Peszko twierdzi, że Akere zmienia barwy. Na razie zmienił agenta

Widzew zakontraktował przed rundą wiosenną już trzech nowych piłkarzy, ale póki co żadnego jeszcze nie pożegnał. Coraz więcej mówi się o tym, że na wylocie jest Samuel Akere, a pikanterii tej sprawie dodał w piątek… Sławomir Peszko.

Akere był pierwszym letnim zakupem, którym Widzew pobił swój transferowy rekord. Aby pozyskać go z bułgarskiego Botewu Płowdiw wydano według nieoficjalnych informacji 750 tysięcy euro (dane za Transfermarkt) i choć obecna szacunkowa wartość podskoczyła do okrągłego miliona, runda jesienna była w jego wykonaniu jednak mocno przeciętna. Zaczął sezon w podstawowej jedenastce, ale nie notował liczb i z czasem stracił miejsce w składzie na rzecz Angela Baeny. Końcówka roku była jego najgorszym okresem – w czterech ostatnich meczach nawet na minutę nie pojawił się na boisku.

Jako przyczynę spadku formy podaje się m.in. zamiłowanie do nocnego stylu życia, lecz konkretnego potwierdzenia, że pomocnik źle się prowadzi, jak na razie nie było. Plotki na ten temat przewijają się już od dłuższego czasu, a mimo to 21-latek nie znika definitywnie z kadry meczowej, więc należy to traktować wciąż jako czyste spekulacje. Faktem jest jednak, że piłkarz sporo stracił w oczach Igora Jovićevicia. Odkąd chorwacki trener przejął zespół, zagrał u niego zaledwie 167 minut.

Obecnie akcje Nigeryjczyka stoją jeszcze niżej, co ma związek z transferem Osmana Bukariego. Łodzianie zapłacili za niego 5,5 miliona euro, więc trudno wyobrażać sobie, że Ghańczyk nie będzie pierwszym wyborem na prawym skrzydle. Robi się więc duży tłok, i dla jednego z dwójki dotychczasowych skrajnych pomocników zabraknie miejsca. Wiele wskazuje, że wiosną kibice nie zobaczą już przy Piłsudskiego właśnie Akere. Właśnie pojawiły się mocne poszlaki, że zawodnik ten wyjedzie z Łodzi jeszcze tej zimy.

Na taki scenariusz wskazał w piątek Sławomir Peszko. Obecny dyrektor sportowy Wieczystej Kraków stwierdził w Kanale Sportowym, że Akere „już został wypożyczony„, choć oczywiście żadnych oficjalnych komunikatów na ten temat nie było. Nie wiadomo też, czy Peszko miał na myśli sprowadzenie widzewiaka do swojej drużyny czy jedynie dotarły do niego wieści, że skrzydłowy przenosi się do innego klubu. Szkoda, że prowadzący studio Mateusz Borek nie pociągnął tego tematu, bo wówczas wiadomo byłoby więcej. Pozostaje czekać na dalsze informacje, które wyjaśnią przyszłość gracza.

Póki co Akere przebywa na urlopie, jak każdy inny zawodnik w zespole. Na portalu Africa Foot pojawiła się jednak wiadomość, że coś w jego sytuacji się dzieje. Chodzi o zmianę agencji menedżerskiej, jakiej piłkarz dokonał w ostatnim czasie. To wiarygodna informacja, którą potwierdziła sama agencja na swoim profilu w mediach społecznościowych. Skrzydłowy związał się z teamem Premium Sports Management, który w swoich szeregach ma m.in. piłkarzy angielskich klubów: Dango Ouattarę z Brentfordu (wycena 35 mln euro) czy El Hadjiego Malicka Dioufa z West Hamu (28 mln euro). Co ciekawe, w „stajni” PSM znajduje się też… Sambo Soumano, którym łodzianie interesowali się latem. Zmiana agenta może być jedynie zbiegiem okoliczności, ale równie dobrze zwiastować ruch transferowy w najbliższym czasie.

 

 

 

 

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Post udostępniony przez Premium Sports Management (@premiumsportsps)

Samuel Akere wystąpił jak na razie w siedemnastu spotkaniach w barwach Widzewa. Strzelił w nich jednego gola i zaliczył jedną asystę. Jego umowa obowiązuje do 30 czerwca 2029 roku.