Ł. Burliga: „Cały czas ciągnie mnie na boisko”
26 lipca 2022, 16:00 | Autor: Kamil
Bardzo niespodziewanie, nowym zawodnikiem rezerw Widzewa Łódź został dzisiaj ogłoszony Łukasz Burliga. Mający wielkie doświadczenie na poziomie Ekstraklasy prawy obrońca ma pomóc zespołowi Patryka Czubaka w walce o awans do III ligi. Co były zawodnik Wisły Kraków powiedział tuż po podpisaniu kontraktu z klubem?
Defensor zdradził, dlaczego zdecydował się na ten ruch. „O wszystkich zmianach zdecydowały przede wszystkim względy rodzinne. Moja ukochana mieszkała w Łodzi i tutaj się poznaliśmy, a mieszkając w Krakowie, była bardzo daleko od swoich bliskich. Łódź leży w centralnej Polsce, więc jest dla nas pewnym kompromisem. Stąd w każdym kierunku mam dwie i pół godziny jazdy i to nie bez znaczenia. Poza tym mamy tu mieszkanie i znajomych. Podjęliśmy decyzję, że gdy skończę grać, to się przeprowadzimy. Nie spodziewałem się, że pojawi się opcja gry dla Widzewa, ale cieszę się, że będę miał taką możliwość” – podsumował na łamach widzew.com.
Burliga występował ostatnio w Wieczystej Kraków, która znana jest z oferowania graczom wysokich wynagrodzeń. W Widzewie będzie zupełnie inaczej, a piłkarz chce też powoli zacząć swoją przygodę z pracą szkoleniową. „To może zabrzmi banalnie, ale pieniądze nie są w życiu najważniejsze. Już pograłem swoje, a teraz zależy mi na rozwoju zawodowym. Pod koniec w Wieczystej nie grałem przez kontuzję, relacje też mogłyby być lepsze, dlatego rozwiązaliśmy umowę za porozumieniem stron. Prawdę mówiąc, chciałem zrezygnować z grania w piłkę, natomiast pojawiła się opcja gry w rezerwach Widzewa i być może w przyszłości pracy jako trener, bo w styczniu kończę kurs UEFA B+A dla zawodowych piłkarzy” – przyznał w rozmowie.
Piłkarz liczy na to, że pomoże Widzewowi wywalczyć awans do III ligi. „Cały czas ciągnie mnie na boisko, więc cieszę się, że będę miał okazję do rywalizacji i że wciąż będę miał przed sobą sportowy cel, którym w tym przypadku jest awans do III ligi. Pierwsza drużyna Widzewa jest w Ekstraklasie i wolę grać dla rezerw klubu, który daje perspektywę rozwoju zawodowego, niż za większe pieniądze tułać się po klubach z drugiej czy trzeciej ligi i jeździć po całej Polsce. Miałem wprawdzie kilka zapytań, ale zdecydowałem, że odpuszczam poziom centralny. Swoje już zagrałem na wyższych szczeblach. Teraz chciałbym osiąść w jednym miejscu, skupić się na rodzinie i rozwoju trenerskim” – powiedział na sam koniec wywiadu mistrz Polski z 2011 roku.
Pełną treść wywiadu z Łukaszem Burligą znaleźć można TUTAJ.
Foto: Marcin Bryja / widzew.com





Górnik Zabrze
Jagiellonia Białystok
Wisła Płock
Raków Częstochowa
Radomiak Radom
Cracovia
Lech Poznań
Korona Kielce
Zagłębie Lubin
Widzew Łódź
Pogoń Szczecin
GKS Katowice
Motor Lublin
Legia Warszawa
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska
Skoro tak i nie boisz się rywalizacji to warto sprawdzić się w pierwszym zespole. Nie dasz rady , trudno. Doświadczenie i umiejętności nie wyparowały.
Dawać minusy , półgłówki. Potem włączyć telewizor, on myśli za was . I na wybory , jak od 1989 roku. A potem płakać , że drogo.
Mocna ekipa szykuje się w tych rezerwach :)
Panie Łukaszu witamy w Widzewie!
Życzę Panu dużo zdrowia i spełnienia swoich planów!
Tylko Widzew RTS!!!!
Chłop 34 lat i jemu sie nie chce już grac na szczeblu centralnym i jeździć po całej Polsce tylko woli sobie tylko po województwie Łódzkim pojeździć bo blisko domu kabaret.Ciekawe na ile czasu kontrakt podpisał bo z tego wynika że po awansie do 3 ligi tez mu sie nie będzie chciało jeździć na Mazowsze Podlasie czy Warmie i Mazury
Nie umiesz czytać. Wie że już kończy karierę i się edukuje na trenera. Pewnie jakby mu Widzew nie pomógł w tej kwestii to by wybrał poziom centralny.
Chociaż mówi co myśli a nie nawija makaron na uszy.
Czy to Twoje życie? Co Ci do tego? Napinacz.