Oceny widzewiaków po meczu z Jagiellonią

30 lipca 2025, 18:41 | Autor:

Czerwono-biało-czerwoni po dobrym spotkaniu w Białymstoku nie mieli niestety żadnych powodów do zadowolenia. Chwila dekoncentracji wystarczyła, aby „Jaga” obróciła wynik na swoją korzyść. Plusów jednak nie brakuje, jeśli chodzi o występy poszczególnych graczy. Jak ich oceniliśmy?

Rafał Gikiewicz:
To, co zrobił przy pierwszej bramce, jest niedopuszczalne dla doświadczonego bramkarza mieniącego się tym, który rozgrywa piłkę w Widzewie. Łodzianie grali w tym meczu piłki na Sebastiana Bergiera, ale ta nie miała kompletnie sensu. Piłka podana za lekko, za nisko, przy napastniku Widzewa jest zawodnik „Jagi”, a drugi go uprzedza w pojedynku powietrznym. Strikte przed polem karnym jest sytuacja czterech na czterech. Nie ma sensu opowiadać o tym, co wydarzyło się później, bo nie ma to kompletnie znaczenia. Duży błąd, który RTS przepłacił bramką. Ciekawiej jest przy golu dającym Jagiellonii zwycięstwo. Według nas „Giki” nie popełnił błędu, a podjął standardową decyzję z podaniem do środkowego obrońcy, który pokazuje się do gry. Zastanawia nas jednak decyzyjność. Biorąc pod uwagę kontekst meczu, czyli bronienie się od 70. minuty, stratę gola w doliczonym czasie gry na stadionie brązowego medalisty zeszłego sezonu, którego wspiera prawie dwadzieścia tysięcy ludzi, najrozsądniejszym wydaje się wybicie piłki, jak najdalej od własnej bramki, ale czy byłoby to ostatecznie najlepsze rozwiązanie? Ciężko powiedzieć. Błędu bramkarza łodzian tutaj jednak nie dostrzegamy, można było zrobić coś inaczej, ale skutek tego rozwiązania jest ciężki do przewidzenia. Nasz bramkarz trzykrotnie niecelnie podawał, a na jego bramkę oddano pięć strzałów, z czego obronił dwa.
Ocena: 3

Marcel Krajewski:
Na Twitterze pojawiło się sporo słów krytyki pod adresem młodzieżowca i niezbyt rozumiemy czemu. Pietuszewski, który grał na jego stronie, został zmieniony przed Pripem po kwadransie drugiej połowy. Przy straconych bramkach prawy obrońca w ogóle nie brał udziału. Nie chcemy pchać narracji, że zagrał galaktyczny mecz, ale jak na pierwszy występ od pierwszej minuty w tym sezonie, to naprawdę było w porządku – szczególnie na tle takiego rywala. Pietuszewski był od niego szybszy na pierwszych metrach, a nasz obrońca inteligentnie posługiwał się faulem, bo popełnił ich aż pięć, a kartkę obejrzał dopiero w dziewięćdziesiątej piątej minucie. Udało mu się w pierwszej połowie wziąć rywala na wyprzedzenie, później został sfaulowany, dzięki czemu widzewiacy mieli okazję do dośrodkowania piłki w pole karne z rzutu wolnego. Zaliczył też sześć przechwytów (najlepszy wynik w zespole), a w ofensywie wygrał dwa z trzech starć. W defensywie wypadł gorzej, bo wygrał zaledwie trzy z jedenastu, ale nadal – nie skutkowało to znaczącym zagrożeniem pod bramką Gikiewicza. Przebiegł drugi co do wielkości dystans – nieco ponad 10,5 km oraz wykonał najwięcej sprintów, bo dwadzieścia jeden.
Ocena: 5

