Oceny widzewiaków po meczu z Legią II
17 kwietnia 2017, 19:57 | Autor: RyanPiłkarze Widzewa rozegrali zdecydowanie najlepsze spotkanie tej wiosny, pewnie pokonując rezerwy Legii Warszawa. Ciężo dopatrzeć się w łódzkim zespole słabszych elementów. Mimo wszystko postaraliśmy się rzetelnie ocenić widzewiaków w naszej zabawie.
Patryk Wolański:
To było kolejne spotkanie, w którym był w zasadzie bezrobotny. Piłkarze Legii atakowali rzadko i praktycznie nie stworzyli sobie żadnej poważniejszej okazji bramkowej. Wolański nie miał więc szansy, by zapracować na wyższą notę i zaliczył trzecie czyste konto w tej rundzie. Cieszy, że jego sprowadzenie dało drużynie wielki spokój w powietrzu. Nie drżymy już przy dośrodkowaniach w pole karne Widzewa.
Ocena: 6,5
Marcin Kozłowski:
Wciąż utrzymuje wysoką dyspozycję i należy do najlepszych w drużynie Widzewa w tej rundzie. Zamknął dla rywali sektor boiska, za który odpowiada, a do tego pomaga w ofensywie. Lubi włączyć się do ataku i kombinacyjną akcją rozmontować obronę rywali. Kozłowski wciąż poluje na gola. Tym razem uderzył tylko w boczną siatkę.
Ocena: 7
Przemysław Rodak:
Zajął miejsce w obronie Marcina Nowaka i na stoperze też spisał się dobrze. W powietrzu nie ma sobie równych. Lekkie schody zaczynają się w momencie, gdy trzeba rozegrać piłkę po ziemi. Rodak zdaje sobie z tego sprawę, dlatego w sobotę starał się uruchamiać ofensywnych kolegów długimi podaniami. Funkcjonowało to całkiem nieźle, mimo braku centymetrów z przodu.
Ocena: 7
Sebastian Zieleniecki:
Pod nieobecność Nowaka przejął rolę lidera defensywy i wywiązał się z niej znakomicie. Całkowicie zaryglował dostęp do bramki łodzian. Wygrywał pojedynki główkowe oraz eliminował zagrożenie na ziemi. Świetnie ustawiał się i szukał swojej szansy w polu karnym gości. Po jednym z dośrodkowań Zieleniecki uderzył głową tuż nad poprzeczką! Gra dojrzale i skutecznie.
Ocena: 7,5
Bartłomiej Gromek:
Widzewiacy wybiegli na murawę bardzo zmotywowani. Gromek chyba nawet za bardzo, bo w przecięgu kilku minut dwa razy faulował rywali, za co szybko obejrzał żółtą kartkę. Znów zrobił to w takim miejscu boiska, że spokojnie przewinienia można było uniknąć. Później musiał się pilnować, ale otrząsnął się więceh błędów nie popełniał.
Ocena: 6,5
Mateusz Michalski (piłkarz meczu):
Wahaliśmy się, komu przyznać tutuł piłkarza meczu. Tym razem wybór padł na Michalskiego, który zaliczył fantastyczny występ. W pierwszej połowie powinien mieć na koncie asystę, po tym jak znakomicie wypuścił sam na sam z bramkarzem Daniela Mąkę. Zrekompensował sobie to z nawiązką w 75. minucie, gdy przeprowadził akcję, po której blisko 17 tysięcy widzów przecierało oczy ze zdumienia. W ekwilibrystycnzy sposób przyjął piłkę przy linii bocznej, przedryblował kilku rywali i wywalczył rzut karny, który sam zamienił na gola. Gdy skrzydłowy ma swój dzień, wyrasta zdecydowanie ponad tą ligę i wręcz ośmiesza przeciwników!
Ocena: 8
Maciej Kazimierowicz:
Odrobinę słabszy występ niż przeciwko Lechii. Najpierw Kazimierowicz niepotrzebnie faulował w narożniku boiska, a kilka chwil później zbyt lekko podał do Gromka, dzięki czemu legioności mogli wyjść z groźną kontrą. Potem złapał jednak odpowiedni rytm i wykonywał ciężką pracę w środku pola. To głównie dzięki niemu goście nie potrafili zawiązać konkreniejszych akcji w ataku pozycyjnym.
