Jakie nowości wprowadził Czubak?
1 września 2025, 20:54 | Autor: RyanDrużyna Widzewa ma za sobą pierwszy mecz pod dowództwem Patryka Czubaka jako jej docelowego trenera. Jedno spotkanie to oczywiście niewiele, by wyciągać daleko idące wnioski, ale kilka zmian można było już zaobserwować.
Czubak ponownie zasiadł na ławce trenerskiej jako pierwszy opiekun łodzian po 168 dniach. Kibice liczyli, że rozstanie z Zeljko Sopiciem pozytywnie wpłynie na poprawę gry oraz wyniki i taki cel przyświecał szefom klubu. Na weryfikację przyjdzie nam poczekać, bowiem dokonaną zmianę będzie można rzetelnie ocenić dopiero w dłuższej perspektywie. Zwróciliśmy jednak uwagę na parę różnić, jakie nastąpiły względem rządów poprzednika.
1. ZMIANY PERSONALNE
Nowy szkoleniowiec dokonał w wyjściowym składzie trzech personalnych zmian, choć jedna z nich była wymuszona. Z powodu zawieszenia za czerwoną kartkę, obejrzaną w starciu z Pogonią Szczecin, wystąpić przeciwko Lechowi Poznań nie mógł Sebastian Bergier. Nowy szkoleniowiec został bez alternatywy, ponieważ w klubie nadal nie pojawiła się „nowa dziewiątką”. Czubak postawił więc na Bartłomieja Pawłowskiego i o dziwo okazało się to niezłym wyborem. Co prawda kapitan nadal daleki jest od optymalnej formy po bardzo długim rozbracie z boiskiem, ale zaprezentował się naprawdę dobrze. Strzelił gola, zachowując się przy tym jak rasowy snajper, choć z powodu spalonego Juljana Shehu nie został on uznany. Pewnie wykorzystał natomiast rzut karny, więc dwa skuteczne zachowania „szesnastce” Lecha należy z pewnością docenić.
Nowy opiekun czerwono-biało-czerwonych dokonał też nie widzianych wcześniej ruchów. Po raz pierwszy w tym sezonie na ławce rezerwowych zasiedli Samuel Akere oraz Lindon Selahi. O ile brak Nigeryjczyka nie wzbudzał wielkich sensacji, ponieważ wciąż nie notuje on żadnych liczb, o tyle rezygnacja z Albańczyka, którego dyspozycja wyraźnie rosła w ostatnich tygodniach, było zaskoczeniem. Jego miejsce zajął Szymon Czyż, co w pierwszej połowie nie specjalnie się obroniło. Pomocnik dopiero po przerwie dał argumenty, a jego penetrujące podanie do Angela Baeny z początku drugiej odsłony było prawdziwym majstersztykiem. Niewiele dała natomiast korekta na skrzydle, bo bez względu na nazwiska, każdemu z nich brakuje bramek i asyst. Niewątpliwie Baena i biegający po lewej stronie Mariusz Fornalczyk byli w niedzielę bardzo aktywni, jednak nie przełożyło się to na wynik.
2. SYSTEM TAKTYCZNY
W swojej dotychczasowej krótkiej karierze trenerskiej Czubak najczęściej preferował system 4-3-3 i na taki postawił również w Poznaniu. Nie jest to żadna rewolucja taktyczna względem 4-1-4- Sopicia, ale na swój sposób różni się. Większość zawodników ma w nim inne zadania indywidualne, dostosowane do ogólnego modelu gry. Grający wyżej skrzydłowi nie mogli w tak dużym stopniu wspierać bocznych obrońców i obowiązki te spadły na „ósemki”. Nie zawsze funkcjonowało to poprawnie, przez co Marcel Krajewski i Dion Gallapeni byli często osamotnieni w walce z rywalami i obaj zanotowali kiepskie występy.
Wysokie ustawienie skrzydeł miało też swoje plusy. Dzięki temu Baena często uciekał lechitom i miał tyle miejsca na rozwijanie ataków, a Pawłowski nie był osamotniony w okolicach pola karnego, jak miało to miejsce w potyczce z Wisłą Płock. Inaczej funkcjonował też Czyż, który często tworzył przewagę liczebną nie tylko na własnej połowie.
3. INNE ROLE SKRZYDŁOWYCH
We wcześniejszych pojedynkach obaj boczni pomocnicy mieli podobne zadania. Grali szeroko i najczęściej dryblowali do końcowej linii, szukając dogrania w pole karne. Z czasem Akere zaczął częściej „łamać” akcje do środka, a Fornalczyk trzymał się linii bocznej. W niedzielnym meczu było odwrotnie. To Baena pilnował szerokości, rzadko schodząc z piłką w kierunku osi boiska, za to Fornalczyk zawężał swoją pozycję, starając się robić przewagę w środkowej strefie. Kilkukrotnie udało się w ten sposób zaskoczyć gospodarzy.
