Luis SIlva i Andrejs Ciganiks odwiedzili sklep oficjalny
5 października 2023, 15:03 | Autor: Michał
Wczorajszy dzień był nie lada atrakcją dla osób, które regularnie uczęszczają na spotkania z piłkarzami Widzewa Łódź. W środowe popołudnie w sklepie oficjalnym do dyspozycji fanów byli Andrejs Ciganiks i Luis Silva.
Podobnie jak miało to miejsce wcześniej, ostatnie spotkanie z piłkarzami również cieszyło się bardzo dużym zainteresowaniem. Zawodnicy przez 1,5 godziny robili sobie zdjęcia z sympatykami oraz rozdawali im autografy, nie zabrakło także chwili na zamienienie ze swoimi ulubieńcami paru słów.
Na miejscu pojawili się kibice w różnym wieku, którzy przyjechali na to wydarzenie z różnych regionów kraju… i nie tylko! Jak czytamy na oficjalnej stronie na miejscu stawił się także jeden kibic z Niemiec. W kolejce do piłkarzy czekały tego dnia całe rodziny, wraz z dziećmi, które niejednokrotnie są związane z klubową akademią.
Spotkania kibiców ze swoimi idolami to już comiesięczna tradycja. Wcześniej podobnych wydarzeniach brali udział m.in: Mattia Montini, Juliusz Letniowski, Dominik Kun, Karol Danielak, Henrich Ravas, Fabio Nunes, Marek Hanousek, Jordi Sancheza, Bożidar Czorbadżijski, Bartłomiej Pawłowski, Patryk Stępiński, Mato Milos, Serafin Szota, Kristoffer Normann Hansen, Fran Alvarez, Antoni Klimek oraz Paweł Zieliński





Wisła Płock
Górnik Zabrze
Raków Częstochowa
Jagiellonia Białystok
Cracovia
Radomiak Radom
Lech Poznań
Zagłębie Lubin
Korona Kielce
Pogoń Szczecin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Widzew Łódź
GKS Katowice
Motor Lublin
Legia Warszawa
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska
Obaj tylko do tego się nadają
A ty foczego się nadajesz?
A czy przy okazji tejże wizyty Luis nie dostał czerwonej kartki ?
Genialne
Nie dodala sie smiejaca gęba, ale serio aż się w głos zaśmiałem:))))