe się przyczepić! Gonga chciał Myśliwiec i był… 14 wyborem!!! Tak samo Kastrati. …a zmiennik w Barcelonie coś Ci mówi… Jak nie to… wiesz co?

xxx
Odpowiedź do  Wolność słowa
11 miesięcy temu

Kastrati to nie ta pozycja, więc i tak by między sobą nie rywalizowali. Ale od Gonga pewnie mniej by nie dał, bo po prostu się nie da. Jak ten człowiek odpali, to chyb uwierzę w cuda :)

Piter
Odpowiedź do  Wolność słowa
11 miesięcy temu

A Sypek strzelił 2 w jednym meczu ekstraklasy. Jedna jaskółka wiosny nie czyni

RTS
Odpowiedź do  Piter
11 miesięcy temu

Oczywiście, tylko jednak jakoś Karasek zawsze mi się podobał a Gong nigdy.

Davidoff
Odpowiedź do  Wolność słowa
11 miesięcy temu

Następnym będzie Antek

Wolność słowa
11 miesięcy temu

I całkiem możliwe że w niedługim czasie przyjedzie do Łodzi z jakimś poważnym klubem ekstraklasy i nam z bólem serca właduje bramki

Cody
Odpowiedź do  Wolność słowa
11 miesięcy temu

W zeszłym sezonie, strzelił 6 bramek w 30 meczach, na poziomie 1 ligi. Jeżeli miałby umiejętności na ekstraklase, to raczej nie grałby od kilku lat, na pierwszoligowych wioskach. A Wichniarek za czasów Karaska, był odpowiedzialny za dział skautingu i raczej nie decydował o jego przydatności.

ZIBIKIMG
Odpowiedź do  Cody
11 miesięcy temu

tylko 10 kolejek byl kontuzjowany i wrocil po kontuzji do gry…

Cymes
11 miesięcy temu

Gadu gadu, pitu pitu, wygrać mecz nam trzeba a nie pierdolitu

Jura
11 miesięcy temu

„D. Myśliwic
„Jak wyglądały czas”

Czytajcie artykuły przed ich opublikowaniem.

Marek
11 miesięcy temu

Tylko 3 punkty..inaczej to Twoje trenowanie jest tylko złudne.. Odejdź.

mhcmc
Odpowiedź do  Marek
11 miesięcy temu

A kto za Myśliwca w takim razie?

Logan
Odpowiedź do  mhcmc
11 miesięcy temu

Mroczkowski

gacest
Odpowiedź do  Logan
11 miesięcy temu

Ty tak na poważnie?
Może przypomnisz sukcesy Pana remisika? Owszem jesień za Cacka niespodziewanie udana, później zimą słynne testowanie dwustu (nie mylić z filmem 300…). A wiosna .. podobna do Niedźwiedzia same porażki i jedno cudowne zwycięstwo uratowało ligę .. pamiętasz czy nie chcesz pamiętać

Logan
Odpowiedź do  gacest
11 miesięcy temu

Ja tak poważnie, uważam Mroczkowskiego za dobrego trenera i tyle. Twoje zdanie i jakieś tam retrospekcje, nie specjalnie mnie interesują.

21
0
Would love your thoughts, please comment.x