Futsal: Widzew w kolejnej rundzie Pucharu Polski!
8 lutego 2022, 22:00 | Autor: Kamil
Cóż to był za mecz! Futsaliści Widzewa Łódź dokonali niewiarygodnego wyczynu, odwracając losy starcia Pucharu Polski z FC Toruń! Chociaż do przerwy podopieczni Marcina Stanisławskiego przegrywali dwoma bramkami, w drugiej połowie, przy głośnym dopingu kibiców, strzelili trzy gole i to oni mogli się cieszyć ze zwycięstwa 3:2! W 1/8 finału czeka już na nich aktualny wicemistrz kraju – Constract Lubawa.
Faworytami byli goście, ale czerwono-biało-czerwoni nie chcieli cofać się do obrony i czekać na ciosy. Wręcz przeciwnie, w pierwszych minutach to oni zyskali nieznaczną przewagę i częściej utrzymywali się przy piłce. Nie przełożyła się ona niestety na żadną groźniejszą sytuację pod toruńską bramką. Od czwartej minuty niebezpiecznej zaczęli atakować zawodnicy klubu z Ekstraklasy. Zaskoczyć Dariusza Słowińskiego próbowali Marcin Mrówczyński oraz Remigiusz Spcyhalski, ale golkiper ciągle był na posterunku. W szóstej minucie tuż przed linią pola karnego sfaulowany został Jan Dudek – niestety, strzał Michała Marciniaka o centymetry minął słupek. Po chwili sam na sam wyszedł Daniel Krawczyk, jednak naciskany przez defensora nie był w stanie celnie uderzyć. Mimo tego, nadal wyraźnie przeważali rywale.
W dwunastej minucie tego spotkania, trener Stanisławski postanowił wypróbować wariant z lotnym bramkarzem, w którego rolę wcielił się Maksym Panasenko. Niestety, pomysł okazał się tragiczny w skutkach, bo już po kilkunastu sekundach strata piłki zakończyła się golem z dystansu Michała Wojciechowskiego. Gospodarze kontynuowali grę w przewadze, próbując wyrównać. I po zaledwie dwóch minutach znów się nadziali na kontrę – tym razem, mimo rozpaczliwych prób interwencji, do siatki trafił Marcin Mikołajewicz. Szkoleniowiec poprosił o czas, a po nim wrócił do standardowego ustawienia. W końcówce pierwszej połowy łodzianie starali się zdobyć kontaktową bramkę. Sam na sam wyszedł Krawczyk, ale pojedynek wygrał stojący między słupkami Kamil Naparło. Znakomitą okazję miał jeszcze Dudek – on z kolei przestrzelił. Do przerwy torunianie prowadzili zatem 2:0, chociaż sam mecz mógł się podobać.
Na drugą połowę widzewiacy wyszli z bardzo ofensywnym nastawieniem. Od razu dwie niezłe okazje miał Panasenko, szczęścia spróbował poszukać też Marciniak, ale piłka niezmiennie nie chciała wpaść do toruńskiej bramki. To gospodarze przejęli jednak inicjatywę i stale nękali stojącego między słupkami Naparłę, ten niestety nadal zachowywał czyste konto. W 25. minucie z dystansu przymierzył Michał Bondarenko – zdecydowanie zbyt lekko. Po chwili, po dograniu Stanisławskiego z rzutu rożnego, do dogodnej sytuacji doszedł Marciniak, lecz przeszkodził mu słupek. W 28. minucie spora przewaga czerwono-biało-czerwonych przyniosła oczekiwany efekt! Świetna akcja zespołowa zakończyła się podaniem Stanisławskiego do Krawczyka, a snajperowi pozostało tylko wpakować futbolówkę z bliskiej odległości do siatki!
