M. Krajewski: „Czuję ekscytację i jestem pozytywnie zaskoczony, jak to wygląda”

23 czerwca 2025, 10:21 | Autor:

W środowy wieczór na antenie RadiaWidzew odbyła się kolejna audycja z serii podsumowań. Tym razem gościem czerwono-biało-czerwonego radia był prawy obrońca łódzkiego Widzewa, a mianowicie Marcel Krajewski. O czym mówił?

O minionym sezonie

„Zgadzam się, że runda wiosenna była nieudana. To nie był najlepszy sezon, a wręcz można powiedzieć, że był on po prostu słaby. Uważam, że kluczową rzeczą było niewykorzystywanie momentów, w których realnie mogliśmy wziąć sprawy w swoje ręce. Były słabe momenty, ale były też momenty lepsze. Nie wygrywaliśmy z przeciwnikami, którzy znajdowali się obok nas w ligowej tabeli, a to najbardziej wpływało na miejsce w stawce. Wygrywając jeden mecz, mogliśmy przeskoczyć rywala w tabeli, a tego po prostu nie robiliśmy. Najsłabszym momentem sezonu był ten, kiedy pojawiło się sporo kontuzji. Chcąc nie chcąc, nie mogliśmy grać swoim optymalnym składem. Uważam, że w pewnym momencie doskwierało nam zwątpienie po tych przegranych meczach. To się działo gdzieś w podświadomości. Nie zastanawialiśmy się, czemu jesteśmy tacy fatalni, tylko w naszej podświadomości nie byliśmy w stanie przeskoczyć pewnego progu”.

O kadencji trenera Czubaka

„W momencie, w którym nowy trener dostaje władze – zawodnicy bez minut dostrzegają szanse na grę. Automatycznie wzrasta motywacja. To nie jest istotne, jaki trener wchodzi do szatni, bo po prostu sama zmiana wywołuje reakcję. U trenera Czubaka nieco zmieniliśmy pressing i sposób gry na bardziej defensywny. Przeciwko takim drużynom gra się po prostu ciężej. Zmiana trenera przynosi też pewną świeżość, bo to nowy bodziec, który może zadziałać pozytywnie, ale też negatywnie. W przypadku trenera Czubaka był to bodziec pozytywny i dlatego ta gra tak wyglądała w tych trzech spotkaniach”.

O efekcie nowej miotły

„Rozróżniamy aspekt mentalny i aspekt taktyczny. Jasne jest, że jeżeli przychodzi nowy trener, a za chwilę gramy mecz, to nie zmieni taktyki o sto osiemdziesiąt stopni. Wprowadzi tylko detale. Trener, który był wcześniej, miał swoją wizję i jest szansa, że mógł on nie dostrzegać pewnych rozwiązań. Szkoleniowiec, który był z boku i ma czyste spojrzenie na zespół, na pewno dostrzeże coś innego. Detale polegające na wyższym lub niższym ustawieniu się w danej sytuacji mogły początkowo dezorientować rywali”.

O ocenie swojego pierwszego sezonu na poziomie Ekstraklasy

„W rundzie wiosennej głównie hamowały mnie kontuzje. Przez cały czas nie czułem się w stu procentach zdrowy i przez to gdzieś ta forma skakała. Pod koniec, jak wszedłem na dziewięćdziesiąt pięć procent swoich możliwości zdrowotnych – dużo łatwiej mi się grało. W skali od 1 do 10 za rundę wiosenną wystawiłbym sobie piątkę, natomiast za cały sezon siódemkę. Były naprawdę fajne momenty i było widać, że się rozwijam. Cały czas doskwierały mi jednak wahania, czyli dwa-trzy dobre mecze i przychodził słabszy mecz”.

O potencjalnych wzmocnieniach w defensywie

„Ciężko mi powiedzieć, co powinniśmy zmienić w defensywie, bo do nowego sezonu przystąpi całkowicie nowa drużyna. Łatwiej będzie coś powiedzieć po pierwszych trzech meczach. Czy powinniśmy wzmocnić linię obrony? Nie rezygnowałbym z piłkarzy będących już w zespole, ale trener powinien mieć większe pole manewru, a to podniesie rywalizację na każdej pozycji. Nie może być tak, że ktoś jest pewny grania. Rywalizacja jest bardzo istotna”.

