Niedziela odejdzie jeszcze tego lata?

Jak na razie ruchy kadrowe w Widzewie to większości transfery do klubu. Z zespołu odeszło póki co tylko dwóch piłkarzy, którym skończyły się kontrakty, czyli Bartłomiej Rakowski oraz Aleksander Kwiek. Nie oznacza to, że to koniec rozstań.

Już w zeszłym tygodniu Radosław Mroczkowski zapowiadał odchudzenie składu. Ostatecznym sprawdzianem dla części zawodników miał być sparing z GKS Katowice, jednak ten mecz nie będzie raczej żadnych wyznacznikiem. Nikt nie zagrał w nim bowiem na tyle nieudanie, by od razu go skreślić. Będzie więc decydować postawa ogólna.

Oficjalnie nazwisk piłkarzy, którzy mieli odejść jeszcze tego lata, nie poznaliśmy. Trwają jednak spekulacje medialne. Zdaniem dziennikarzy miejsca zabraknąć może m.in. dla Bartłomieja Niedzieli. Zawodnik co prawda jest od kilku tygodni kontuzjowany, ale nawet po dojściu do zdrowia miałby mieć problemy z grą. Na jego pozycję sprowadzono przecież Sebastiana Kamińskiego, a szykuję się też transfer młodego Mikołaja Gibasa. Trzecim prawym obrońcą w kadrze jest Marcin Kozłowski.

Podobny ścisk panuje także na prawym skrzydle, więc i tam Niedziela miałby trudności z wywalczeniem miejsca w osiemnastce, nie mówiąc już o wyjściowym składzie. Zapewne w najbliższych dniach dowiemy się, czy w tych plotkach jest ziarno prawdy. Być może poznamy też inne nazwiska, nie widziane przez Mroczkowskiego w drużynie.