Futsal: Zwycięstwo wypuszczone z rąk
8 grudnia 2025, 15:22 | Autor: Bercik
Tylko remis w starciu z Futsalem Świecie wywalczyli zawodnicy Widzewa. Podopieczni Marcina Stanisławskiego do trzydziestej drugiej minuty prowadzili 4:1, lecz ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów w stosunku 4:4.
Mecz rozpoczął się od ataków widzewiaków, a czarować próbował Jefferson Ortiz, lecz był bardzo niedokładny. Gospodarze po raz pierwszy zaatakowali w trzeciej minucie, lecz świetnie w bramce dwukrotnie spisał się Hubert Dąbrowski. Groźnie było również minutę później, lecz świecianom zabrakło celności przy rzucie wolny. W piątej minucie żółtą kartkę złapał Davidson, a kilkadziesiąt chwil później indywidualnie ruszył Ortiz, minął jednego z gospodarzy i celnym strzałem wyprowadził Widzew na prowadzenie.
Po tej akcji spotkanie wyrównało się i na kolejną dobrą okazję czekaliśmy do 15. minuty. Wtedy też świetnie ruszył Marcin Mrówczyński, otrzymał długie podanie i mocnym strzałem pokonał Dąbrowskiego, doprowadzając do remisu. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się remisem, z kontrą ruszyli widzewiacy. Davi Moreno dograł do Filipa Martona, ten zszedł na lewą nogę i precyzyjnym strzałem od słupka dał łodzianom prowadzenie do przerwy 2:1.
Drugie dwadzieścia minut starcia rozpoczęło się od ataków Widzewa. W 23. minucie w starciu z Davidsonem ucierpiał Dima Rybicki. Sędzia po dłuższej analizie pokazał zawodnikowi drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Przez dwie minuty łodzianie grali zatem w przewadze jednego gracza. Tę przewagę udało się wykorzystać! Piłkę od Ortiza otrzymał Rybicki i kąśliwym uderzeniem trafił na 3:1 dla widzewiaków. Łodzianie kontrolowali przebieg tego pojedynku, a w 30. minucie podwyższyli prowadzenie. Dąbrowski wypuścił Moreno, ten głową odegrał do Martona, który huknął jak z armaty i było 4:1.
Wydawało się, że świecianie są na łopatkach, ale nic bardziej mylnego. W 32. minucie widzewiacy stracili piłkę na swojej połowie, dopadł do niej Kaczkowski i mimo asysty zdobył drugiego gola dla Futsalu. Sto dwadzieścia sekund później lewą stroną ruszył Mrówczyński, minął Moreno i dograł do środka do Kaczkowskiego, który trafił na 3:4. Gospodarze poczuli wiatr w żagle, ruszyli do ataków i w końcówce wycofali bramkarza. Gdy obrońcy Widzewa skupili się na noszącym plastron Mrówczyńskim, piłka trafiła do Przybyszeweskiego, który idealnie zagrał do Mateusza Cymana, a ten z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki i było 4:4.
Zawodnicy Widzewa Łódź zremisowali z Futsalem Świecie 4:4 i powiększyli przewagę nad strefą spadkową. Kolejne spotkanie widzewiacy rozegrają w sobotę w ramach Pucharu Polski, a ich rywalem będzie KS Gniezno. Mecz rozpocznie się w hali pierwszoligowca o godzinie 19:00.
Futsal Świecie – Widzew Łódź 4:4 (1:2)
15′ Mrówczyński, 32′, 34′ Kaczkowski, 39′ Cyman – 6′ Ortiz, 20′, 30′ Marton, 24′ Rybicki
Futsal:
Piotrkowski – Kaczkowski, Mrówczyński, Przybyszeweski, Davidson
Rezerwowi: Olkiewicz, Semrau – Cyman, Wiśniewski, Komur, Żurek
Trener: Marcin Mikołajewicz
Widzew:
Dąbrowski – Ortiz, Rybicki, Baco, Moreno
Rezerwowi: Słowiński – Grabowski, Pióro, Medoń, Marton, Jaśkiewicz, Ruben Sanchez
Trener: Marcin Stanisławski
Żółte kartki: Davidson, Kaczkowski, Komur – Ruben Sanchez, Słowiński, Ortiz
Czerwona kartka: Davidson
Sędzia: Artur Mital
foto: https://www.facebook.com/futsalswiecie





Górnik Zabrze
Wisła Płock
Raków Częstochowa
Jagiellonia Białystok
Cracovia
Radomiak Radom
Lech Poznań
Zagłębie Lubin
Korona Kielce
Pogoń Szczecin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Widzew Łódź
GKS Katowice
Motor Lublin
Legia Warszawa
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska