Do trzech razy sztuka: Kim jest Igor Jovićević?
16 października 2025, 18:07 | Autor: AlanTo już trzeci trener i jednocześnie drugi Chorwat, który poprowadzi Widzew Łódź w obecnym sezonie. Jako piłkarz zbierał szlify w samym Realu Madryt, a jako trener prowadził znane kluby ze Słowenii, Chorwacji, Ukrainy i Bułgarii. To właśnie w tym ostatnim kraju odniósł swój największy sukces — w sezonie 2024/2025 zdobył z Łudogorcem Razgrad potrójną koronę. Teraz jego najnowszym wyzwaniem będzie poprowadzenie czerwono-biało-czerwonych na szczyt. Jakiej filozofii gry możemy się spodziewać w Widzewie i czy nowy szkoleniowiec poradzi sobie w tak gorącym środowisku?
Igor Jovićević urodził się 30 listopada 1973 roku w Zagrzebiu. Jako piłkarz występował na pozycji ofensywnego pomocnika. Karierę rozpoczął w juniorach najbardziej utytułowanego klubu w Chorwacji – Dinama Zagrzeb. Już jako dziecko porównywano go do legendarnego Zvonimira Bobana, co przyciągnęło uwagę skautów Realu Madryt. Chorwat przeniósł się do Hiszpanii, gdzie przez pięć lat reprezentował „Królewskich”. Niestety, naszpikowany gwiazdami zespół okazał się zbyt mocny, by Jovićević przebił się do pierwszego składu. W związku z tym występował głównie w rezerwach Realu — drużynie Real Madryt Castilla.
W czasie pobytu w stolicy Hiszpanii trenował z przyszłymi światowymi gwiazdami, takimi jak Guti czy Raul, a jego trenerem był wówczas Rafael Benitez. Według medialnych doniesień dodatkowym utrudnieniem były liczne kontuzje oraz zapis w kontrakcie, który gwarantował Chorwatowi premię w wysokości miliona dolarów w przypadku debiutu w pierwszej drużynie.
Jako piłkarz Igor Jovićević nie zrobił wielkiej kariery. W lipcu 1996 roku wrócił do ojczyzny i podpisał kontrakt z NK Zagrzeb, by trzy lata później przenieść się do japońskiego Yokohama Marinos. Od tego momentu nigdzie nie spędził więcej niż roku: grał kolejno w brazylijskim Guarani FC, ponownie w NK Zagrzeb, francuskim FC Metz, chińskim Shenyang, ukraińskich Karpat Lwów, a w 2004 roku trafił do chińskiego Zhuhai Anping. Podczas gry w tym ostatnim klubie doznał kontuzji kolana, która zmusiła go do zakończenia kariery.
Po odwieszeniu butów na kołek, Jovićević rozpoczął edukację trenerską. Na początku pracował z dziećmi do lat 12 w Marbelli. Latem 2007 roku otrzymał propozycję poprowadzenia szkółki piłkarskiej Karpat Lwów — jednego z klubów, w których występował jako zawodnik. Jego dobra praca z młodzieżą sprawiła, że w październiku 2010 roku podpisał pięcioletnią umowę i objął stanowisko dyrektora sportowego lwowskiego klubu.
W międzyczasie pracował także z zespołami juniorskimi i młodzieżowymi. Od 18 czerwca 2014 roku pełnił obowiązki pierwszego trenera, a 1 września 2015 został oficjalnie zaprezentowany jako szkoleniowiec Karpat. Funkcję tę sprawował do końca kontraktu — do 1 stycznia 2016 roku.
W swoim pierwszym sezonie (2014/2015) nie osiągnął zbyt wiele. Drużyna pod jego wodzą cudem uniknęła spadku, zajmując przedostatnie miejsce w tabeli z zaledwie jednym punktem przewagi nad strefą spadkową. Na jego usprawiedliwienie warto wspomnieć, że klub borykał się wówczas z problemami finansowymi, a federacja ukraińska nałożyła na niego karę dziewięciu ujemnych punktów. Kolejny sezon był już znacznie lepszy. Prowadząc drużynę do końca 2015 roku, Jovićević pozostawił ją na 7. miejscu w tabeli, wciąż liczącym się w walce o europejskie puchary. Warto dodać, że Karpaty grały wtedy ustawieniem 4-2-3-1.
