E. Dobi: „Mamy nad czym pracować”

Trzecie sparingowe zwycięstwo odnieśli dziś piłkarze Widzewa Łódź. Podopieczni Enkeleida Dobiego pokonali Sokół Aleksandrów Łódzki 2:0, a momentami prezentowali się z naprawdę niezłej strony. Szkoleniowiec czerwono-biało-czerwonych nie był jednak w stu procentach zadowolony z ich postawy.

Widzewiacy często prowadzili grę, choć zdarzały im się głupie błędy. Dobi przyznał, że drużynę czeka jeszcze dużo pracy. „Ocena tego meczu nie może być jednoznaczna. Niektóre elementy były dobre, ale nad innymi czeka nas jeszcze sporo pracy. Dotyczy to między innymi finalizacji, choć gorsza gra w tym kontekście jest na pewno spowodowana ciężkimi nogami. Mamy nad czym dalej pracować. Musimy też pamiętać, że na poziomie pierwszej ligi będziemy grać z lepszymi piłkarsko zespołami” – czytamy na łamach widzew.com.

Zawodnicy beniaminka I ligi mają za sobą już trzy tygodnie przygotowań do rundy wiosennej, podczas których rozegrali pięć sparingów, w tym trzy zwycięskie. Według trenera Widzewa, wszystko idzie po jego myśli, ale niektóre elementy nadal wymagają poprawy. „Działamy dalej, wszystko idzie według założonego planu przygotowań, ale pojawiają się oczywiście kolejne elementy, które wymagają korekt” – stwierdził po końcowym gwizdku.

Tej zimy łodzianie mają w planach łącznie dziewięć gier kontrolnych – jeszcze jedną w kraju, w najbliższą sobotę z Zagłębiem Sosnowiec na wyjeździe, a później trzy na zgrupowaniu w Turcji. To spora liczba, ale szkoleniowiec jest zdania, że to najlepszy sposób na przygotowanie do ligowej rywalizacji. „Celowo gramy tak dużo sparingów, bo one zmuszają nas do innej pracy i innego wysiłku niż treningi. Wzmacniają też rywalizację i sprawiają, że nie ma miejsca na błędy. Każdy chce w nich wygrywać” – dodał na zakończenie Dobi.