M. Stanisławski: „Trudno mi dziś myśleć pozytywnie o tym sezonie”
8 września 2025, 11:45 | Autor: MichałFutsaliści Widzewa przegrali wczoraj przed własną publicznością z Legią Warszawa 4:7 i po dwóch kolejkach mają na koncie zero punktów. Po wczorajszym spotkaniu z mediami rozmawiał trener Marcin Stanisławski. Co szkoleniowiec powiedział na gorąco po zakończonym starciu?
To bez wątpienia nie był udany mecz widzewiaków. „To był generalnie słaby mecz z obu stron. Nie było czuć tu dzisiaj zbyt dużej jakości. Mógłbym dzisiaj powiedzieć, że potrzebujemy czasu, ale go nie mamy. Przede wszystkim nie mamy narzędzi. Bardzo trudno mi dziś myśleć pozytywnie o tym, co może się wydarzyć w tym sezonie. Będę walczył, żeby ten zespół wyglądał inaczej, bo to, co działo się dzisiaj choćby w pierwszej połowie jest po prostu nie do przyjęcia” – usłyszeliśmy na wstępie.
Co więc sprawiło, że łodzianie przegrali drugi mecz z rzędu? „Mamy ograniczone pole funkcjonowania w tej grupie. Można myśleć, czy nie dźwignęliśmy tego meczu mentalnie, bo ci chłopcy pierwszy raz tu grali. Możemy też myśleć o braku Jeffera, ale ja generalnie jestem rozczarowany wszystkim, co się tutaj dzisiaj działo. Nie można zostawić na nas suchej nitki, bo to była dziś po prostu anty-piłka” – dodał trener.
W 9. minucie za niesportowe zachowanie z boiska wyrzucony został Kristian Medon, co mocno wpłynęło na możliwości drużyny. „To było skandaliczne zachowanie – nazwijmy to po imieniu. Drugi kapitan robi taką rzecz i dolewa oliwy do ognia. Jest to nieakceptowalne i generalnie dużo było dzisiaj rzeczy, których nie możemy akceptować. Uważam, że dziś przeciwnik, przy naszej innej dyspozycji, był do ogrania. Nie chcę się w żaden sposób usprawiedliwiać, bo po prostu nie mam jak” – skomentował szkoleniowiec.
Z powodów zdrowotnych na parkiecie zabrakło dziś Jeffersona Ortiza, który ma być liderem drużyny. „My wokół Jeffera to wszystko budowaliśmy. Chcieliśmy go otoczyć jednostkami, które pozwolą mu bardzo mocno uwypuklić jego możliwości. Moglibyśmy też to robić wokół Rubena Sancheza, ale my bardzo mocno się skrajamy. Nawet z Jefferem jest nas mało, a teraz będziemy musieli radzić sobie bez Kristiana Medona. Dziś tak na prawdę graliśmy szóstką ludzi. Część chłopców nie jest jeszcze gotowa, przykładowo Oskar Pióro, który od trzech tygodni wie, co to jest futsal. Trudno mi widzieć dzisiaj jakieś pozytywy, bo samo zostawianie serca na parkiecie to za mało na tę klasę rozgrywkową. Mało widzę dziś pozytywów, które pozwoliłyby wrócić nam do zespołu, który tutaj był” – zakończył Marcin Stanisławski.
Trzeba było zatrzymać Kucharskiego za wszelką cenę. To był prawdziwy lider. Wymieniłbym jeszcze kilka nazwisk z dwóch ostatnich sezonów, ale to jest najpoważniejsza strata.
Jak się nie strzela trzech setek w początkowej fazie meczu, to strzela przeciwnik.
Nam, wiernym kibicom Widzewa też jest tr4udno myśleć o tym sezonie. Zwłaszcza w obecnej sytuacji. Widzew ma nowych zawodników, ale nie ma trenera z prawdziwego zdarzenia. Tak samo prezesa i vice prezesa. W czasie meczu z Arką powinniśmy wyrazić dezaprobatę wobec takiego stanu rzecz. Pan Dobrzycki otoczony jest amatorami, którzy co najwyżej zapewnią Widzewowi walkę o utrzymanie w Ekstraklasie, choć miała być walka o czołowe lokaty, być może i puchary europejskie. Natychmiast powinniśmy szukać trenera i prezesów. Z całym szacunkiem, ale Patryk Czubak nie nadaje się na pierwszego trenera.
Sopic był prawdziwym trenerem i gdzie teraz jest ??? Może właścicielowi nie jest potrzebny poważny prezes który bedzie miał swoje wymagania , może jemu jest tylko potrzebny taki jak obecnie aby tylko był i cos tam minimalnie działał i nie zadawał pytań.Konkretny prezes czy dyrektor sportowy bedzie miał swoje wymagania i swoje wizje na klub a to nie zawsze jest potrzebne takiemu właścicielowi który lubi władze absolutną
Co za bełkot. Pan Dobrzycki nie jest taki głupi. Pewnie już myśli co zrobić z tym fantem. Nie po to zainwestował 7 baniek Euro w zawodników by patrzeć na taką amatorszczyznę.
A ciekawe na co poszła kasa za sprzedaż udziałów i przejecie klubu ??? Poszła dla klubu którego właścicielem jest RD:) To tak jakby sobie ta kasę przelał
Myślisz znafco że to tak łatwo zrobić zaraz kogoś prezesem klubu czy wiceprezesem w trakcie sezonu i wszystkiego go uczyć i wdrażać we wszystko od nowa ??? Obecni sa w tym klubie od lat i znają tutejsze reali i zwyczaje .
Haha dezaprobatę to sobie możesz wyrażać na słabe wyniki i grę ,a za to oni to akurat najmniej odpowiadają ,a nie ingerować w sprawy klubu i kto tam pracuje i nie ma to bezpośredniego wpływu na wyniki i grę za to odpowiadają piłkarze w 90 % ,trener i ewentualnie dyrektor sportowy czy właściciel jak poprzednie który nie dawał na wzmocnienia transfery w nie prezes czy wiceprezes.
O czym ty majaczysz wiceprezes ma sie nie żenić i nie brać ślubu bo musi w klubie być w czasie przerwy na reprezentacje to kiedy ma to zrobić ?????????? Trener ma nie jechać bo jest PIERWSZYM trenerem od tygodnia a ślub i wyjazd miał zaplanowane od miesięcy jak był asystentem i ci co go zatrudnili na 1 trenera musieli o tym wyjeździe wiedzieć a i tak to zrobili, a prezes co ma robi jak nie ma piłkarzy,trenera i wiceprezesa .
cztery komentarze jeden pod drugim z trzech różnych nicków. Dali ci przepustkę?
Co ty bredzisz. Nie wspomniałem o tak zwanej aferze weselnej. rydz i szymański od poczatku są do bani, a Czubak nie ma doświadczenia, licencji i odpowiedniej charyzmy by prowadzić taką drużynę jak Widzew. Nie będzie drugim Siemieńcem.
To on jeszcze jest trenerem Widzewa. Po takich słowach powinien zostać zwolniony lub sam się podać do dymisji.
No to jak ta drużyna była składana pytam się?? Jaja sobie robią?!