Kolejnym przystankiem w jego trenerskiej karierze było słoweńskie NK Celje, gdzie zastąpił po 17 kolejkach Roberta Pevnika. Klub, który miał ambicje, by zakwalifikować się do europejskich pucharów, zajmował wówczas czwarte, niepremiowane miejsce w tabeli, tracąc sześć punktów do pozycji dającej awans. Dodatkowo dość niespodziewanie szybko odpadł z krajowego pucharu. Jovićević rozpoczął pracę 21 listopada 2016 roku i związał się z klubem do końca sezonu, prowadząc zespół do 19 czerwca 2017 roku. Niestety, słoweńska przygoda zakończyła się niepowodzeniem. NK Celje ukończyło rozgrywki na piątym miejscu, a średnia zdobycz punktowa na mecz była niższa niż za kadencji jego poprzednika. Podczas pracy w Słowenii jego drużyna najczęściej występowała w ofensywnym ustawieniu 4-3-3, rzadziej w 4-2-3-1.
Następnym etapem kariery trenerskiej był powrót do ojczyzny i macierzystego klubu. Igor Jovićević został szkoleniowcem drugiej drużyny Dinama Zagrzeb, grającej na zapleczu chorwackiej ekstraklasy. Chorwat objął zespół 20 lipca 2017 roku. Co ciekawe, rok wcześniej z tym samym klubem był związany inny trener Widzewa – Zeljko Sopić. Dysponując najlepszą w kraju akademią piłkarską, Jovićević osiągnął w sezonie 2017/2018 bardzo dobry wynik, zajmując trzecie miejsce w tabeli i tracąc zaledwie punkt do lidera. Kolejna kampania nie była już tak udana — stołeczny klub zakończył rozgrywki dopiero na siódmej pozycji. Warto dodać, że od sezonu 2018/2019 Chorwat prowadził również młodzieżową drużynę Dinama w Lidze Młodzieżowej UEFA. W debiutanckim sezonie dotarł aż do ćwierćfinału, gdzie jego zespół uległ rówieśnikom z Chelsea. W kolejnym sezonie (2019/2020) wyniki były już słabsze. Jovićević pracował jako trener rezerw Dinama do 22 kwietnia 2020 roku, zostawiając drużynę po 19 kolejkach na dziewiątym miejscu w tabeli oraz z awansem do 1/4 finału UEFA Youth League. Także w tym okresie najczęściej stosował ustawienia 4-2-3-1 oraz 4-3-3.
Zakończenie pracy z drugą drużyną nie oznaczało jednak rozstania z najbardziej utytułowanym klubem w Chorwacji. Po odsunięciu dobrze znanego w Polsce Nenada Bjelicy od prowadzenia pierwszego zespołu, to właśnie Igor Jovićević został wyznaczony do dokończenia sezonu. Zadanie było w dużej mierze formalnością — w chwili jego przejęcia Dinamo miało 18 punktów przewagi nad drugim miejscem. Do końca sezonu pozostało siedem kolejek, a do zdobycia tytułu mistrzowskiego wystarczyły cztery punkty. Ostatecznie Dinamo bez problemu sięgnęło po mistrzostwo Chorwacji. Trudno się dziwić, że w tamtym okresie Jovićević konsekwentnie stawiał na sprawdzone ustawienia 4-3-3 oraz 4-2-3-1.