Ricardo Visus:
Tytuł piłkarza meczu musi powędrować do zawodnika, który strzelił dwa gole, ale Visus zagrał niemalże profesorskie spotkanie. Przy pierwszej bramce zauważył ruszającego za jego plecy rywala, ale był nieco spóźniony i zabrakło mu trochę szczęścia, bo choć przeciął wślizgiem to podanie, to ostatecznie piłka trafiła do Imaza. Szczęście odpłaciło mu jednak w drugiej połowie, kiedy nie trafił w piłkę i faulował Pululu w polu karnym. Sędzia odgwizdał jednak wcześniej pozycję spaloną. Poza tymi dwoma niuansami – wielki podziw. Przebiegł prawie dziesięć kilometrów – czwarty co do długości dystans w zespole. Na boisku nikt nie zdołał go pokonać – dosłownie, bo stoczył dwadzieścia pojedynków i wygrał… wszystkie! Sześć w defensywie, dwa w ofensywie, sześć w powietrzu i sześć o bezpańską piłkę. Zaliczył celność podań na poziomie osiemdziesięciu ośmiu procent, sześć przechwytów, czyli najwięcej w zespole (ex aequo z Marcelem Krajewskim) i dziewięciokrotnie wybijał piłkę – najwięcej spośród wszystkich widzewiaków. Co ciekawe najczęściej tracił piłkę, bo czternaście razy, ale nie można mieć mu tego za złe, bo odzyskiwał ją dziewiętnastokrotnie, co jest najlepszym wynikiem w zespole. Ma skłonności do długich podań – czy to dalekich przerzutów, czy podań przeszywających, ale nie jest jeszcze odpowiednio zgrany ze swoimi kolegami i mimo dobrego pomysłu, nie było równie dobrego efektu. Miał drugą co do wielkości liczbę podań w trzecią tercję.
Ocena: 8

Mateusz Żyro:
Po ostatnim gwizdku sędziego to do niego mamy najwięcej pretensji. Mówił o chęci sukcesów. Przez to, że Pawłowski i Hanousek stali się etatowymi rezerwowymi, to on wychodzi co mecz z opaską kapitańską. Ma ponad sto pięćdziesiąt spotkań w Ekstraklasie i popełnił tak karygodny błąd w tej minucie meczu. Ciężko powiedzieć, czy nie zawiodła komunikacja, bo przecież „Giki” widział Imaza za plecami Żyry i defensor powinien wiedzieć, że ma rywala na plecach. Taką piłkę można przyjąć do boku, w najgorszym wypadku wybić ją od razu na aut, bo reszta zespołu była ustawiona znacznie wyżej. Ostatnie, co robisz, to przepuszczasz ją między nogami, a tym bardziej, jeżeli zakładamy wersję, w której Żyro nie kontroluje, co się za nim dzieje, a co za tym idzie, nie wie o zbliżającym się Imazie. Dziewięciokrotnie tracił piłkę, a odzyskiwał ją tylko sześć razy. W defensywie stoczył dwa starcia i wygrał jedno z nich, natomiast jeśli chodzi o pojedynki powietrzne to tu w czterech przypadkach, trzykrotnie był górą. Do tego dołożył cztery przechwyty.
Ocena: 3

Samuel Kozlovsky:
Brał udział w stracie drugiej bramki. Zdajemy sobie sprawę, że łodzianie kryją strefowo, ale przy dwóch graczach gospodarzy na powtórkach widzimy trzech widzewiaków. Zgodnie z pozycjami na boisku najbardziej skrajnego gracza powinien kryć po swojej stronie właśnie Kozlovsky, a ten w ogóle nie kontrolował, co się dzieje za jego plecami. Tym bardziej nas to dziwi, biorąc pod uwagę, że niekrytym graczem był Bernardo Vital, który w tamtym momencie poza Abramowiczem był najwyższym piłkarzem Jagiellonii na boisku. Formą w tym meczu nawiązał do tej z wiosny, bo odnotował trzynaście strat – drugi najgorszy wynik wśród piłkarzy gości i w przeciwieństwie do Visusa, nie miał większej ilości odzyskanych piłek, bo WyScout naliczył ich tylko osiem. W defensywie wygrał trzy z ośmiu starć, natomiast w powietrzu cztery z sześciu. Dołożył do tego pięć przechwytów i pięć wybić (drugi wynik w zespole). Co ciekawe, to on miał najwięcej prób podań w trzecią tercję oraz najwięcej podań progresywnych (na dwanaście prób, dziewięć piłek trafiło do adresata). Przebiegł największy dystans spośród wszystkich piłkarzy czerwono-biało-czerwonych, bo prawie jedenaście kilometrów.
Ocena: 4