4. ROSZADA STOPERÓW
W pięciu z sześciu spotkań łodzian pod przewodnictwem Sopicia parę środkowych obrońców tworzyli Ricardo Visus oraz Mateusz Żyro. Wyjątek stanowił mecz w Krakowie, w którym Hiszpan nie mógł wystąpić z powodu problemów żołądkowych. Nie zmieniało to jednak sytuacji Żyry, który za każdym razem wybiegał na boisko jako półlewy stoper, co kompletnie mu nie służyło. Jako prawonożny zawodnik miał problemy nie tylko ze sprawnym wyprowadzeniem piłki – mylił się też w newralgicznych momentach, jak w Białymstoku, gdzie stracił futbolówkę na rzecz Jesusa Imaza, co w konsekwencji doprowadziło do porażki z Jagiellonią.
Przeciwko Lechowi w końcu zamieniono tę dwójkę miejscami, co miało pomóc Żyrze operować piłką jak dawniej, a przy tym liczono, że dobrze wyszkolony technicznie Visus poradzi sobie bliżej lewej strony. Rzeczywiście, ta roszada nie przeszkodziła byłemu piłkarzowi Realu Betis w posyłaniu dobrych długich podań z głębi pola, ale niestety nie poszła w parze z udanym występem „Żyrki„. Ten bowiem zaliczył kolejne rozczarowujące zawody, będąc zamieszanym w oba stracone gole. Przy pierwszym nie upilnował Luisa Palmy, pozwalając niższemu od siebie rywalowi oddać skuteczny strzał głową, a przy drugim pechowo utrudnił interwencję Maciejowi Kikolskiemu.
5. „OTWARCIE NA TRZECH”
Nowością był sposób otwarcia gry przez defensywę RTS. U chorwackiego trenera szkielet zespołu nie zmieniał się w momencie rozpoczynania akcji od tyłu, natomiast przy Bułgarskiej wprowadzono bardziej zaawansowany schemat. Najczęściej dochodziło do sytuacji, w której wyżej przesuwał się Gallapeni, a pozostali obrońcy tworzyli tercet Krajewski – Żyro – Visus. Daje to drużynie większą elastyczność w budowie ataku i bezpieczeństwo w rozgrywaniu piłki blisko własnego pola karnego. Pozwala też lepiej kontrolować przestrzeń, oferując alternatywne kierunki wyprowadzania futbolówki, co ułatwia wyjście spod pressingu. Wady? Angażuje trzech graczy, więc łodzianie mają o jednego mniej z przodu.
Rzadziej stosowano inny wariant „otwarcia na trójkę”, gdy pomiędzy stoperów wchodził Czyż. Wówczas obaj boczni defensorzy przesuwali się do drugiej linii. Widać było powtarzalność w tym elemencie, co świadczy o tym, że w kolejnych meczach będzie to ponownie wykorzystywane.
6. WIĘCEJ POLAKÓW
W starciu z Lechem w podstawowej jedenastce Widzewa znalazło się sześciu Polaków, a więc większość wyjściowego składu. To pierwszy taki przypadek w tym sezonie – wcześniej przewagę liczebną stanowili obcokrajowcy. Łodzianie nie są jednak pod tym względem wyjątkowi na tle całej Ekstraklasy. Spośród dwudziestu dwóch zawodników, jacy zagrali dotąd w obecnej kampanii, zagraniczni gracze stanowili 55,2%, co daje zespołowi dziewiąte miejsce. Najbardziej „polską” ekipą jest póki co GKS Katowice (16,7% stranierich), a najmniej Lechia Gdańsk (80,6%).
Lorient przegrał 1-7 a A.Soumano nie strzelił karnego. Warto obejrzeć
Żyro to niech juz idzie na ławke serio. Andreau nie gra w klubie a jedzie na Reprezentacje.
Kolejny piłkarz na którego zaraz będą cisnąc tutejsi znafcy,to tylko była kwestia czasu kto będzie następny po Gikim,Sobolu,Gongu,Mysliwcu,Wichniarku,Niedzwiedziu itp itd
No tak. Jest też najwyżej wycenianym piłkarzem w całej reprezentacji, ale najwyraźniej trener Cypru po prostu się nie zna na piłce. Jeżeli Pan Czubak ukończy kurs UEFA PRO, to z całą pewnością zostanie jednym z najwybitniejszych w historii tego sportu, a przecież już teraz jest wielkim taktycznym geniuszem. Całe szczęście, że mamy Go w Widzewie!
Opamiętajcie się! Czubak nie nadaje się na trenera Widzewa! Szkoda czasu na jakieś analizy. Mam nadzieję, że ten tygodniowy reset, to również po to, żeby znaleźć nowego trenera, który poprowadzi Widzew w następnych meczach.
Nieobecność Akere nie wzbudziła żadnych sensacji? Nie notuje żadnych liczb? Faktycznie najwięcej udanych dryblingów w ekstraklasie to żadne liczby. A to że nie ma asyst i goli to kwestia jego złego wykorzystania przez poprzedniego trenera. Dostawał piłkę zbyt daleko od bramki i po przebiegnięciu całej połowy nie starczało siły i celności. Akere powinien być od pierwszej minuty.
I graliśmy wiele bez napastnika…
No ciekwe co mu przeszkodziło ostatnio z Lechem piłke z 5 metrów do bramki wpakowac a nie pare metrów nad bramką :)
lech piszemy małą literą, a właściwie to używamy nazwy amica.
Śmiem twierdzić, że mimo wszystko z Sopicem byśmy tego meczu nie przegrali. Ustawil by drużynę inaczej i walczyliby do końca. Pi prostu poszlismy z deszczu pod rynnę… To jakie transfery robią niektóre druzyny to sztos. Legia, cracovia, jaga …tak więc my póki co uzupełniliśmy słaba kadrę. Była słaba, może jest średnia. Dajmy czas drużynie i okienkom. Wierzę, że zima dojdzie 2-3 zawodnikow i wymieni się najsłabsze ogniwa np Krajewski, Volanakis badz kims wzmocni. Pomyślmy co by było gdyby nie zmiana właściciela. Teraz przynajmniej przychodzą zdrowi zawodnicy :)))) Jest postep. To pokazuje w jak czarnej …. byliśmy i jak bysmy skończyli.… Czytaj więcej »
„Jako prawonożny zawodnik miał problemy nie tylko ze sprawnym wyprowadzeniem piłki ” Jakoś Visus nie miał takich problemów ….
Niestety Polacy w naszym Widzewie są najsłabszymi ogniwami. Wystawianie ich na siłę jest głupotą! Selahi jest klasowym piłkarzem to widać – sadzanie go na ławkę jest kretynizmem. Akere wchodząc z ławki stracił pewność siebie. Na razie Czubak na duży minus.
Niestety jeszcze nie pozbyliśmy się całego szrotu z zeszłego sezonu…np Kraju, Zyro. Chyba każdy mądry zauwazy jak wiele zrobiliśmy a jeszcze ile trzeba zrobić…
O Bergieru tez mówisz ?
Mówcie co chcecie, ale tak trudnym momencie przydałby się ktoś taki jak M. Drożdż. Dałby kilka mądrych podpowiedzi RD. W Craksie wyczarował fajnego trenera i mega napadziora.
Teraz by się przydał, a jak był, to nikt go nie chciał. :P Zawsze tu tak jest.
Dajmy już spokój – to naprawdę dno i pół metra mułu. Polski trener sprawdzi się w siatkówce czy żużlu, ale piłka nożna to zupełnie inna sprawa. Tu w grę wchodzi ogromna kasa i naprawdę trzeba wiedzieć, co się robi. Nie bez powodu polskich trenerów nie zatrudnia się w Hiszpanii, Włoszech, Niemczech, Anglii czy innych topowych ligach. Dopóki nie sprowadzi się szkoleniowca z kraju, w którym futbol gra się na najwyższym poziomie, nigdy nic z tego nie będzie.
Nowości, że hoho ! Tydzień wolnego na reset to faktycznie tego jeszcze nie było ! Czubak geniusz ale chyba Pogorzała podpowiadał, a Włodarek zatwierdził (dobrze, że się udało dotrzeć z Opola). Jeszcze tylko ci dwaj brakujący do sztabu i następna „nowość” będzie taka, że się spotkamy za rok w 1 lidze po wydaniu 25 milionów złotych. Jak do nowego roku trenerem nie zostanie Jezus to cudu może nie być.
Czas chyba na nową sondę.
Czy Widzew już odleciał w kosmos ?
A. Nie wiem, nie mam zdania.
B. Spokojnie dopiero startujemy.
C. Tak jesteśmy już w odległej galaktyce.
Pozdrawiam !
Pogorzałę to ja jeszcze nie raz w tej rundzie się pofatyguję…
Jakby ktoś mi zadał pytanie, jaki klub badz w jakiej lidze trenerami wspólnie jest trio: Czubak, Włodarek, Pogorzala to bym powiedział 2 liga . A oni są obecnie trenerami druzyny która ma sie rozwijac i wygrywać. Co Wy k…..odwalacie w tym klubie!!!
Człowieku, takie głupoty piszesz… Nawet nie ogarniasz ile Widzew wydał na transfery…
Sam tytuł brzmi w stylu „Nie czytaj bredni”, co też uczyniłem
Kiedy canal+ pokaże w końcu kadr tego spalonego, który wszystko wyjaśni? Abstrahując już od tego spalonego – kiedy sędziowie zaczną się tłumaczyć ze swoich decyzji?