Sezon 2020/2021 Igor Jovićević rozpoczął w nowym środowisku, obejmując ukraiński klub Dnipro-1. Chorwat objął drużynę 22 września 2020 roku, od czwartej kolejki ligowej. Zmiana szkoleniowca była efektem rozczarowującego początku rozgrywek. Ostatecznie sezon zakończył się dla Dnipro na 7. miejscu w tabeli oraz awansem do ćwierćfinału krajowego pucharu. Kolejny sezon (2021/2022) miał być przełomowy dla młodego, ambitnego klubu. Do końca roku zespół Jovićevicia szedł jak burza, zdobywając 40 punktów i plasując się na 3. pozycji — tuż za dwoma gigantami ukraińskiej piłki: Szachtarem Donieck i Dynamem Kijów. Niestety, w wyniku agresji Rosji na Ukrainę i późniejszych działań wojennych rozgrywki zostały zawieszone, a dotychczasowe wyniki uznano za końcowe. W Dnipro Jovićević najczęściej stosował ustawienia 4-2-3-1 oraz 4-1-4-1.
Sezon 2022/2023 zapowiadał się dla Chorwata szczególnie prestiżowo. Jego nowym pracodawcą został jeden z najbardziej znanych i utytułowanych klubów Ukrainy — Szachtar Donieck. Oprócz zdobycia mistrzostwa kraju, w pełni swoją pracą i zasługą, Jovićević po raz pierwszy w karierze poprowadził zespół w Lidze Mistrzów UEFA. Szachtar zdobył 6 punktów w fazie grupowej, co nie wystarczyło do awansu do dalszej rundy, ale pozwoliło kontynuować grę w Lidze Europy. W rundzie barażowej drużyna wyeliminowała francuskie Stade Rennais, awansując do 1/8 finału. Tam jednak trafiła na świetnie dysponowany Feyenoord Rotterdam, który wygrał dwumecz aż 8:2. Najczęściej wykorzystywanymi przez Chorwata systemami gry były 4-1-4-1 oraz ofensywne 4-3-3.
Sezon 2023/2024 to dla Jovićevića czas eksperymentów i pokaźnego kontraktu. Chorwat otrzymał propozycję objęcia zespołu z Arabii Saudyjskiej – Al-Raed. W porównaniu z największymi klubami tamtejszej ligi, drużyna nie dysponowała równie dużym budżetem, jednak mimo to udało się zakończyć sezon w środku stawki — na 11. miejscu w 18-zespołowej lidze. W tym okresie szkoleniowiec testował różne ustawienia. Obok dobrze znanego 4-2-3-1 pojawiło się także nowe dla niego 3-5-2 z wahadłowymi.
Swój ostatni sezon (2024/2025) Igor Jovićević może zaliczyć do najlepszego w swojej karierze trenerskiej. Chorwat został szkoleniowcem bułgarskiego giganta — Łudogorca Razgrad. 26 września 2024 roku zastąpił tymczasowego trenera Zahariego Sirakova. Do końca rozgrywek zdołał poprowadzić drużynę do potrójnej korony — zdobył mistrzostwo, krajowy puchar oraz superpuchar Bułgarii. Jedynym kompletnym niepowodzeniem okazały się europejskie puchary. W fazie grupowej Ligi Europy UEFA Łudogorec nie wygrał ani jednego meczu. Mimo to Jovićević może pochwalić się bardzo dobrymi statystykami — w 42 spotkaniach jego drużyna osiągnęła średnią 2,05 punktu na mecz, a w samej lidze wynik ten wzrósł do imponujących 2,45 punktu. Preferowaną przez trenera formacją w tym sezonie było 4-1-4-1.
Wielu kibiców Widzewa z pewnością zastanawia się, jaki styl gry preferuje nowy szkoleniowiec. Analizując jego ostatni pobyt w Łudogorcu, można zauważyć wyraźne preferencje taktyczne. Najczęściej stosowanym ustawieniem było 4-1-4-1 — drużyna wychodziła w nim aż 34 razy. Oprócz tego pięciokrotnie pojawiło się bardziej defensywne 4-2-3-1, a trzykrotnie ofensywne 4-3-3.