Lindon Selahi:
Należy go pochwalić za ten występ. Nie zawinił przy straconych bramkach, natomiast brał udział w akcji dającej łodzianom wyrównanie, a konkretnie wziął udział w tej klepce na małej przestrzeni. Zanotował celność podań na poziomie dziewięćdziesięciu pięciu procent (na dwadzieścia dwa podania, tylko jedno było niecelne). Zaledwie dwukrotnie tracił piłkę, a odzyskiwał ją ośmiokrotnie, z czego pięciokrotnie na połowie rywala. W defensywie wygrał trzy z czterech pojedynków, w ofensywie górą był w swoim jedynym starciu. Dołożył do tego pięć przechwytów. Inteligentnie się ustawia, odcinając wolne przestrzenie rywalowi. Można by nawet pokusić się o stwierdzenie, że od zejścia Selahiego Widzew zaczął się cofać i sypać pod kątem wykonywanego pressingu.
Ocena: 6

Samuel Akere:
Zaliczył asystę drugiego stopnia, dobrze odnajdując podaniem Alvareza. Miał też swoją okazję w trzydziestej czwartej minucie, kiedy uderzył minimalnie obok słupka. Nigeryjczyka po prostu fajnie się ogląda, bo sprawia wrażenie, jakby niczym się nie przejmował i cieszył się piłką. Walczył o każdą piłkę. Miał pięć prób dryblingu, z czego tylko jedną nieudaną. Wymienił dziesięć podań i tu też tylko raz się pomylił. W ofensywie stoczył osiem pojedynków i wygrał połowę z nich, natomiast w defensywie górą był w trzech z czterech starć. Do tego zaliczył dwa przechwyty i dwukrotnie był faulowany. Wierzymy, że w końcu zacznie dokładać konkrety, bo swoją dotychczasową grą na to zasługuje i po prostu ciężko mu nie kibicować.
Ocena: 6

Fran Alvarez:
Zaliczył pierwszą i pewnie nie ostatnią asystę w tym sezonie. Wykonał ładny zwód i znalazł dobrze ustawionego Bergiera. W pięćdziesiątej szóstej minucie dobrym ładnym podaniem napędził kontrę. Piłka powędrowała do Fornalczyka, który podciągnął ją pod pole karne i uderzył prosto w obrońcę gospodarzy. Z trzech prób dryblingu dwie zakończyły się jego sukcesem. Jedenaście razy tracił piłkę, a pięciokrotnie ją odzyskiwał. W ofensywie wygrał cztery z pięciu pojedynków, natomiast w defensywie połowę z sześciu. Odnotował jeszcze pięć przechwytów, a także zaliczył najwięcej podań kluczowych – cztery. Solidny występ Hiszpana, który odbił się po nieco gorszym meczu z Zagłębiem.
Ocena: 6,5

Juljan Shehu:
Najsłabszy na placu z trójki pomocników, co nie oznacza, że zagrał źle. Kółeczka, które wykonuje, cieszą oko i dopóki mu wychodzą, nie będziemy nadmiernie się czepiali, ale z „Jagą” w kilku przypadkach wydawało nam się, że są one niepotrzebne i spowalniają akcje. Na trzydzieści podań tylko dwa były niecelne. Zanotował trzydzieści trzy procent skuteczności w dryblingu oraz po siedem razy piłkę odzyskiwał i tracił. W defensywie wygrał pięć z siedmiu starć, natomiast w ofensywie był górą w zaledwie czterech z trzynastu pojedynków. Dorzucił do tego cztery przechwyty. Nie zawinił przy straconych bramkach. Miał swój wkład w pierwszą bramkę, bo związał dwóch rywali.
Ocena: 5,5

