Pawłowski po losowaniu PP: „Widzę duże szanse dla nas”
10 grudnia 2025, 14:27 | Autor: RyanW marcu zespół Widzewa rozegra czwarte spotkanie w tej edycji Pucharu Polski i po raz czwarty zmierzy się z przeciwnikiem z Ekstraklasy. O komentarz do środowego losowania fazy ćwierćfinałowej poproszony został kapitan łodzian, Bartłomiej Pawłowski.
Pomocnik podkreślił, że kluczowe może być właśnie doświadczenie zdobyte już w starciach kolejno z Termaliką Nieciecza, Zagłębiem Lubin oraz ostatnio Pogonią Szczecin. „Nie ma co wymyślać i wróżyć, tylko wyjść na boisko i zagrać dobre spotkanie. Eliminowaliśmy już drużyny z Ekstraklasy w tej edycji Pucharu Polski i ta drabinka nie była dla nas łatwa, także musimy się spokojnie przygotować, dać z siebie wszystko i walczyć o awans do kolejnej rundy” – mówił na antenie TVP Sport.
Zdaniem widzewiaka wyjazd do Katowic będzie sporym wyzwaniem, ale wierzy on w awans do półfinału rozgrywek. „GKS Katowice dobrze funkcjonuje w tym sezonie, ale my też potrafimy postraszyć, jak chociażby w ostatniej rundzie w Szczecinie, więc widzę duże szanse dla nas. Przez Puchar Polski łatwiej dostać się do europejskich pucharów, ponieważ jest mniej meczów, ale wcale nie jest tak łatwo. To wymagające rozgrywki i trzeba zachować czujność. Nasi przeciwnicy pokazali, jak wygrywa się z bardziej renomowanymi rywalami. Musimy odrobić swoją pracę domową” – stwierdził lider RTS.
Nie zabrakło także pytania o aktualną sytuację przy Piłsudskiego. „Widzew jest w bardzo ciekawym momencie. Był taki okres, gdy nie było łatwo odnaleźć się przy tak dużej liczbie zmian, ale czuję, że ostatnio się to zazębia i funkcjonuje zdecydowanie lepiej, także poza boiskiem. Przegraliśmy ostatni mecz, ale przez większą część był on niezły w naszym wykonaniu. Tak, jak cała końcówka tej rundy. Żałuję wyniku, ale nie zawsze ma się to, co się chce. Teraz też nie udało się dostać meczu pucharowego w Łodzi, ale to nie powód, by składać broń, tylko zakasać rękawy” – zapowiedział Bartłomiej Pawłowski.
Ciekawostką jest, iż GKS Katowice, z którym czerwono-biało-czerwoni zagrają za niespełna trzy miesiące, nigdy nie dał im się pokonać w Pucharze Polski. W 1985 roku obie ekipy spotkały się w finale i padł wówczas bezbramkowy remis, po którym lepiej karne strzelali łodzianie, sięgając po trofeum.






Wisła Płock
Górnik Zabrze
Raków Częstochowa
Jagiellonia Białystok
Cracovia
Radomiak Radom
Lech Poznań
Zagłębie Lubin
Korona Kielce
Pogoń Szczecin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Widzew Łódź
GKS Katowice
Motor Lublin
Legia Warszawa
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska
Uwielbiam czytać to piszczenie niektórych dziennikarzy o tym, że kluby z eks powinny być uprzywilejowane i że mecz Zawiszy z Chojniczanką na tym etapie to porażka. Tak, zabetonujmy jeszcze te rozgrywki i niech będą nudne jak niegdyś LM. Wydawało mi się, że właśnie o to chodzi w pucharze tysiąca drużyn by właśnie wszystkie drużyny miały fun. A wielkim ekstraklasowiczom nikt nie zabraniał eliminować „ogórków”.
Oczywiscie miało być „nie zabrania”, bo jak dotąd żaden z ekstraklasowiczów nie odpadł z rywalem z niższej ligi.
Człowieku co ty za brednie wypisujesz? Jacy ekstraklasowicze mieli wyeliminować takie tuzy jak Avia, Chojniczanka i Zawisza, jak w żadnej rundzie z nikim z ekstraklasy nie grały?
Avia i Zawisza miało być, naturalnie Chojniczanka wygrała z Koroną
Od razu poprawiłem pod spodem. Teraz okazję do wyeliminowania jednej z tych tuz ma Raków. Kolejne okazje dla potężnych ekstraklasowiczów już w półfinale, a może nawet i w finale. Piękno idei sportu. Ogólnie tym pięciu klubom z ekstraklasy nikt nie zabrania wygrać już wszystkiego do końca. :)
To prawda, ale przyznasz, że nijak ma się droga do półfinału (jeśli się uda)Widzewa, który w każdej rundzie musi pokonać ekstraklasowiczów, od np. Zawiszy, który na pierwszego ekstraklasowicza może trafić (w przypadku awansu) dopiero w półfinale?
No nijak się ma, bo Widzew gra ciągle z ekipami z tej samej ligi, a Zawisza już dwukrotnie trafił na rywala z dwóch szczebli wyżej (Tychy – 1 liga, Wisła – lider 1 ligi), a teraz na rywala z 2 ligi czyli znowu z wyższego szczebla. I jakoś nie płaczą tylko wygrywają.
a bo Zawisza to łatwą ma drogę?? już GKS Tychy i Wiślaków mieli na rozkładzie… teraz też mają przeciwnika z ciut wyższej półki… i robią swoje. wg mnie to mieli i mają ciężej niż my. Marzę żeby w Widzewie zapanowała mentalność zwycięzców bo gdybyśmy mieli taka mentalność to byśmy się nie zastanawiali czy lepiej trafić Chojnice czy może Katowice…
Liga mistrzów była nudna ? Człowieku teraz to jest liga bogatych. Takim jak ty mówię krótko. Jak nazwa wskazuje powinni grać w niej MISTRZOWIE lig krajowych, a nie wice, srice mistrzowie i inne kluby poza podium. LIGA MISTRZÓW ! a nie bogate kluby z atrakcyjną nazwą. Dzięki tym cudownym reformom i psełdoatrakcyjności jesteśmy tu gdzie jesteśmy czyli w piłkarskiej d…. i jaramy się pucharem intertoto dla lamusów. Jak jeden geniusz kopanej mówił, Widzew nie powinien mieć prawa grać w LM bo stadion ma drewniane ławki ale boisko było tak samo zielone jak w Dortmundzie i z Łodzi wywieźli szczęśliwy remis.… Czytaj więcej »
No tak, bo wcześniej to nie byliśmy w dupie. :)
Oby wreszcie wiosna była nasza. Tego nam wszystkim tutaj życzę. Z każdym można wygrać. Sam nie wierzyłem po meczu z Kielcami, że choć raz zremisujemy. O Pogoni nawet nie wspomnę. Oglądając gdzieś tam fragmenty z gry naszego nowego Norwega, to niezły kozak jest. Technika super. Może z jego wsparciem wreszcie Mariusz Fornalczyk zacznie zdobywać liczby. Tego też życzę jemu i wszystkim dookoła Widzewa.
Ty tak serio ze to Norweg?
a kto Białorusin??? Urodził sie w Norwegii to kim jest Szwedem Duńczykiem czy Azjatą????
Wiosną Widzew powinien być mocniejszy, GKS na tym samym poziomie. Do półfinału przejdzie ta drużyna, która bardziej będzie chciał być w półfinale. Mam nadzieję, że będzie to Widzew , który idzyska swój charakter.
Dobrze że gramy po nowym roku bo GKS złapał formę, szczególnie u siebie.