Ta bramka jeszcze bardziej nakręciła łodzian! Znakomitą szansę na wyrównanie miał Panasenko, ale piłka po jego strzale z ostrego kąta otarła słupek. Na drugie trafienie nie trzeba było długo czekać! W 33. minucie Marciniak podał do Krawczyka, ten ograł obrońcę, minął bramkarza i ze stoickim spokojem doprowadził do remisu. W tym momencie Hala Parkowa odleciała! Gospodarze przez chwilę chcieli jeszcze pójść za ciosem, ale później gra się wyrównała. I piłkarze z Torunia starali się przechylić szalę na swoją korzyść – najlepszą próbę zmarnował będący sam na sam ze Słowińskim Mrówczyński. W odpowiedzi, odbiór Bondarenki mógł wykorzystać Tomasz Gąsior, niestety przegrał pojedynek z Naparłą. Ten wieczór nie mógł się jednak skończyć inaczej niż zwycięstwem łodzian! Na kilkadziesiąt sekund przed końcem spotkania, na kolejną indywidualną akcję zdecydował się Krawczyk, podał do Panasenki, a ten wpisał się na listę strzelców. Goście już nie byli w stanie odpowiedzieć i to Widzew mógł się cieszyć ze zwycięstwa 3:2 oraz awansu do 1/8 finału PP! W kolejnej rundzie podopieczni trenera Stanisławskiego zagrają z wicemistrzem kraju, Constractem Lubawa.
Widzew Łódź – FC Toruń 3:2 (0:2)
28′, 33′ Krawczyk, 39′ Panasenko – 12′ Wojciechowski, 14′ Mikołajewicz
Widzew:
Słowiński – Stanisławski, Krawczyk, Marciniak, Bondarenko
Rezerwowi: Dachina – Dudek, Panasenko, Jarzębski, Gąsior, Łasak
Toruń:
Naparło – Jekiełek, Szczepaniak, Spychalski, Mrówczyński
Rezerwowi: Iwański – Wojciechowski, Mikołajewicz, Waszak, Lewandowski, Machałowski
Żółte kartki: Panasenko – Mrówczyński
Sędziowie: Szymon Przytuła (Stary Adamów), Krzysztof Musiał (Łódź)





Górnik Zabrze
Wisła Płock
Jagiellonia Białystok
Cracovia
Lech Poznań
Korona Kielce
Raków Częstochowa
Radomiak Radom
Zagłębie Lubin
Legia Warszawa
Widzew Łódź
GKS Katowice
Pogoń Szczecin
Motor Lublin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice 
Legia II Warszawa
Ząbkovia Ząbki
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
Widzew II Łódź
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
KS CK Troszyn
GKS Bełchatów
Jagiellonia II Białystok
GKS Wikielec
KS Wasilków
Mławianka Mława
Znicz Biała Piska
Świetny mecz!
Widziałem :)
Brawo! Oglądałem! Pierwsza połowa chaos i dużo błędów. Druga połowa to już pełna profesura. Cieszy ta druga część, szczególnie że graliśmy z ekstraklasowym średniakiem i nie byliśmy drużyną gorszą.
Był ogień!!!
Suuuuuuper. Brawo My.
ilu widzów? są jakieś dane liczbowe?
Około 400 osób
Od 0:2 do 3:2. Znam, pamietam, brawo!
chodzi ci o mecz w Grudziądzu ??? chyba raczej nie o ten mecz :)
Granie z bramkarzem w polu przy stanie 0-0 było dla mnie niezrozumiałe, a gdy straciliśmy gola to się za to właśnie wk.. iłem. Przestałem oglądać po zakończeniu pierwszej połowy. To był mój błąd, przepraszam, już tak więcej nie zrobię :) JESTEŚCIE WIELCY
Też nie rozumiem tej zagrywki trenerskiej ze zdejmowaniem bramkarza przy stanie 0:0 w połowie pierwszej połowy…
Mała uwaga językowa. Piszemy DWIEMA bramkami.
I jeszcze literówka w nazwisku Spychalski
Walczaki Stanisławskiego!!! :D Mam wielką nadzieję że uda się do końca dojechać bez przegranego meczu. Ta drużyna czyni cuda! Brawo, brawo, brawo!!!