Mariusz Fornalczyk:
Fatalna pierwsza połowa. Nic mu nie wychodziło. Straty, złe wybory, przegrane pojedynki, a do tego niepotrzebna żółta kartka – druga już w tym sezonie. Musi chyba przed meczem zacząć wypijać wiadro melisy, bo w tym tempie ominie go masa meczów za późniejsze zawieszenia kartkowe. Tak zupełnie serio, to cieszy nas, że mu zależy. Widać, że nawet za bardzo. Mamy pełne przekonanie, że będzie gwiazdą tego zespołu, ale potrzebuje czasu oraz pozbycia się nieco z barków tej presji „twarzy projektu”, którą niewątpliwie jest. W drugiej połowie to głównie dzięki niemu cieszyliśmy się z prowadzenia. Ładnym zwodem w polu karnym oszukał Flacha, a następnie oddał mocny strzał, który Abramowicz wypluł prosto pod nogi Bergiera. W ogóle druga połowa była już w jego wykonaniu lepsza. Z Zagłębiem dwukrotnie wykładał piłkę do strzału, a raz nieznacznie się z nią minął, a z „Jagą” notuje ważny udział przy bramce. Na konkrety przyjdzie czas – apelujemy o spokój i cierpliwość. Wyjątkowo nie kierujemy tego do kibiców, a do samego zawodnika, w którego wierzy bardzo dużo kibiców. Liczbowo, głównie przez tą pierwszą połowę wygląda to słabo. Czterdzieści sześć procent celności podań, trzydzieści trzy procent celności dośrodkowań. Lepiej wyglądają dryblingi – tu mówimy o skuteczności na poziomie siedemdziesięciu pięciu procent. W defensywie wygrał swój jedyny pojedynek, natomiast w ofensywie górą był w czterech z siedmiu starć. Ocenę ratuje mu akcja bramkowa.
Ocena: 5

Sebastian Bergier (piłkarz meczu):
Jak już otworzył worek z bramkami, to mówiąc „po łódzku”, zrobił to galancie. Przy pierwszej bramce dobrze w ostatniej chwili odkleił się od obrońcy, czym znalazł sobie trochę miejsca. Miał sporo czasu na finalizację tej akcji, ale zrobił to w najlepszy możliwy sposób. Druga bramka to już zasługa głównie Mariusza Fornalczyka, o czym wspomnieliśmy wyżej. Niemniej „Bergi” dobrze odnalazł się w polu karnym i skutecznie dobił piłkę. Można było zauważyć, że łodzianie często posługują się podaniem właśnie na Bergiera, aby ten zgrywał piłkę do najbliższego kolegi. Trzeba przyznać, że całkiem to wychodziło. W ofensywie co prawda 25-latek nie wygrał żadnego z siedmiu starć, natomiast w powietrzu górą był w trzech z siedmiu pojedynków. W pojedynkach o bezpańską piłkę z siedmiu pojedynków wygrał cztery. Zaliczył też trzy przechwyty. Z Zagłębiem po podaniu Shehu w pierwszej połowie posłał piłkę w trybuny i z „Jagą” mieliśmy podobny przypadek. Wygląda to tak, jakby w tych sytuacjach za bardzo się nakręcał, bo ponownie posłał bardzo niecelne uderzenie. Tym razem nie będziemy go jednak z tego rozliczać, bo w końcu dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, a do tego dużo się napracował, bo pokonał trzeci co do wielkości dystans spośród wszystkich widzewiaków – nieco ponad 10,5 km.
Ocena: 8

REZERWOWI

Szymon Czyż:
Sześć podań i sześć celnych. Do tego zero strat, trzy odzyskane piłki i trzy z pięciu pojedynków w defensywie wygrane. No wygląda to tak, jakby spełnił swoje zadanie na boisku. Nie zagrał źle, ale mamy odczucie, że nie gwarantował tej samej przydatności w ustawieniu, co Selahi. Z nim na boisku rywale mieli trochę więcej swobody, ale może wynika to z ogólnego nastawienia zespołu na końcówkę spotkania.
Ocena: 4,5

