P. Czubak: „Musimy zagrać na własnych warunkach”

W niedzielę drużyna Widzewa Łódź zmierzy się na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. Dziś na stadionie przy al. Piłsudskiego odbyła się tradycyjna konferencja przedmeczowa. Głos jako pierwszy zabrał na niej trener Patrzy Czubak. Co powiedział?

O atmosferze w drużynie

„Jeżeli chodzi o zespół i atmosferę wewnątrz, to wydaje mi się, że poprzedni mikrocykl też odbył się w dobrej atmosferze. Gdy wykonywana jest dobra praca, to atmosfera jest dobra. Rzeczy, które dzieją się na zewnątrz nie zawsze wspierają takie działania, ale wydaje mi się, że zwycięstwa budują i dają pewność, że idziemy w dobrym kierunku”.

O braku wyjazdowych zwycięstw

„Mecz z Arką pokazał, że robimy kolejny kroczek do tego, żeby choćby wygrać na wyjeździe, bo nasze ostatnie zwycięstwo na wyjeździe to chyba 28 marca. Chcemy to zmienić w meczu z Górnikiem, bo zaraz mamy kolejny wyjazd, ale teraz oszukujemy przeznaczenie i nie wracamy do domu. Zobaczymy, co z tego wyjdzie”.

O Górniku

„Górnik traci mało bramek, zwłaszcza z ekipami, które nie są zbyt ofensywne. Oni dobrze się w  tym czują, szybko zamykają piłkę, są agresywni i dużo biegają. Jeśli pozwoli się im na to od pierwszej minuty, to po prostu ma się problemy. Niedawno miałem przyjemność oglądać ich mecz z Rakowem i wyglądało to podobnie. Gdy Raków zaczął grać bardziej kombinacyjnie, Górnik miał większe problemy. Raków mógł wyrównać w drugiej połowie, ale trzeba oddać, że pierwszą połowę zabrzanie mieli perfekcyjną. W związku z tym od pierwszej minuty będziemy musieli grać na swoich warunkach, żeby nie pozwolić, by Górnik czuł się jak u siebie w domu”.

O Lukasie Podolskim

„Podolski to Zabrze, więc nawet jak nie będzie go w składzie meczowym, to on i tak będzie”.

O powrotach do zdrowia

„W trakcie tygodnia niektórzy nasi zawodnicy wracali do pełni sił. Jeśli nic się nie wydarzy, to na ten wyjazd pojedziemy już w komplecie i podobnie może być z Termaliką. Idziemy w dobrym kierunku i myślę, że ta prewencja, którą sobie przyjęliśmy i te obciążenia motoryczne były na tyle optymalne, że będziemy mieli wszystkich dostępnych”.

O szerokiej kadrze

„Mam ból głowy, ale z takiej sytuacji się tylko cieszę. To pomaga klubowi, bo dzięki temu moi zawodnicy mogą też wystąpić w drugim zespole, a wiadomo, że tam punkty też są potrzebne. Zejście takiego Klukowskiego czy Cybulskiego ostatnio bardzo pomogło, żeby wygrać i teraz też planujemy to tak, żeby zawodnicy zagrali w rezerwach i potem dołączyli do nas w Busku-Zdroju”.

O obozie w Busku-Zdroju

„Nie wracamy do Łodzi i to chyba jasny komunikat, jak traktujemy puchar. Jest dla nas bardzo ważny i zrobimy wszystko, żeby grać w nim dalej – stąd taki plan przygotowań. Mieliśmy to z tyłu głowy już przed meczem z Lechem i udało się to bardzo szybko dopiąć. Dzięki temu nie będziemy musieli spędzać kilku dodatkowych godzin w autokarze i będziemy mogli się szybciej zregenerować. Uważam, że temu zespołowi jest to też potrzebne. Będziemy mieli trochę czasu na spędzenie go ze sobą i scementowanie tego co wewnątrz. Na to zgrupowanie uda się dwudziestu dwóch zawodników + trzech bramkarzy.