Kolejny zawodnik odszedł z Widzewa

Kolejny piłkarz, dla którego zabrakło miejsca w pierwszej drużynie, porozumiał się z klubem w sprawie wcześniejszego rozwiązania kontraktu. Oficjalna witryna podała, że umowę za porozumieniem stron anulowano dziś z Maciejem Kazimierowiczem.

Defensywny pomocnik trafił do Widzewa zimą 2016 roku. Od razu wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie, ale sezonu 2016/2017 nie mógł zaliczyć do udanych. Łódzka drużyna nie zdołała wywalczyć awansu do II ligi. Udało jej się to dopiero rok później, a popularny „Kaziu” wystąpił wówczas we wszystkich spotkaniach.

Na trzecim szczeblu rozgrywkowym już tak dobrze nie było. Kazimierowicz miejsce w wyjściowym składzie miał tylko w rundzie jesiennej. Wiosną, po transferze Kohei Kato, na dłużej wypadł z obiegu u Radosława Mroczkowskiego. Sytuacja pomocnika poprawiła się trochę po przyjściu Jacka Paszulewicza, ale koniec końców sezon znów nie przyniósł awansu, więc nie można zaliczyć go do udanych.

Tego lata w Widzewie uznano, że dla pochodzącego z Koszalina zawodnika miejsca w pierwszym zespole już nie ma. Decyzję tę podtrzymał Zbigniew Smółka, a po przyjściu Marcina Kaczmarka piłkarz tylko na chwilę pojawił się w „jedynce”. Został sprawdzony w meczu sparingowym ze Stomilem Olsztyn, a następnie ponownie odstawiony do rezerw.

Póki co nie wiadomo, gdzie przeniesie się Maciej Kazimierowicz. W barwach łódzkiego zespołu zaliczył on 70 ligowych spotkań, strzelając w nich 3 bramki. Dziękujemy za te dwa i pół roku oraz życzymy powodzenia!