Angel Baena:
Z jednej strony Hiszpan dał dobrą zmianę, bo ożywił grę i wprowadził sporo wiatru po swojej stronie boiska. Z drugiej strony natomiast przychylamy się do tego, co powiedział zdobywca dwóch goli w wywiadzie pomeczowym, który mówił, że w kontratakach brakowało spokoju. Baena miał taką sytuację, kiedy na obieg minął Wdowika, a następnie dogrywał piłkę w pole karne. Został wtedy zablokowany, choć piłka do niego wróciła. Można było ją wtedy przyjąć, przytrzymać, odegrać do tyłu, albo poczekać na partnerów i po chwili dograć w pole karne. Hiszpan zrobił to w pierwsze tempo i wrzucił piłkę w sektor, gdzie nie było ani jednego z zawodników Sopicia. Gdyby chociaż w jednej z dwóch-trzech sytuacji podniósł głowę i zachował więcej spokoju, to prawdopodobnie cieszyłby się z asysty, a może nawet bramki. Zanotował stuprocentową skuteczność w dryblingu i tylko jedno z jego czterech dośrodkowań trafiło do adresata. W ofensywie stoczył sześć starć i wygrał cztery z nich.
Ocena: 4,5

Marek Hanousek:
Tego dnia najgorszy z trójki defensywnych pomocników. Czyż wypadł nieco gorzej od Selahiego, a przy Hanousku niestety wszystko się posypało. Trener sam mówił o tym, że przez cały okres przygotowawczy Czech musiał grać jako stoper i nie jest mu łatwo z dnia na dzień wyjść jako „szóstka”. Na ławce jest też Leon Madej, który cały okres przygotowawczy grał jako defensywny pomocnik i wyglądał naprawdę dobrze. Spotkanie z „Jagą” powinno być dla trenera informacją, żeby może dać szansę młodemu Polakowi. Czech wymienił tylko jedno podanie (celne). Stoczył cztery pojedynki w defensywie – wygrał jedno oraz trzykrotnie walczył o bezpańską piłkę i tu również tylko raz był górą. Ciężko nam powiedzieć, czy powinniśmy go winić za drugą bramkę. Tam błąd popełnił Cybulski, do czego przejdziemy później, a spowodowało to efekt domina. Czy Marek mógł się lepiej ustawić? Pewnie tak, szczególnie że Imaza widział chwilę wcześniej, a w ogóle w pierwsze tempo i tak był ustawiony za plecami Wojtuszka, który również mógł wbiec w tę strefę. Niemniej głównego błędu w tej akcji upatrywalibyśmy gdzie indziej.
Ocena: 4

Kamil Cybulski:
Juniorskie zachowanie przy bramce wyrównującej dla gospodarzy. To on ma najbliżej do Jacksona, ale przez to, że dreptał na szesnastym metrze, to do Amerykanina musiał wyskoczyć Krajewski, ponieważ młody skrzydłowy w żaden sposób nie przeszkadzał debiutantowi w barwach Jagiellonii przy dośrodkowaniu. Przez to, że wyskoczył Krajewski, z tyłu zrobiła się luka, którą powinien – ale nie zdążył – uzupełnić Hanousek. Z tego padła bramka. Zaliczył dwie straty, raz odzyskiwał piłkę i stoczył trzy pojedynki w ofensywie, ale nie wygrał żadnego z nich. W defensywie miał jedno starcie, ale je również przegrał.
Ocena: 3

Bartłomiej Pawłowski:
Nie zagrał piętnastu minut, a więc pozostanie bez oceny. Może lepiej dla niego, bo nie wniósł nic na boisko. Oddał jeden strzał – niecelny, jedyne podanie – niecelne, a do tego jedna strata i zero odzyskanych piłek. Przez czternaście minut pobytu na boisku stoczył dwa pojedynki, oba w defensywie i oba je wygrał.
Ocena: brak

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa 5)

Metodologia oceniania:
Każdy zawodnik zaczyna mecz z wyjściową oceną 5. Po udanym zagraniu otrzymuje pół punktu, a jeśli jest to kluczowe dla przebiegu meczu (np. gol, asysta, ważne podanie lub istotna interwencja obronna), cały punkt. Analogicznie punkty są odejmowane po nieudanym zagraniu. Na koniec spotkania punkty są zliczane, tworząc finalną ocenę. Pod uwagę bierzemy tylko graczy, którzy spędzili minimum piętnaście minut na boisku.

