M. Sikorski: „Dział skautingu będzie się rozrastać”
6 lutego 2020, 19:50 | Autor: Redakcja
Jednym z obserwatorów meczu projektu „Ty też masz szansę” był Michał Sikorski, który w Akademii Widzewa pełni rolę koordynatora skautingu i szkolenia. Dzięki jego wizycie, łódzki klub zaprosił na testy dwóch młodych piłkarzy. Postanowiliśmy z nim porozmawiać, również na inne tematy. Zapraszamy do lektury!
– W ostatni weekend stycznia pojawił się pan na meczu projektu „Ty też masz szansę”. Jaki był powód pańskiej wizyty?
– Jako koordynator skautingu Akademii Widzewa mam obowiązek obserwować wszystkie wydarzenia skautingowe, zarówno na terenie województwa, jak i Polski. Ten projekt to temat ogólnopolski i pojawiają się tam zawodnicy, których nie mamy okazji obserwować na co dzień, bo na ten moment nasze możliwości sięgają tylko obszaru województwa łódzkiego. Skorzystaliśmy więc z tej opcji, zwłaszcza że prezentująca się na boisku grupa już była wstępnie wyselekcjonowana przez zespół Emila Kota. Takie projekty to dla nas wartość dodana.
– Oznacza to zmianę polityki klubu w kontekście poszukiwania zawodników? Wcześniej takie inicjatywy były rzadkością.
– Dział skautingu będzie się rozrastać. Wszelkie zmiany, które wprowadzamy, mają na celu osiągnięcie tego, abyśmy mieli wgląd w piłkarzy w każdym województwie, w każdym wieku, od juniora do seniora. Chcemy mieć jak najwięcej informacji o zawodnikach. Młodszym graczom oferujemy testy do Akademii, przy starszych wygląda to już nieco inaczej, bo wszyscy muszą być wcześniej poddani indywidualnej analizie.
– W jaki profil zawodnika będzie celować Akademia Widzewa?
– Mamy taki profil określony, ale na ten moment nie mogę powiedzieć, w którą kategorię celujemy. Musimy brać pod uwagę, że te cele zmieniają się pod kątem planowania tego, jak dane zespoły mają wyglądać w przyszłości. To właśnie do tego dobieramy odpowiedni profil zawodnika i określamy cele skautingowe. Jesteśmy na takim etapie, że zawsze będą do nas trafiać piłkarze innych klubów, bo Akademia zaczyna działalność dopiero od kategorii U-12. Nie mamy więc możliwości prowadzić ich od początku. Na każdym etapie mamy inne priorytety. W tych najmłodszych kategoriach naszym zadaniem jest wybranie grupy zawodników z okręgu łódzkiego, którzy będą mogli funkcjonować w strukturach Akademii. W starszych rocznikach szukamy już takich graczy, którzy poradzą sobie w dorosłej piłce i będę mogli wejść do rezerw lub do pierwszego zespołu.
– Po „TTMSZ” w notesach skautów zostały zapisane dwa nazwiska: Kamila Boguszewskiego i Dominika Konkela. Wiemy, że oboma interesuje się Widzew. Uda się ich pozyskać?
– Przede wszystkim są to zawodnicy, których obserwowaliśmy pierwszy raz, ale mamy więcej informacji na ich temat. Bierzemy pod uwagę mnóstwo czynników – gdzie trenują, jakim procesem szkoleniowym są objęci. Najpierw chcemy ich sprawdzić na tle swojej grupy wiekowej w Akademii.
– Obaj ci zawodnicy pochodzą spoza województwa łódzkiego. Co Akademia może zaproponować takim chłopakom?
– To nie pierwsza taka sytuacja, bo już latem ściągnęliśmy graczy z Kielc czy Częstochowy. Na ich podstawie mogę powiedzieć, że zawodnikom, na których się zdecydujemy, zapewniamy cały proces treningowy, opiekę poza nim, a także szkołę, bursę i opiekę socjalną. Warunki, którymi dysponujemy, są jeszcze dalekie od ideału, ale nieustannie chcemy podnosić nasze standardy.