O dotychczasowych ruchach transferowych

„Uważam, że kadra jest na tyle odpowiednio zbudowana, że mamy wystarczająco czasu do pierwszego meczu ligowego. Przyszło kilku zawodników na ten moment, a zaraz pewnie przyjdą następni. Niemniej, zanim wrócą chłopaki powołani wcześniej do reprezentacji czy przyjdą całkowicie nowi gracze, to my zdążymy już ze sobą złapać zgranie i zbudujemy jakiś kolektyw. Mamy wystarczająco czasu, żeby zbudować drużynę. Ciężko po trzech dniach spędzonych ze sobą, określić charakter każdego piłkarza i to jak odnajdzie się w zespole. Takie rzeczy można oceniać po miesiącu czy dwóch wspólnej pracy. Obecnie czuje ekscytację i jestem pozytywnie zaskoczony, jak to wygląda. Uważam, że dokonane jak dotąd transfery dobrze wkomponowują się w zespół. Co do odejść, to jest to trochę przykre. Przez rok lub dłużej buduje się relacje międzyludzkie na boisku, ale też poza nim. Z drugiej strony, jeżeli chce się iść do przodu, to trzeba dokonać zmian i takie odejścia są naturalne. Jako zawodnik musisz zaakceptować taki bieg wydarzeń”.

O rywalizacji z Peterem Therkildsenem

„Peter na pewno nie jest w stanie mi zagrozić w aspekcie motorycznym. W Ekstraklasie coraz częściej zwraca się na to uwagę. Czuje jego oddech na plecach, ale cieszę się z tego, bo gdybym nie miał zapewnionej rywalizacji, to w pewnym momencie poczułbym, że stoję w miejscu. W takiej sytuacji, kiedy mam rywala na swojej pozycji, to każdy mój błąd może mnie kosztować minuty na boisku lub po prostu pierwszy skład. Ja lubię rywalizację, bo działa na mnie motywująco. Jara mnie to, że rywalizuje z dobrym piłkarzem, bo dostrzegam u Petera rzeczy, które mógłbym od niego wziąć, ale też rzeczy, które powinienem poprawić”.

Subskrybuj
Powiadom o
7 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Marcin
13 godzin temu

Marcel ten sezon, to może być dla Ciebie przełomowy moment w karierze. Zdrowia życzę i samych zwycięstw.

Zibiking
12 godzin temu

Krajewski kosztowałes 1 mln pln ale jak narazie to szału z twojej strony nie ma…

łowca troli
Odpowiedź do  Zibiking
7 godzin temu

Za ciebie nawet 1 tys zł nikt nie da

blablabla
11 godzin temu

„Jasne jest, że jeżeli przychodzi nowy trener, a za chwilę gramy mecz, to nie zmieni taktyki o sto osiemdziesiąt stopni.”

No tak ale jak przyszedł nowy trener to jeszcze było widać rekę szkoleniowa Czubaka i były wygrane z Lechią czy Piastem a wszesniej Katowicami czy Polonia w sparingu ,a im dłużej był Sopic tym wyniki gorsze

karneciarz
11 godzin temu

Różnica jest taka że Myśliwiec przegrywał na początku rundy wiosennej mecze ale z kim z Lechem,Jaga,Pogonią,nawet ze Śląskiem który był w gazie i ogrywał najlepszych czy remis z Cracovią ,Miał mocno okrojony skład przez kontuzję i nie mógł jeszcze za bardzo korzystać z nowych graczy bo dopiero co przyszli do klubu a Sopic miał dużo lepszy skład i przegrywał ze słabszymi zespołami od Myśliwca czyli Zagłebie Lubin,Korona czy Motor,remis z Górnikiem który jest słabszy od Cracovii z która za Myśliwca był remis .Liczby nie kłamią 8 ostatnich meczy Sopica to 6 (ostatni sparing z Odrą tez liczę ) porażek,remis i… Czytaj więcej »

Rapid
7 godzin temu

Ciekawy jestem czy klauzula odkupu Marcela przez legię nadal obowiązuję, używanie sformułowania „czuję oddech Petera na plecach” może sugerować że to Marcel jest pierwszym wyborem na pozycji prawego obrońcy, oglądając Waszą grę w rundzie wiosennej ja nie mam takiego przekonania. Wydaję mi się też że Sopić preferuje zawodników silnych, z bardzo dobrymi warunkami fizycznymi na pozycjach defensywnych, z korzyścią dla klubu niech wygra lepszy.

Zibiking
Odpowiedź do  Rapid
6 godzin temu

Przeciez norwego to jest taki joker na kontuzjei kartki a nie do 1 składu !.

Last edited 5 godzin temu by Zibiking
7
0
Would love your thoughts, please comment.x