Jovićević szuka wzmocnień na Ukrainie. Media wskazują na czterech graczy

Od niedawna za transfery Widzewa odpowiada pełnomocnik zarządu ds. sportu Dariusz Adamczuk, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by łodzianie korzystali też z innych zasobów. Jak podają ukraińskie media, w kuszeniu graczy z tamtejszej ligi aktywny ma być Igor Jovićević.

Obecny trener czerwono-biało-czerwonych spędził na Ukrainie prawie trzy lata. W sezonach 2020/2021 i 2021/2022 prowadził Dnipro Dniepropietrowsk, a przed kolejnymi rozgrywkami przeniósł się do Szachtara Donieck, sięgając z nim po mistrzowski tytuł. Ma więc sporą wiedzę na temat tamtejszych zawodników i zapewne wciąż niezłe kontakty, dlatego jego zaangażowanie w proces wzmacniania łódzkiej drużyny piłkarzami zza wschodniej granicy może być bardzo opłacalny.

Zdaniem portalu Futbol 24, szkoleniowiec miałby wykazywać zainteresowanie aż czterema zawodnikami z tamtejszego rynku. Jednym z nich jest 21-letni Prosper Obah, występujący w LNZ Czerkasy. To stricte ofensywny gracz, mogący obsadzić oba skrzydła lub środek ataku. Do Europy trafił latem 2022 roku, obierając kurs na Portugalię, by kilka miesięcy temu wylądować na Ukrainie. W obecnym sezonie zaliczył czternaście oficjalnych meczów, strzelając w nich sześć goli i notując 2 asysty. Portal Transfermarkt wycenia go na okrągły milion euro.

Zawodnikiem o podobnym profilu i identycznej wycenie  jest 28-letni Marian Szwed, związany od ponad trzech sezonów z Szachtarem. W przeszłości występował m.in. w szkockim Celticu Glasgow czy belgijskim KV Mechelen. Ma też na koncie dwa występy w pierwszej reprezentacji. Ten dość filigranowy gracz (171 cm wzrostu), najczęściej wystawiany jest na prawej pomocy, ale może być także mobilną „dziewiątką”. Obecnie ma jednak spore problemy w Doniecku, grywa niewiele i jest rozczarowaniem kibiców. W ośmiu meczach ani razu nie wpisał się na listę strzelców. Gdy współpracował z Jovićeviciem w mistrzowskim sezonie 2022/2023, także nie należał do filarów zespołu – zaliczył w nim 815 minut (17 występów i 4 gole).

Ukraińcy piszą także o zerkaniu przez trenera widzewiaków na Jegora Twerdochliba. To nazwisko, które kibice powinni już kojarzyć, bowiem minionego lata łączono go już z przenosinami do Łodzi. Twerdochlib reprezentuje barwy Krywbasu Krzywy Róg, w którym został wybrany najlepszym piłkarzem zespołu w sezonie 2024/2025. Krywbas zajął piąte miejsce w lidze, a sam piłkarz zajął drugie miejsce w klasyfikacji strzelców. Nie jest jednak typowym snajperem, a środkowym ofensywnym pomocnikiem, czyli potencjalnym rywalem m.in. dla Frana Alvareza. W aktualnej kampanii 24-latek nadal utrzymuje niezłą skuteczność. W czternastu występach zdobył siedem bramek, a trzy padły po jego podaniach. Jego wartość szacowana jest na półtora miliona euro.

Wśród wymienianej przez Futbol 24 czwórki znalazł się też jeden defensywny piłkarz. Mowa o Bogdanie Sliubiku, który jest prawonożnym stoperem. Reprezentant Ukrainy do lat 23 jest wychowankiem Karpat Lwów, ale obecnie związany jest z innym klubem z tego miasta – Ruchem. W obecnym sezonie 21-latek jest jego podstawowym zawodnikiem, mającym na koncie czternaście występów. Jego wartość Transfermarkt wycenił na 700 tysięcy euro.

Rzecz jasna prawdopodobieństwo, że cała czwórka trafi do Widzewa, jest bliskie zeru, ale jeśli w powyższych pogłoskach jest ziarno prawdy, możliwe że któregoś z nich zobaczymy niedługo w zespole RTS.

fot. fckryvbas.com