M. Pięczek: „Najlepsza pozycja? W pierwszej jedenastce”

Dość długo ciągnęła się saga z nowym kontraktem Marcela Pięczka. Wychowanek Widzewa związał się ostatecznie z łódzkim klubem trzyletnią umową, która jednak będzie ważna wyłącznie w przypadku wywalczenia awansu do I ligi w tym sezonie.

Choć w mediach było o sprawie głośno, sam obrońca nie zawracał sobie nią głowy. „Nie miałem tego w głowie. Byliśmy na obozie i cały czas myślałem tylko o ciężkiej pracy i o tym, żeby w każdym meczu dawać z siebie wszystko, niezależnie czy ze starym, czy z nowym kontraktem” – powiedział w rozmowie z WTM.

W środę Pięczek spędził na murawie 90 minut podczas zremisowanego starcia z GKS Jastrzębie. Jak ocenił te zawody? „To był rywal z wyższej półki, który ma potencjał, żeby bić się o miejsce w czołówce I ligi. Pierwsza połowa była wyrównana, w drugiej GKS przeważał i musieliśmy się bronic, ale koniec końców nasza gra nie wyglądała źle” – przyznał defensor.

W czasach juniorskich wychowanek Widzewa występował w środku pola, ale później cofnięty został na lewą obronę. Wielu kibiców widziałoby go jednak na skrzydle. Jaki stosunek ma do tego młody piłkarz? „Najlepsza pozycja na boisku? W pierwszej jedenastce” – krótko skwitował młodzieżowy reprezentant Polski.

>>> PRZECZYTAJ WIĘCEJ O NOWYM KONTRAKCIE PIĘCZKA

Jesienią Marcel Pięczek rozegrał w barwach łódzkiego klubu siedemnaście meczów, choć w połowie rundy ze składu wyrzucił go Kornel Kordas. Teraz, gdy wypożyczony z Korony Kielce zawodnik stracił sporą część zimowych przygotowań z powodu kontuzji, 19-latek powinien wrócić do jedenastki. Ostateczną decyzję podejmie jednak Marcin Kaczmarek.

[socialpoll id=”2600998″]