J. Drop: „Nasza drużyna jest ambitna”

23 września 2025, 11:55 | Autor:

Już w najbliższy weekend do rozgrywek wrócą koszykarki Widzewa. Całkiem niedawno do drużyny po kilku latach przerwy wróciła Julia Drop, a ostatnio udzieliła wywiadowi stronie widzewkosz.pl. Co mówiła?

O kulisach powrotu do Widzewa

„Zaczęło się od zbiegu okoliczności. Pod koniec lipca skończyłam sezon w Australii i potrzebowałam pewnego oddechu. Wiedziałam też, że wciąż muszę pozostać w grze. Pewnego dnia spotkałam się z Łukaszem Czuku i rzuciłam hasło, że mogłabym wrócić do Widzewa. Wszystko zadziało się w dwa dni. Następnego dnia trenerka Małgorzata Misiuk i prezes Tomasz Sadłecki już o wszystkim wiedzieli. Bardzo szybko dostałam telefon i tyle”.

O zmianach w klubie

„Dużo zostało już zmienione i pewnie jeszcze wiele zmian przed nami. Fajnie jest widzieć, że coś takiego się dzieje i tworzy. Z czystą przyjemnością będę współpracować z takimi ludźmi. Widzę tutaj ogromny zapał i pewną wizję tego projektu. Jeśli uda się ją zrealizować, to myślę, że może być tu kawał dobrego grania”.

O roli w zespole

„To z pewnością będzie bardzo interesujące doświadczenie. Na pewno będę taką ciocią i zobaczymy, ile z dziewczyn uzna mnie za tę dobrą, a ile za tę złą (śmiech). Na koniec chciałabym przekazać dziewczynom swoją wiedzę i doświadczenie. Myślę, że nasza drużyna jest ambitna i na pewno nie mogę odmówić nikomu chęci do pracy, a to jest najważniejsze, bo w tych czasach trudną o taką ekipę”.

O karierze zagranicznej

„Grałam krótko w FC Barcelonie, którą musiałam opuścić z przyczyn prywatnych. Ostatnio miałam okazję grać w Australii i było to bardzo ciekawe doświadczenie. Tam basket jest nieco inny. Sportowo funkcjonuje się tam inaczej, bo dosłownie każdy mówi o sporcie. Jeśli ktoś o nim nie mówi lub go nie uprawia, to prawdopodobnie jest z jakiejś innej planety. Oni non stop w coś grają. Są sezony regularne, ale też letnie – generalnie podejście do sportu jest zupełnie inne. Chciałabym w pewnym sensie to tutaj przekazać i udowodnić, jak sport może być fajny i jak wiele dzięki niemu możemy zobaczyć. Nie mówię nawet o wynikach sportowych, ale o tym, ile można zwiedzić zakątków świata i ilu nowych ludzi poznać. Tu nie chodzi o samo rzucanie piłki do kosza, ale o otwarcie głowy na inne poglądy. Chciałabym zarazić dziewczyny docenieniem tego, gdzie jesteśmy, bo nie wszyscy mogą to osiągnąć”

Cała rozmowa dostępna jest TUTAJ.

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
Pars
2 dni temu

Powodzenia. Serce rośnie na myśl, jak w ostatnich latach rozwija się u nas basket, futsal, boks.

1
0
Would love your thoughts, please comment.x