– Jak wygląda plan na rozwój Akademii Widzewa?
– Określamy, jakie są nasze priorytety i zapotrzebowanie. Na tej podstawie, chcemy ściągać najlepszych zawodników, na jakich nas stać. Nie idziemy na ilość, tylko na jakość. Akademia dopiero się rozwija i musi upłynąć sporo czasu, by nas w pełni zauważono. Tylko działania jakościowe mogą nas wypchnąć w górę.
– Jest jakaś akademia, która was szczególnie inspiruje?
– Wiele jest takich miejsc. Dyrektor Szymański i inni pracownicy Akademii szkolili się w różnych klubach w Polsce i Europie. Ja sam byłem na kilku takich stażach, wkrótce polecę na kolejny, do Hiszpanii. Nie ma jednak jednego miejsca, które chcemy skopiować. Z każdego chcemy wyciągnąć to, co najlepsze. Musimy działać na miarę naszych możliwości i na tej podstawie budować organizację. Jeżeli mamy jedno boisko, to musimy z niego wycisnąć jak najwięcej, a nie narzekać na to, że nie mamy ich większej liczby. Jesteśmy świadomi tego, jakie mamy możliwości i warunki.
Rozmawiał Guzi





Wisła Płock
Górnik Zabrze
Raków Częstochowa
Jagiellonia Białystok
Cracovia
Radomiak Radom
Lech Poznań
Zagłębie Lubin
Korona Kielce
Pogoń Szczecin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Widzew Łódź
GKS Katowice
Motor Lublin
Legia Warszawa
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska
Wszystko fajnie, tylko brak u nas podstaw, tzn. boisk do trenowania.
Na tym zdjęciu wygląda jak Śmierć z kosą :)
Celne skojarzenie :)
Sławku, co ty bierzesz chłopie, ale ja ci mówię bierz połowę ….. :):):)
A ja myślałem naiwnie , że jeśli ma się jedno boisko, to robi się dosłownie wszystko aby wybudować swój ośrodek treningowy. Mamy olbrzymi budżet od lat a nawet pierwszego kroku nie zrobiono. Ziemię można było już kupić. Legła lata temu to zrobiła i teraz kończy nowoczesny obiekt dla akademii. Zatorowi dzięki Salskiemu, potrafili stworzyć wspólnie z miastem lepszy obiekt niż Nasz ( nawet boisko pod balonem mają), a już robią kolejny. I dysponowali o wiele mniejszą kasą. Więc przestańcie wciskać Nam, Kibicom Widzewa kocopoły. Mamy oczy i rozum.
Jaki mamy budżet? Co Ty za głupoty opowiadasz? Funkcjonowanie klubu to myślisz grosze kosztuje? Podajesz przykład legły która DOPIERO teraz to kończy i to ona ma(miała) olbrzymi budżet nie Widzew, który dopiero wstaje z kolan. Przykład żydów to już w ogóle przemilcze bo jak Ty nie widzisz jak to w mieście wygląda to lepiej otwórz te oczy i rozum.
Zatorowi mimo tego że dysponowali budżetem poniżej 4 mln na sezon, zrobili awans i kupili teren obok ich obecnego ośrodka treningowego, zainwestowali w projekt kolejnego ośrodka. Ich nie kosztowało utrzymanie klubu? Kosztowało i zrobili awans. W tym samym czasie my mieliśmy ponad 15 mln( licząc wcześniejszy okres to przez dwa sezony Ok 30 mln) i nie dość , że nie ma awansu, to część kasy nie zostało zainwestowane w przyszłość. Nie obrażaj mnie. Jestem świadomym Widzewiakiem od 45 lat. Ale to nie oznacza, że nie widzę złych spraw w Klubie. Podałem przykłady zatorowych i ległej, która teraz kończy obiekty, ale… Czytaj więcej »