Futsal: Pierwsza porażka widzewiaków
14 marca 2022, 08:00 | Autor: Bercik
Po osiemnastu meczach bez przegranej, futsaliści Widzewa Łódź po raz pierwszy w tym sezonie musieli przełknąć gorzką pigułkę porażki. Mający już pewny awans do Ekstraklasy podopieczni Marcina Stanisławskiego remisowali do przerwy z drużyną Orlika Mosina, ale po zmianie stron to goście okazali się skuteczniejsi i wygrali 3:2.
Od pierwszych minut przewaga należała do widzewiaków, natomiast brakowało im lepszego wykończenia. Celnie uderzali między innymi Michał Marciniak czy Maksym Panasenko. Swoich szans szukali też goście z Mosiny, ale czujnie spisywał się stojący po raz drugi z rzędu między słupkami Ołeksij Dachina. W szesnastej minucie sam na sam znalazł się jeden z gości, ale jego strzał na poprzeczkę sparował bramkarz. Niestety, dwie minuty później, piłkę do pustej bramki, po podaniu Serhija Czamuchy, skierował Dawid Lebiedziński. Tuż przed zmianą stron, po ładnej akcji i wielu wymienionych podaniach, futbolówkę do bramki wepchnął jednak Marciniak, dzięki czemu, po pierwszej połowie tego starcia, mieliśmy wynik remisowy.
Druga część zaczęła się niezbyt dobrze dla czerwono-biało-czerwonych. W 23. minucie, po zamieszaniu przed bramką Widzewa, golkipera łodzian pokonał Dawid Śmiłowski. Mecz zrobił się bardzo ostry. W jednej z akcji, Czamucha sfaulował Daniela Krawczyka, a na parkiecie doszło do przepychanki między obiema ekipami. Warto zaznaczyć, iż nie szczędziły one środków i kończyły one zawody z pięcioma faulami na koncie. Sześć minut przed ostatnią syreną, groźną akcję przeprowadzili goście. Oko w oko z Dachiną stanął Łukasz Pieczyński, ale przed podwyższeniem prowadzenia powstrzymał go słupek. Minutę później był jednak remis! Rzut rożny wykonywał Krawczyk, zaś piłkę do bramki skierował ponownie Marciniak.
W ostatnich trzech minutach, obie drużyny starały się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść i wycofywały swoich bramkarzy. Łodzianie częściej byli przy piłce, wydawało się, że w końcu przełamią opór przyjezdnych. Niestety, na kilkadziesiąt sekund przed końcem, stracili futbolówkę, na czym skorzystał Czamucha, pakując ją do pustej bramki. Zawody zakończyły się więc zwycięstwem gości 3:2. Po osiemnastu starciach bez porażki, Widzew przegrał pierwszy raz w sezonie. Kolejna potyczka już za tydzień, na wyjeździe z Dynamikiem Toruń.
Widzew Łódź – Orlik Mosina 2:3 (1:1)
20′, 35′ Marciniak – 18′ Lebiedziński, 23′ Śmiłowski, 40′ Czamucha
Widzew:
Dachina – Panasenko, Krawczyk, Marciniak, Bondarenko
Rezerwowi: Słowiński, Schmidt – Dudek, Stanisławski, Jarzębski, Gąsior, Łasak
Mosina:
Wasielewski – Rusiecki, Wichtowski, D. Pieczyński, Czamucha
Rezerwowi: Bartkowiak – Gajewski, Ł. Pieczyński, Lebiedziński, Śmiłowski
Żółte kartki: Krawczyk – Gajewski, Czamucha
Sędziowie: Michał Żurawski (Gdynia), Marek Marcinkowski (Malbork)





Wisła Płock
Górnik Zabrze
Jagiellonia Białystok
Raków Częstochowa
Zagłębie Lubin
Cracovia
Radomiak Radom
Lech Poznań
Korona Kielce
Pogoń Szczecin
Motor Lublin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Widzew Łódź
GKS Katowice
Legia Warszawa
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska
chyba lekkie rozluźnienie po awansie.
Szkoda ze 1wsza drużyna nie może się tak lekko rozluźnić po awansie juz teraz;)
Szkoda, że sezonu bez porażki nie będzie.