W środę, 15 października, Igor Jovićević został oficjalnie ogłoszony nowym szkoleniowcem Widzewa Łódź, zastępując na tym stanowisku Patryka Czubaka. Kontrakt Chorwata obowiązuje do końca sezonu 2026/2027, z opcją przedłużenia o kolejny rok. Wraz z Jovićeviciem do sztabu szkoleniowego dołączyły trzy osoby. Ukraińcy Jurij Benio i Andrij Chanas będą pełnić funkcje asystentów trenera, natomiast za przygotowanie fizyczne odpowiadać będzie Hiszpan Javier Luruena Lobo. Cała trójka to zaufani współpracownicy nowego szkoleniowca — pracowali z nim wcześniej m.in. w Łudogorcu Razgrad. Na ten moment pozostaje życzyć nowemu sztabowi powodzenia w piątkowym meczu z Radomiakiem Radom.
Sukcesy:
- Ligowe:
- 🏆 Mistrzostwo (x3): 2019/2020 (Dinamo), 2022/2023 (Szachtar), 2024/2025 (Ludogorets)
- 🥈 Wicemistrzostwo (0):
- 🥉 III miejsce (x1): 2021/2022 (Dnipro)
- Puchar krajowy:
- 🏆 Zdobywca (x1): 2024/2025 (Ludogorets)
- 🏅 Finalista (0):
- Superpuchar krajowy:
- 🏆 Zdobywca (x1): 2024/2025 (Ludogorets)
- Europejskie puchary (najdalej):
- LM – 2022/2023 (Szachtar) –> faza grupowa
- Liga Europy – 2022/2023 (Szachtar) –> 1/8 finału
- Ligi Konferencji –> brak
- Liga Młodzieżowa UEFA – 2018/2019 (Dinamo U-19), 2019/2020 (Dinamo U-19) –> 1/4 finału
Ciekaw jestem co to bedzie. Super, ze jest zmiana, ale dla mnie nadal trener zagadka. Na pewno ma doswiadczenie, wiele o nim czytalem. Jedno mnie nie pokoi. Zero sukcesow z przecietnymi druzynami. Dynamo, Szachtar, Ludogorets to krajowe krezusy pod wzgledem tytulow, finansow i akademii. Dosc czesto sterowane politycznie i z narzuconym przymusem zdobycia mistrzostwa. Tak jak Cska moskwa czy Crvena zvezda. Wiadomo, ze w tych krajach sukcesy nie zawsze szły w parze z umiejętnościami.
Tak wiec to wyzwanie teraz zrobić z niczego cos dobrego. U nas politycy nie pomoga, sedziowie takze a presja taka sama.
A TO KIBIC PISZE Z PSYCHIATRYKA…
Jeśli nie rozumiesz co miałem na myśli, nie obrażaj. Widocznie piza wklejaniem innych artykułów nie rozumiesz badz nie wiesz jak to działa w niektórych krajach.
Będzie dobrze – wreszcie zaczniemy grać w piłkę – a asy typu : Krajo,Żyro, Duńczyk,Bergier,Teklić – będą musiały pokazać ,że w tą piłkę grać potrafią
Ostatnia trójkę cenie. Byłem nieliczny, który pisał że Peter będzie Oki. Teklic tak samo, tylko potrzebuje czasu…
Z całym szacunkiem dla tych panów – to są póki co uzupełnienia szatni a nie wzmocnienia – swoją wartość i jakość piłkarską muszą potwierdzić na boisku – życzę im żeby to potwierdzili – póki co daleka do tego droga – szczególnie jeśli mamy grać na dużej intensywności i grać piłką – na razie to wyżej wymienionym operwanie piłką stwarza duże problemy – ale boisko wszystko i tak zweryfikuje
Bergier twoja albanską gwiazdę za miliony zjada na podwieczorek.
Ubawiłeś mnie – a Bergierowi życzę by powalczył o koronę strzelców – i ustrzelił jutro co najmniej dublet – póki co wyżej należy ocenić duet napastników pozyskanych na koniec okna transferowego –
Napastników rozlicza się z bramek, więc żeby nie robić sztucznych fikołków wystarczy spojrzeć na zestawienie bramki/minuty na boisku, reszta to tylko nic nie znaczące opinie
Będziesz pierwszy, któremu przypomnę strzelane bramki często przez Andyego.
Remi, pozakladales juz teczki kazdemu z nas? ;)
Tak. Wszystkim opóźnionym…
na treningach?
I Tobie także inteligencie
Mimo wszystko chyba lepiej że on niż kolejne eksperymenty po znajomości z Kolendowiczem o Lewandowskim czy Piszczku a na Nawałce kończąc. Oby tylko dyrektorzy przypilnowali szatni bo to tu w Polskiej lidze jest największy problem. Piłkarzyki focha walną i celowo przegrają kilka meczów a zwalniają trenera. Tu trzeba dać jasno do zrozumienia że jak się komuś nie podoba to drzwi otwarte a rządzić będzie trener. Ale to w Polsce raczej nie możliwe, manager będzie płacić za artykuły w gazetach czy internecie i podważał kompetencje trenera bo jego piłkarze są przecież super byle tylko sprzedać dalej i wziąść kasę.
Fakt. Też się obawiałem np kolendowivza piszczka czy nawalki. Z polskich tu trenerów chciałbym kiedyś Zielińskiego i choćby Vuko. Realnie. Bo Urban nie bedzie szans.
Szachtar może był krezusem, ale w chwili gdy przejmował go Jovicevic był przeciętnym zespołem. Odeszło 15 piłkarzy w tym wszyscy Brazylijczycy
Podałem przykład takich klubow. Że czasami u nich tak jest. A nie ze zawsze…
No właśnie. Liga nagle zrobiła się słabsza, bo zcwszystkich klubow pouciekali. Grał kto byl.
Widziałem pierwszy trening Jovićevicia i twierdzę,że jutro będziecie mile zaskoczeni intensywnością gry naszej drużyny.Od razu zarządzony został aktywny trening strzelecki,a na takiej intensywności potrafią grać w naszej lidze tylko nieliczni.Zmiana sposobu gry, będzie zatem widoczna już od jutra.
Oby. Tylko pamiętaj że jak jest nowa miotła to wszyscy nagle zapitalaja :)
Co będzie to zobaczymy ja jestem ciekawy jak zostanie rozwiązana sprawa całego sztabu szkoleniowego. Wiemy, że Jovićević przyjechał wraz ze swoim sztabem co z szkoleniowcami, których wybrał Czubak?. Mnie osobiście nie podobają się takie działania zarządu. Czubak mógł mieć tak jak dotychczas mieć powierzone obowiązki pierwszego trenera a teraz nadal mógł być asystentem zbierać doświadczenie.
Obstawiam, że sam zdecydował o rezygnacji. Zrobi sobie na spokojnie kurs i będzie łapać doświadczenie jako pierwszy trener np. w I lidze.
obyc byl najlepszym naszym trenerem i dal nam upragnione puchaty tego ci zycze stary widzewiak od 1978 top ci zicze Widzewiak z rszawy naprawde
Wspominałem wcześniej, że po zwolnieniu trenera Sopića naturalnym zastępcom będzie jego asystent czyli Patryk Czybak z racji wiedzy o tym w jakiej dyspozycji są poszczególni zawodnicy. Oczywiście miałem obawy co do takiego wyboru ze względu na słabe doświadczenie trenera Czubaka i uważałem , że na tą chwilę to dla niego za głębokie wody. Jednak decyzją zarządu lub samego dyrektora, Czubak został pierwszym trenerem. Czy to był dobry wybór tego już się nie dowiemy zwolniono go po czasie w którym nie można w żaden sposób ocenić wyników jego pracy. Nadszedł czas nowego trenera będę mu kibicował jak każdemu dotychczasowemu szkoleniowcowi i… Czytaj więcej »
Powodzenia trenerze. Wreszcie profesjonaliści na każdym szczeblu.
Trochę długi artykuł ale fajny
Czapeczkę ma do góry nogami