Zamiast tłumaczenia wolę, żeby taki sędzia był zawieszany np. na miesiąc. Wtedy zaczną poważnie podchodzić do zawodu. No chyba, że im ktoś za te decyzje płaci, to wtedy nawet zawieszenia nic nie pomogą….
Mieciu jakby to ległej zrobili, to cały czas codziennie w każdym programie wałkowali. Nas można dymać co kolejkę i cisza.
Lepiej obejrzyj sobie kadr z meczu w Łodzi jak tam nie uznał gola dla Lecha,tam był jeszcze mniejszy spalony
Ale ja chcę się tylko upewnić czy ten spalony faktycznie był i żeby c+ dało mi taką możliwość. Czego trollu nie rozumiesz?
No ten pajac Stefański powinien mieć sądowy zakaz zbliżania się do Widzewa już za PP i mecz z Wisłą Kraków. W tym sezonie już nas dwa razy wydymał. Nikt nie widział dokładnie spalonego po za tym baranem, kolejna sprawa to ksrny i brak drugiej kartki żółtej. Nie cierpię tego oszusta bardziej niż Marciniaka.
skrzydłowym by sie lepiej grał i by mieli liczby jak by było w klubie dobre 9 a nie sztuka pawłowski co przy dośrodkowaniach jest bez użyteczny , przy bronieniu tez w naszym polu karnym przy stałych fragmentach 9 tez ma duzo zadań pawłoski tylko osłabia te elementy. wiecej polaków ale co z tego jak polacy sa naj słabsi na razie albo dostanie czerwona albo puści szmate albo gra w obronie naiwnie z błędami . jedyny plus na razie czubaka ze dobrze gada na inne plusy trza poczekać . chciał bym meczu bez zyry w obronie i z 9 typu lewy… Czytaj więcej »
Szkoda Selahiego, chłop wyglądał coraz lepiej a sadzają go na ławę, dostał rykoszetem za Łysego
Tydzien wolnego takie nowosci.Boze chron Widzew.Pachnie jednym punktem z Arka.pzdr
Będzie nawet jeden punkt! Wreszcie jakiś trzeźwiący, wspaniały powiew wielkiego optymizmu.
Główną zmianą jest brak treningów.
Niczego nie zrobił wyraźnie zaczynamy się COFAĆ .Znów gramy 4-3-3 gdy już jako tako zaczęli grać (co było widać z Pogonią) gdzie potrafiliśmy opanować środek teraz go oddajemy i nie wykorzystujemy potencjału piłkarskiego który mamy a działać zaczęło 4-1-4-1 .Oczywiście to nie tylko wina TRENERA bo do Qwy nędzy od początku wiadomo było ze brakuje NAPASTNIKA i zaraz zamkną okno a my jesteśmy w dupie .Wszyscy po sprowadzali tylko my jesteśmy w dupie.
Sam tytuł artykułu to jawna prowokacja!!! Ale jeśli mam wypowiedzieć swoje spostrzeżenia to nasz niedoszkolony trener wprowadził: 1. Tydzień wolnego po przegranym meczu w którym nie potrafiliśmy dobrze zagrać żadnego stałego fragmentu gry!!! 2. Trener posadził na ławce 3 potencjalnie najlepszych kopaczy! 3. Taktyka na ten mecz to do dziś zagadka. Chyba tylko trener wie o co mu chodziło. Zero pomysłu! 4. Tak skrzydłowi zagrali teoretycznie najlepsze zawody. Jednak co z tego skoro po dojściu do 16 nie mieli pomysłu co dalej? 5. Jesli chodzi o stoperów to do dziś nie potrafię sobie wyjaśnić co w pierwszym składzie robi Żyro… Czytaj więcej »
takie nowości wprowadził, że nadal nie mamy napastnika, jak zwykle pisanie o pierdołach a konkretów ZERO
Akere to juz sie wyakerował, Cała liga juz wie jak gra i sie stosownie ustawiaja i koniec tego jednowymiarowego piłkarza. A przyjdzie zima, dupe wymrozi i zrobi sie Gong 2.0. Fornalczyk też dupy nie urywa, choć jego szybkość pozwoli mu zrobić coś nieprzewidywalnego. Niemniej gość jednowymiarowy i głowa cały czas nie dojeżdza. Baena jeszcze na świeżości idzie, drybler dobry ale za chwile go liga też ogarnie i sztycha nie zrobi. Teklić – największy gniot drewniany jaki mógł przyjść i jeszcze chwalony przez trenera ze coraz lepiej gra. Kompletny nonsens kupować takiego ogóra. Farbowany lis – 2 kontakty w 25 min… Czytaj więcej »