M. Nikolicius: „Dalej nie mamy drużyny na pozycje cztery-sześć”

Dzisiaj przed południem na kanale YouTube Meczyki odbyła się transmisja na żywo poświęcona polskiej piłce. Jednym z gości programu był dyrektor sportowy Widzewa Łódź, Mindaugas Nikolicius. O czym mówił?

O powodach do obaw po przegranej w pierwszym sparingu

„Jesteśmy w fazie przejścia, gdzie zachodzi dużo zmian – może nawet najwięcej ze wszystkich klubów Ekstraklasy. Wielu piłkarzy opuściło klub lub go opuści. Powiedziałbym, że wliczając piłkarzy wypożyczonych, aż szesnastu graczy odejdzie z zespołu. Planujemy sprowadzić ponad dziesięciu piłkarzy – na ten moment przyszło sześciu. Obecnie jesteśmy w trakcie negocjacji z drugą pulą piłkarzy, których chcielibyśmy w Widzewie. Obecnie nie ma powodów do obaw”.

O kolejnych transferach przed rozpoczęciem obozu

„Chcieliśmy sprowadzić jak najwięcej piłkarzy, najszybciej, jak to możliwe. Pozyskanie dotąd sześciu zawodników jest według mnie świetnym wynikiem. Interesujemy się obecnie graczami, którzy są związani umowami ze swoimi klubami, dlatego negocjacje są znacznie cięższe oraz wymagają więcej czasu. Musimy przycisnąć pewne tematy, żeby uzupełnić luki na pozycjach, które tego wymagają, więc wierzę, że jeszcze przed rozpoczęciem obozu uda nam się sprowadzić kilku piłkarzy”.

O Polakach, którzy przyszli do Widzewa w tym sezonie

„Kiedy przybyłem do Widzewa, od początku strategia była jasna: sprowadzać Polaków. Jestem zadowolony, że udało nam się pozyskać czterech zawodników z Polski i mam co do nich wysokie oczekiwania. To, jak przekonaliśmy Mariusza Fornalczyka do wybrania Widzewa, zachowam dla siebie. Dużo od niego oczekujemy, bo według mnie jest jednym z najbardziej interesujących skrzydłowych w Ekstraklasie. Widzieliśmy w młodzieżowej reprezentacji, że jest piłkarzem, który robi różnicę w trzeciej tercji. Tak samo mocno wierzę w Macieja Kikolskiego, Antoniego Klukowskiego czy Sebastiana Bergiera, który – jak sądzę – będzie sporą niespodzianką tego sezonu”.

O Samuelu Akere

„O Samuelu Akere wiem sporo, bo – szczerze mówiąc – chciałem go sprowadzić do Hajduka Split, ale ten piłkarz był wtedy dla nas za drogi i nie mogliśmy dokonać tej transakcji. Obecnie Botew Płowdiw ma swoje problemy i skorzystaliśmy z tej okazji, sądzę, że ściągnęliśmy Samuela poniżej jego realnej ceny. Przez pewne kontakty łatwiej było wygrać walkę o niego z większymi klubami z lepszych lig. Niedługo później Botew sprzedał innego Nigeryjczyka do Sheffield United. To klub, który produkuje piłkarzy i mają dobre rozeznanie na rynku afrykańskim”.

O Patryku Czubaku

„Patryk Czubak to bardzo perspektywiczny trener, przed którym jeszcze wiele nauki. Niemniej już teraz posiada ogromną wiedzę o piłce nożnej. Był w kręgu zainteresowań innych klubów, które chciały nam go podebrać. Patryk wykazał się lojalnością do Widzewa i podpisał nowy kontrakt. Mam nadzieję, że będziemy mogli go rozwijać, jak niektórych młodych piłkarzy i pewnego dnia dostanie swoją szansę jako pierwszy trener”.

O planach na przyszły sezon

„Byłem zaskoczony, bo widziałem typowania bukmacherów. Najpierw są trzy drużyny z największymi szansami na mistrzostwo, druga grupa, która ma bić się o kolejne miejsca w tabeli, to Jagiellonia Białystok, Pogoń Szczecin i właśnie Widzew. Dalej nie mamy drużyny na pozycje cztery-sześć. Z jednej strony jesteśmy bardzo podekscytowani, natomiast z drugiej strony to duża odpowiedzialność, żeby dowieźć pewne oczekiwania. Chcemy wielkiego Widzewa i drużyny, która włączy się do walki o europejskie puchary”.