Subskrybuj
Powiadom o
32 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Dario
1 dzień temu

Jedno pytanie : co musi odwalić Żyro , by dostać jedynkę ? Strzelić hat-trick do własnej bramki ? A były bramkarz -Rafał G. ? Wrzucić trzy razy piłkę do bramki w stylu Janusza Jojko ?

Firmino
1 dzień temu

Śmiech na sali z tymi ocenami dla piłkarzy…Giki powinien mieć notę -3,bo we wszystkich straconych bramkach miał swój udział.Przy drugiej bramce powie ktoś,że nie było jego winy,ale nie ma racji,bo zagraną wzdłuż pola bramkowego piłkę,bramkarz musi bezwzględnie przeciąć.Drugi super-as Żyro musi mieć notę -2,bo przy dwóch bramkach miał swój niechlubny udział.Kozlowsky -1,bo zawalił drugą bramkę i był słaby w pozostałych interwencjach.Wasze kryteria startu od noty 1,nie mają zatem odpowiedniego przełożenia na grę naszych piłkarzy i powinny być zmienione.

Henio wróć
Odpowiedź do  Firmino
1 dzień temu

Nie ublize ci, bo nawet nie zorientujesz się, lol

Dario
Odpowiedź do  Henio wróć
11 godzin temu

Lol , cokolwiek miałoby to oznaczać. To jakieś zawołanie na twoją ukochaną Rafala…, przepraszam Rafała ? Czy też może tego mitycznego Henia, z którym rozstanie bylo jak widać dla ciebie strasznym ciosem? To nie to forum, tutaj mówimy głównie o piłce., Zosiu.

Wojciech
Odpowiedź do  Firmino
1 dzień temu

Ke ? Jak we wszystkich miał gigki udział?

Mr1910
1 dzień temu

Lindon fajne liczby…Oczywiście Bergier i Visus gratulacje za bardzo dobrą grę. Szukam pozytywów. Mam nadzieję, że z GKS wrócimy na właściwe tory.

mansad
1 dzień temu

Selahi – 6 , Baena – 4,5….. Żart? Gdyby nie Baena to Jaga wcześniej pewnie by nas skaleczyła, jedyny piłkarz który szedł do przodu. Jedyny. A Selahi dla mnie najsłabszy na boisku. zresztą tak samo jak i w poprzednim meczu. Póki co dla mnie nie zrozumiały transfer. Ale ulubieniec trenera, którego po kolejnych porażkach może w październiku już nie być….

Dawid
Odpowiedź do  mansad
23 godzin temu

Chyba oglądaliśmy inny mecz, ustawianie selahiego bardzo dobre

Sylwester
Odpowiedź do  mansad
14 godzin temu

Pelna zgoda, Bauena,minimum7,Zyro1,Giki 1,Kozlovski 2

Bart
1 dzień temu

A co z oceną trenera?

R_E_D
1 dzień temu

Pytanie, czy Giki nie powinien wybijać piłki daleko w pole jeśli zdecydowana większość drużyny była ustawiona wysoko.
Czy Żyro nie został na asekuracji, a nie do rozegrania piłki? Jeśli większość drużyny była ustawiona wysoko można wywnioskować z tego, że wszyscy spodziewali się dalekiego wybicia piłki przez Gikiego. Wszyscy grillują Żyro, ale według mnie wina jest ewidentnie Gikiego, a Żyro jak i reszta drużyny byli zaskoczeni tym co zrobił nasz bramkarz.
Spodziewam się zmiany między słupkami na mecz z Katowicami, ale przestańcie w końcu obrażać naszych piłkarzy. Niech trener wyciągnie wnioski i konsekwencje, od tego między innymi jest.

iksde
Odpowiedź do  R_E_D
1 dzień temu

Co to ma do rzeczy czy Żyro się spodziewał podania czy nie? Będąc stoperem nie możesz przepuścić sobie ot tak piłki, nie mając w głowie oceny tego co się dzieje dookoła ciebie.

