Dekadę temu reaktywowano Widzew!
2 lipca 2025, 08:28 | Autor: RyanDokładnie dziesięć lat temu w Krajowym Rejestrze Sądowym pojawił się wpis o numerze 0000565812. Kryje się za nim stowarzyszenie Reaktywacja Tradycji Sportowych, która odbudowała i przez pierwsze lata kierowała Widzewem Łódź.
Podmiot powstawał w ekspresowym tempie. Dzień po informacji Polskiego Związku Piłki Nożnej o podtrzymaniu decyzji o nie udzieleniu licencji spółce Sylwestra Cacka na występy w II lidze, postanowiono ogłosić zawiązanie stowarzyszenia, które docelowo miało przejąć ponad 100-letnią historię Widzewa. Pamiętna konferencja odbyła się 2 lipca 2015 roku na terenie budowy nowego stadionu przy Piłsudskiego 138. Głos w imieniu RTS zabrał ówczesny prezes Marcin Ferdzyn. Co wtedy mówił? „Grupa byłych piłkarzy, kibiców, łódzkich przedsiębiorców zarejestrowała wczoraj stowarzyszenie Reaktywacja Tradycji Sportowych Widzew Łódź. Zebranie założycielskie jego członków wybrało pierwszy Zarząd. To grupa osób, która chce aktywnie odbudować tradycję łódzkiego Widzewa i przywrócić mu dawny widzewski charakter” – zapowiadał dziesięć lat temu Ferdzyn, który prezesem był nieco ponad rok.
Po niespełna dwóch latach do życia powołana została spółka akcyjna, a jej powstanie determinowała bardzo realna wizja inwestycji w klub przez firmę Murapol. Deweloper w ostatnim momencie wycofał się z transakcji, ale spółka pozostała. Pierwotnie 100% jej akcji posiadało SRTS, ale w pewnym momencie wśród jego członków zapadła decyzja, by znaleźć innego inwestora. Trwały rozmowy z kilkoma podmiotami, ale przez dłuższy czas wszystkie udziały wciąż były w rękach Reaktywacji.
Zmiana nastąpiła trzy lata temu. Po rządach prezes Martyny Pajączek budżet klubu wisiał na włosku. Widzewowi groziło znaczne obniżenie kosztów, co zapewne odbiłoby się na sportowej sytuacji ówczesnego I-ligowca, albo znalezienie chętnego na akcje. Zrealizowano opcję numer dwa, a osobą, która wykupiła 78% udziałów, stał się Tomasz Stamirowski, w przeszłości prezes Reaktywacji Tradycji Sportowych. W pierwszym roku jego działalności przy Piłsudskiego drużyna wywalczyła awans do Ekstraklasy, w drugim utrzymała się w niej, a w kolejnej kampanii poprawiła swoją pozycję w tabeli, kończąc na dziewiątym miejscu.
Ostatni sezon przyniósł jednak wielkie zmiany. Pod względem sportowym na gorsze, ponieważ czerwono-biało-czerwoni nie zrealizowali celu, jakim było zdobycie co najmniej pięćdziesięciu punktów. Było o dziesięć oczek mniej i dopiero trzynasta lokata w tabeli. Jeszcze ważniejsze rzeczy działy się w gabinetach szefów spółki. 28 marca podpisana została umowa inwestycyjna, na mocy której nowym większościowym udziałowcem został dotychczasowy członek rady nadzorczej Robert Dobrzycki. Wraz z jego pojawieniem się w klubie rozkwitły marzenia o powrocie łodzian do wielkości z lat 80. i 90.
Z chwilą powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej, symbolicznie uznano okres reaktywacji klubu za zakończony. Ze względu na okrągłą rocznicę początków nowego podmiotu, tradycyjna przedsezonowa prezentacja pierwszej drużyny zostanie zorganizowana w Parku Widzewskim, gdzie mieściła się pierwsza siedziba klubu po jego odbudowie.
Byłem i widziałem jak to się rodziło! Nigdy nie zapomnę jak w Lubawie na meczu z Motorem Marcin Ferdzyn mówił że dziś gramy tu gdzie gramy lecz i dla nas zaświeci jeszcze słońce! I dziś świeci oby jak najdłużej! Pozdrowienia dla całej Widzewskiej braci oraz wyrazy szacunku dla wszystkich którzy nawet w najmniejszym stopniu doprowadzili Widzew do odrodzenia!
Teraz jest nasz czas!
Dziękuję wszystkim zaangażowanym
Ale ten czas leci. Pamiętam moje obawy jak to dalej będzie i ile lat dzieli nas od powrotu do Ekstraklasy.
Chwala bohaterom…
Łzy szczęścia się cisną. Kłaniam się nisko Panom Stamirowskiemu i Dobrzyckiemu, a także wielu innym, którzy od początku odbudowywali klub. Dziś jesteśmy w zupełnie innym miejscu, a jeszcze „niedawno” kupowałem bilety przez płot na SMSie. ŚP Pan Obarek, który na kolanie sklejał drużynę… wielu jest, którym należy oddać szacunek. Cieszmy się z tego gdzie jesteśmy i oby nigdy więcej powtórki z 2015
Pomimo że nie wszystko szło idealnie powinniśmy być dumni i szczęśliwi że jesteśmy w tym miejscu w którym jesteśmy i do tego z nadzieją na coś wielkiego.
Miałem wtedy wiele marzeń, jak może wyglądać Widzew, to co dzieje się dzisiaj przekroczyło moje najśmielsze oczekiwania. Bardzo dziękuje wszystkim którzy brali udział w Reaktywacji, dobra bardzo dobra robota.
Dziękuje
Dziesięć chudych lat na swój sposób, chociaż i pieknych tez na swój sposób. Teraz 10 tłustych lat, dosłownie.
Przez te 10 lat klub borykał się z wieloma problemami aby wyjść na prostą, i czego by nie mówić udało się przezwyciężyć trudności i powrócić do elity. Obecnie jest wielka nadzieja, że będzie jeszcze lepiej, trzymamy kciuki.
Piłkarz dekady (od momentu reaktywacji)? Dla mnie Marek Hanousek. Profesor.
Mateusz Możdżeń :)
pamiętam karnet na SMS i kopanie się po czołach w niższych ligach… daliśmy radę