Ocena: 7
Kamil Tlaga:
Po raz pierwszy tej wiosny wybiegł na boisko w pierwszym składzie. Widać, że nie do końca czuje się dobrze w tym zespole, grająć w środku pola. Wokół siebie miał kilku kolegów, z którymi do tej pory w meczac o punkty nie współpracował. To może utrudniać zawiązywanie akcji. Tlaga postawił więc na walkę i kilka razy pokaza się z dobrej strony. Zaimponował nam, gdy odebrał piłkę na 30. metrze i po chwili strzelił na bramkę gości! Zabrakło niewiele.
Ocena: 6,5
Daniel Mąka:
To nieoceniona postać dla drużyny. Wnosi ogrom jakości i sporo doświadczenia. Z gola powinien cieszyć się już w 18. minucie, ale przegrał pojedynek oko w oko z Dominikiem Kąkolewskim. Zrehabilitował się później, idealnie trafiając z rzutu wolnego. Pozwoliło to otworzyć wynik i kontolować w pełni przebieg spotkania. Mąka w tygodniu trenował lżej, dlatego nie dograł meczu do końca. Zostawił jednak na boisku kawał zdrowia.
Ocena: 8
Adam Radwański:
Znów bez gola i asysty, ale z naprawdę udanym występem. Grał bardzo odpowiedzialnie pamiętając, że żółta kartka oznaczać będzie pauzę w kolejnym spotkaniu. Radwański wystrzegał się więc ostrych zagrań, co w poprzednich gracz często mu się zdarzało. Tym razem 18-latek nie miał żadnej okazji bramkowej, ale za to robił grę kolegom. Dobrze rozrzucał piłki na skrzydła i pracował w destrukcji. Jego sprowadzenie zimą było bardzo dobrym ruchem włodarzy Widzewa.
Ocena: 7,5
Dawid Kamiński:
Gdy wchodził na murawę z ławki rezerwowych i dawał dobre zmiany zastanawiano się, czy równie skutecznie zaprezentuje się wybiegając w pierwszym składzie. Kamiński udowodnił, że nie musi być ograniczany do roli jokera. Znów zaliczył udane zawody, co rusz nękając obrońców Legii. Często schodził na skrzydła, tworząc przewagę w tej strefie boiska. To on wywalczyl rzut wolny, który Mąka zamienił na pierwszeg gola, a także zaliczył efektowne, prostopadłe podanie do Piotra Okuniewicza przy trafieniu ustalającym wynik meczu!
Ocena: 8
Rezerwowi
Piotr Okuniewicz:
Wszedł na boisko w 69. minucie gry, jeszcze przy stanie 1:0. Jego wejście dało drużynie sporo. Pracował z przodu, naciskając na obrońców. Miał dwie okazje i w końcu przynajmniej jedenej nie zmarnował. Okuniewicz dobrze zabrał się z piłką i strzelił w długi róg na 3:0. Napastnik nie krył radości z premierowego trafienia. Brawo!
Ocena: 7
Sebastian Olczak:
Wrócił po kontuzji, zmieniając Tlagę. Pomógł Kazimierowiczowi ogarnąć środek pola. Udało im się zrobić to w taki sposób, że legioniości byli w zasadzie bezradni. Jeśli mielibyśmy się o coś przyczepić, to chyba tylko o kilka zbyt agresywnych wejść. Kartki Olczak jednak nie dostał.
Ocena: 6,5
Adrian Budka:
Dał kolejną bezbarwną zmianę, ale trudno mieć o to do niego pretensje. Wszak Budka pojawł się na boisku dopiero w 89. minucie, przy ustalonym wyniku. Nie miał więc czasu, by pokazać się z dobrej strony.
Ocena: brak






Górnik Zabrze
Wisła Płock
Jagiellonia Białystok
Radomiak Radom
Cracovia
Zagłębie Lubin
Lech Poznań
Korona Kielce
Raków Częstochowa
Legia Warszawa
Widzew Łódź
GKS Katowice
Pogoń Szczecin
Motor Lublin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice 
Ząbkovia Ząbki
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Wigry Suwałki
Broń Radom
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Widzew II Łódź
Olimpia Elbląg
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska