M. Broź: „Może jeszcze wejdę trzeci raz do tej rzeki”
27 sierpnia 2016, 15:56 | Autor: RyanMateusz Broź dwukrotnie występował w Widzewie, ale oba podejścia nie były dla niego zbyt udane. Zanim zweryfikuje przysłowie do trzech razy sztuka, spróbuje strzelić gola właśnie łódzkiej drużynie. W niedzielę zagra przeciwko niej w barwach Lechii.
Napastnik podkreśla, że w zespole z Tomasza wszyscy podchodzą do niedzielnego starcia ze spokojem. „Może kierownictwo klubu żyje meczem jakoś mocniej, ale u nas w szatni nie czuć większej adrenaliny. Zamierzamy podejść do tego spotkania, jak do każdego innego w tej lidze. Wiadomo, że naszym celem jest awans, dlatego musimy wygrywać jak najwięcej meczów. Zwłaszcza u siebie, a dwa pierwsze zremisowaliśmy. Teraz chcemy wreszcie wygrać” – zapowiada.
W środę Lechia ograła w Lubawie Motor aż 6:1 i zyskała sporo pewności siebie przed spotkaniem z łodzianami. „To spotkanie nas uspokoiło. Skoro w Lubawie potrafiliśmy strzelić sześć bramek, to znaczy, że z naszą skutecznością jest wszystko w porządku. Mówimy sobie, że w takim razie z Widzewem też powinno być dobrze. W zespole nie ma kontuzji, nikt nie pauzuje za kartki. Trener może wybierać skład, kierując się tylko dyspozycją sportową. Mamy komfort przed niedzielą” – podkreśla Broź.
Piłkarz przyznaje, że przed startem III ligi mógł znów trafić do RTS, ale ostatecznie tak się nie stało. Mimo to, cieszy się na spotkanie z dawnymi kolegami. „Tego lata był temat, ale w rozmowach z prezesem Ferdzynem nie padały żadne konkrety. Stało się, jak się stało. Jestem w Tomaszowie i nie mogę powiedzieć, że żałuję tego kroku. Nie wykluczam jednak, że może kiedyś spróbuję wejść trzeci raz do tej samej rzeki i znów zagram w Widzewie” – zdradza w rozmowie z WTM. „Pewnie, że będzie to jakiś dodatkowy smaczek. Grałem przecież w Łodzi dwukrotnie. Chociaż drużyna jest dzisiaj zupełnie inna, to znam się dobrze z Princem Okachim czy Adrianem Budką” – dodaje popularny „Broziu”.
Nasz rozmówca nie pokusił się o stwierdzenie, kto w starciu w Tomaszowie ma większe szanse na trzy punkty. „Ciężko wskazać faworyta. Z jednej strony Lechia będzie grać na swoim stadionie, co powinno być naszym atutem. Z drugiej jednak to Widzew jest wyżej w tabeli. Zapowiada się wyrównane i bardzo ciekawe spotkanie. O końcowym wyniku może zadecydować jeden błąd. Obyśmy to my popełnili ich mniej” – kończy Broź.






Wisła Płock
Górnik Zabrze
Raków Częstochowa
Jagiellonia Białystok
Cracovia
Radomiak Radom
Lech Poznań
Zagłębie Lubin
Korona Kielce
Pogoń Szczecin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Widzew Łódź
GKS Katowice
Motor Lublin
Legia Warszawa
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska