Dziewiąty Litwin przy Piłsudskiego
16 lipca 2018, 16:33 | Autor: Ryan
Pozyskanie 27-letnioego Simonasa Pauliusa to piąty i chyba najgłośniejszy letni transfer Widzewa. Pomocnik jest w końcu reprezentantem swojego kraju. Co ciekawe, to już dziewiąty Litwin w historii łódzkiego klubu. Odkurzyliśmy ich wszystkich!
Spośród 37 państw, z jakich obcokrajowcy trafiali na Piłsudskiego, to właśnie Litwa należy do najczęstszych. Jeśli chodzi o zagranicznych zawodników, do Łodzi więcej trafiło jedynie Brazylijczyków, których było aż piętnastu. Litwini stanowią drugą siłę stranierich w „Mieście Włókniarzy”. Do tej pory miejsce to zajmowali ex aequo z Nigeryjczykami, ale teraz się to zmieni.
Litewskie szlaki w Widzewie przetarte zostały na początku XXI wieku. Wiosną 2000 roku do drużyny dołączyło aż czterech zawodników północno-wschodniego sąsiada Polski. W rundzie wiosennej sezonu 2000/2001 na boiskach Ekstraklasy oglądaliśmy pomocnika Andriusa Gedgaudasa, napastnika Robertasa Poskusa oraz Arturasa i Igorisa Stesko. Pierwszy z braci był obrońcą, a drugi pomocnikiem.
Gedgaudas i Poskus występowali w Łodzi jeszcze w kolejnym sezonie, a bracia Stesko zrobili sobie roczną przerwę, wracając do Widzewa w sezonie 2001/2002, ich ostatnim w klubie. Odeszli zimą i rozminęli się z Tomasem Zvirgzdauskasem, piątym Litwinem, który zespół wzmocnił w rundzie wiosennej. Obrońca był podstawowym zawodnikiem, ale spędził w klubie tylko pół roku.
Na kolejnego przedstawiciela litewskiego futbolu w RTS trzeba było czekać pięć lat, kiedy to w sezonie 2007/2008 w łódzkiej drużynie zadebiutował Mindaugas Panka (na zdjęciu). Pomocnik stał się rekordzistą, jeśli chodzi o piłkarzy ze swojego kraju, pod względem występów w Widzewie. Spędził on w nim aż pięć sezonów, zaliczając w tym czasie 124 spotkania, w których strzelił 12 bramek. W drugim i trzecim sezonie sięgał z widzewiakami po dwa mistrzostwa I ligi.
Panka miał w Łodzi dobrego kompana. W trakcie jego pobytu w klubie, na Piłsudskiego trafił również Darvydas Sernas. Początki napastnik miał trudne – jesienią 2008 roku nie zdobył ani jednej bramki. Worek z golami rozwiązał się w kolejnych dwóch sezonach, w których Sernas zaliczył 23 trafienia, będąc tym samym najskuteczniejszym Litwinem w czerwono-biało-czerwonych barwach. „Sernik” opuścił zespół rok przed Panką. Obaj do dziś występują w pierwszej reprezentacji swojego kraju.
Dwa lata po odejściu Mindaugakasa Panki, w Widzewie pojawił się inny litewski defensywny pomocnik. Mowa o Povilasie Leimonasie, który zaliczył w łódzkim zespole cały sezon. Nie pomógł jednak w zrealizowaniu celu, jakim było utrzymanie się w Ekstraklasie. Co ciekawe, debiutował w RTS za kadencji… Radosława Mroczkowskiego.
Leimonas opuścił Łódź po spadku do I ligi, latem 2014 roku. Od tamtej pory nie oglądaliśmy przy Piłsudskiego żadnego Litwina. Kolejnym, już dziewiątym, będzie Simonas Paulius. Jaką zapiszę kartę? Życzymy mu, by osiągnął w Widzewie tyle, co Panka i został zapamiętany tak, jak on!
Litwini w barach Widzewa:
1. Andrius Gedgaudas – 17 meczów/1 bramka (sezony 1999/2000 i 2000/2001)
2. Robertas Poskus – 27/12 (1999/2000 i 2000/2001)
3. Arturas Stesko – 16/1 (1999/2000 i 2001/2002)
4. Igoris Stesko – 8/0 (1999/2000 i 2001/2002)
5. Tomas Zvirgzdauskas – 10/0 (2001/2002)
6. Mindaugas Panka – 124/12 (2007/2008, 2008/2009, 2009/2010, 2010/2011 i 2011/2012)
7. Darvydas Sernas – 69/23 (2008/2009, 2009/2010 i 2010/2011)
8. Povilas Leimonas – 17/3 (2013/2014)
9. Simonas Paulius – ???





Górnik Zabrze
Wisła Płock
Jagiellonia Białystok
Cracovia
Lech Poznań
Korona Kielce
Raków Częstochowa
Radomiak Radom
Zagłębie Lubin
Legia Warszawa
Widzew Łódź
GKS Katowice
Pogoń Szczecin
Motor Lublin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice 
Legia II Warszawa
Ząbkovia Ząbki
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
Widzew II Łódź
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
KS CK Troszyn
GKS Bełchatów
Jagiellonia II Białystok
GKS Wikielec
KS Wasilków
Mławianka Mława
Znicz Biała Piska
Poskus, Panka, Sernas.
Oni zapadli Nam w pamięci.
No ja pamiętam jak jeden z braci Steski strzelił gola na 4-3 w 90 min i nikt z kolegów z drużyny poza bratem się nie cieszył …
na zegar z Płockiem, Pawlak to się za głowę złapał.
Karnety wszystkie sprzedane i zero info o tym
Bo nie wszystkie.
A co z tym Czarnogórcem? Już definitywnie do nas nie przejdzie?
Mroczkowski stwierdził,że za słaby.
37 państw? zaskakujące.
Pamiętam jak Sernas z Robakiem napierdzielali bramkę za bramką…