R_E_D
Odpowiedź do  iksde
15 godzin temu

Jak nie ogarniasz to dalszą dyskusja jest tu zbędna.

Henio wróć
Odpowiedź do  R_E_D
1 dzień temu

Jak przy pierwszej bramce wybił w pole to źle, zdecyduj.sie idioto, czego Maja się spodziewać obrońcy

R_E_D
Odpowiedź do  Henio wróć
15 godzin temu

Po pierwsze jeśli chodzi o pierwszą bramkę pretensje nie są o długie wybicie, a o jakość czytaj celność. Ogarniasz tym swoim ograniczonym rozumkiem?
Po drugie jeśli większość zespołu od razu wyszła wysoko to oczywiste, że Giki powinien grać długą piłkę. To nie pierwszy raz, gdy Giki podaje fatalnie, tak wcześniej było między innymi z Alvarezem, czy Hanouskiem.
Po trzecie zdaję sobie sprawę, że internet dodaje ci odwagi, niemniej jednak uśmiecham się, że w życiu pozostajesz tą samą pi.dą, którą jesteś i twoje obrażanie innych tego nie zmieni.

ViciousKuba
1 dzień temu

Coo? Baena powinien mieć co najmniej 6.5 lub 7

Nemo
Odpowiedź do  ViciousKuba
1 dzień temu

Przede wszystkim – to Baena powinien wy chodzić w podstawie – dobrze byłoby poszukać też napastnika z Płw.Iberyjskiego – bo tam się gra w piłkę – ….no i może wreszcie ujrzymy sepergrajka Nikoliciusa z 2 ligi tureckiej- Teklića – skoro taki dobry to chyba wiecznie nie będzie siedział na ławce – a tak poważniej to szansę gry powinien otrzymać Gallapeni i chociaż z 20 minut Klukowski

Henio wróć
1 dzień temu

Sporo wam zajęło przeanalizowanie, kto właściwie zawinił przy 3 bramce…samo daliście radę, czy opinia publiczna pomogła?

Fan
1 dzień temu

Na usprawiedliwienie dla Żyro, nie gra chłopak na swojej pozycji. Powinien grać na prawym stoperze. Ale widocznie Visus ma lewą jeszcze gorszą od niego, dlatego tak są ustawienia.

Sebek
1 dzień temu

Gikiewicz 1 brak przeglądu pola, brak podań tylko wykopywanie piłki (piłka parzy pierwsza bramka) Cybulski 1 że słabszymi rywalami przy dobrym wyniku Kozlovski 6 to on podał Fornalczykowi z głową oddał strzał po dryblingu i dobił Sebastian Żyro 4 ale na minę wrzucił go Gikiewicz, wiedząc jakie mankamenty ma ten zawodnik trzeba chyba nie myśleć i narażać drużynę na nie korzystny wynik Wszystkie noty 4 i w dół uważam za brak umiejętności na odpowiednim poziomie, niestety muszę z wielką niechęcią przyznać rację Zeljko że nie którzy nie posiadają umiejętności na odpowiednim poziomie i się nie rozwiną, może zmiana środowiska pomoże.… Czytaj więcej »

Henio wróć
Odpowiedź do  Sebek
1 dzień temu

Nie podawać kapitanowi, bo lamer, no sztos ziomuś, lol

Piotr_57
1 dzień temu

Giki popełnił błąd taktyczny, Żyro techniczny. Gdyby nie było błędu taktycznego, to by się nie przytrafił błąd techniczny. Taktycznie w końcówce meczu powinno się minimalizować ryzyko. W skali błędów od 1 do dziesięciu, błąd Gikiego wyceniam na 8. Co prawda nie było to podanie wprost do przeciwnika, ale prawie. Żyro już kidyś się przewrócił chcąc przejąć piłkę, teraz też mógł. Po co więc to było?

Henio wróć
Odpowiedź do  Piotr_57
1 dzień temu

prawie, to masz mózg, tak w skali 1-10 wyceniam na półtora

marek
Odpowiedź do  Piotr_57
14 godzin temu

Zgadzam się z oceną z C+. Gikiewicz – błąd, bo powinien wybić piłkę do przodu, Żyro – błąd, bo nie powinien się ustawić przodem do własnej bramki, tylko bokiem, a wtedy by zauważył nadbiegającego przeciwnika.

