N. Gzinka: „Według mnie możemy podnieść się z tego kryzysu”
21 grudnia 2024, 20:52 | Autor: Michał
Koszykarki Widzewa Łódź przegrały dziś przed własną publicznością z MKS Pruszków 48:75. Spotkanie było zakończeniem bardzo słabej jesieni dla widzewianek, które z ostatnich dziewięciu spotkań wygrały zaledwie jedno. Co po porażce z liderem zmagań powiedziała Natalia Gzinka?
Choć widzewianki ostatecznie dość wyraźnie przegrały, w trzeciej kwarcie był moment gdy strata do MKS wynosiła tylko 11 oczek. „Według mnie ten Pruszków był dziś do złapania. Pamiętamy jednak, że jest to trudny przeciwnik, który jeszcze w tamtym roku grał w Ekstraklasie. Większość dziewczyn z tamtego składu tam zostało, więc ciężko było je dziś pokonać, bo to bardzo doświadczone” – usłyszeliśmy.
Mimo nadziei, w ostatniej kwarcie widzewianki zdobyły tylko 4 oczka i wysoko przegrały. „Trener mocno rotował zawodniczkami w tej ostatniej kwarcie i praktycznie od piątej minuty grały dziewczyny z drugiego składu. To wiązało się z tym, że było więcej tych strat i mniej punktów. Dziewczyny były po prostu mniej doświadczone. Trener chciał, żeby te bardziej doświadczone mogły odpocząć” – dodała zdobywczyni 11 punktów.
Nie da się ukryć, że osiem porażek w dziewięciu meczach to fatalny bilans tej rundy. „Według mnie możemy podnieść się z tego kryzysu. Sama po sobie widzę, że jestem w coraz lepszej formie. Czuję się coraz lepiej jeśli chodzi o wydolność i rzucanie do kosza. Z treningu na trening jest coraz lepiej i gdy spojrzymy na nasz pierwszy mecz z Pruszkowem, to jest dzień do nocy. Tam nie trafiłyśmy nawet 40 punktów. Teraz rzuciłyśmy 48 i widać było już większą skuteczność” – podkreśliła zawodniczka.
Aby zażegnać problemy trzeba będzie ciężko pracować, zwłaszcza że po przerwie świątecznej będzie ŁKS Łódź. „Musimy cały czas myśleć o koszykówce. W poniedziałek mamy normalnie trening, w przerwie świątecznej też będziemy pracować. Teraz przed nami bardzo ważne mecze, w tym derby z ŁKS. Musimy się spiąć, pokazać co umiemy i dać siebie wszystko w tym spotkaniu. W pierwszym meczu przy al. Unii było ciężko – duży obiekt i spora liczba kibiców robiły swoje. Wiem, że nie można też na to zganiać, ale teraz wiemy jak one grają, wyciągnęłyśmy wnioski i możemy dźwignąć ten mecz” – zakończyła Natalia Gzinka.





Górnik Zabrze
Wisła Płock
Jagiellonia Białystok
Radomiak Radom
Cracovia
Zagłębie Lubin
Lech Poznań
Korona Kielce
Raków Częstochowa
Legia Warszawa
Widzew Łódź
GKS Katowice
Pogoń Szczecin
Motor Lublin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Piast Gliwice
Termalica Nieciecza 
Warta Sieradz
Ząbkovia Ząbki
Legia II Warszawa
ŁKS Łomża
Wigry Suwałki
Broń Radom
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Widzew II Łódź
Olimpia Elbląg
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska
O czym ty dziewczyno mówisz? W tym składzie i w tej formie nie wspominając o trenerze jesteśmy w wielkim zadzie. Ale czekamy na wielkie transfery, o których wspominał trener.