Tomasz Kursa
1 dzień temu

Cieszy że zauważono że Gikiweicz przy ostatniej bramce zachował się dobrze. Żyro jest za słaby, to już wiemy, robi dobrą minę do złej gry, ludzie zauważcie. Warto zauważyć że jak Gikiweicz dobrze inicjował grę do przodu długim podaniem to parokrotnie piłka wracała do niego w pole karne przy 4/5 podaniach co jest karygodne!!!! Druga sprawa – ile razy Akere był w dobrej pozycji a zawodnicy jakby go kuźwa nie widzieli, udawali że go nie ma. Par razy rzucało się w oczy jak chłopak już aż skakał z rękoma do góry do podania na wolnej pozycji a reszta jakby klapki na… Czytaj więcej »

Goldi70
1 dzień temu

Skrytykujecie mnie za tą wypowiedź ale uważam, że taki klaps był Widzewowi potrzebny. Potrzebne już teraz było sprowadzenie niektórych osób na ziemię. Im wcześniej tym lepiej. Czas skończyć z gwiazdorzeniem i zamianę jego na ciężką pracę. Na top 3 jesteśmy nieprzygotowani. Drużynę i trenera czeka sporo pracy. Myślę że musimy zaliczyć jeszcze dwa okienka by mieć skład na atakowanie podium. Jak większość z Was głodny jestem sukcesów Widzewa ale trzeba cierpliwości. Sukcesem w tym sezonie po tej rewolucji będą miejsca 6-8 (wszystko co wyżej będzie miłym zaskoczeniem dla Nas) i z chęcią wziął bym w ciemno Puchar Polski.

Juzek
1 dzień temu

Mam nadzieję że trener da szansę nowemu bramkarzowi z GKS em

Marcin
1 dzień temu

Dodałbym jeszcze ocenę dla trenera: 3 – za brrznejdzejne, zmiany, zejście całej lini pomocy, brak Klukowskiego czy wspomnianego Madeja.

Smoła
1 dzień temu

To nieporadne rozgrywanie od bramki to dla mnie horror, a ja nie lubię horrorów. A już tym bardziej w doliczonym czasie, gdy nie wygrywamy i kiedy trzeba mnożyć okazje bramkowe, a nie grać na czas. O tragedię nietrudno, czego mamy liczne już dowody. Miałem nadzieję, że ta parodia odeszła razem z Myśliwcem…

Edward
16 godzin temu

Niestety realia są takie,że nadal nie mamy zespołu. Obecnie mamy 8 max 9 zawodników do gry w ekstraklasie. Reszta to nie ten poziom. Więc do podstawowej 11 brakuje 3 zawodników, a gdzie jeszcze wartościowi zmiennicy na rezerwę? Czy w razie kontuzji któregoś z podstawowych zawodników? Wiec tak realnie brakuje nam do zespołu 8-10 zawodników. Więc Obecnie posiadamy nie całe pół kadry potrzebnej do gry. Niestety nieudolne transfery poprzedniej ekipy zarządzającej w naszym klubie,która podpisała kontrakty z zawodnikami, którzy nigdy nie powinni trafić do naszego klubu jak Sobol,Gong….itd,ale i przedłużenia kontraktów wcześniej z Gikim,Pawłowskim…czy Obecnie z Żyro to ruchy,których nie uda… Czytaj więcej »

Last edited 15 godzin temu by Edward
Maciek
12 godzin temu

Giki powinien dostać max 1. Zawalił 2 bramki. Nie rozumiem dlaczego próbuje permanentnie rozgrywać piłkę od bramki podaniami do obrońców. To nie Barcelona ani Dortmund,skoro tego nie potrafi,a od lat udowadnia że tej gry nie ogarnia to niech da w końcu sobie z tym spokój. Potrzebujemy pewnego bramkarza na wczoraj.

yarmon
11 godzin temu

Ja bym dodał oceny dla trenera

32
0
Would love your thoughts, please comment.x