Poczobut i Radwański pod lupą WTM

W meczu z Gryfem Wejherowo duet środkowych pomocników Widzewa stworzyli Bartłomiej Poczobut i Adam Radwański. Ten pierwszy spisał się bardzo dobrze, a drugi zapamiętany został głównie z błędu, który dał bramkę rywalom. A jak ich występy wypadły statystycznie?

Choć obaj piłkarze ustawieni byli na środku pomocy, mieli nieco inne zadania na boisku. Poczobut skupiał się głównie na grze w destrukcji i cofał się po piłkę, z kolei Radwański podłączał się pod akcje ofensywne. Na tym drugim graczu skupiła się też uwaga rywali, którzy dużo częściej go atakowali.

W pierwszej połowie 21-latek nie radził sobie z tym zbyt dobrze. Częściej niż do przodu podawał do tyłu, zanotował też cztery straty. Dużo lepiej na boisku prezentował się Poczobut. Były zawodnik GKS Katowice zanotował aż siedem odbiorów i tylko raz stracił futbolówkę.

Druga część meczu zaczęła się fatalnie dla obu piłkarzy. Jeden podał niezbyt dokładnie, a drugi nie opanował piłki, dzięki czemu Gryf otworzył wynik spotkania. Katastrofalny błąd podziałał dobrze zwłaszcza na Radwańskiego, który z biegiem czasu wyglądał na boisku coraz pewniej. Dość powiedzieć, że w drugich czterdziestu pięciu minutach wykonał ponad dwa razy więcej podań do przodu niż przed przerwą. To on zanotował też asystę drugiego stopnia, gdy Przemysław Kita trafił do siatki po wrzutce Christophera Mandiangu.

Poczobut znany jest z ostrej, a czasem nawet agresywnej gry. W poprzednim sezonie zanotował aż piętnaście żółtych kartek i wielu obawiało się, że teraz może być podobnie. W Wejherowie również często balansował na krawędzi przepisów, ale aż jedenaście razy udało mu się czysto odebrać piłkę. Przy trzech faulach, to wynik wręcz rewelacyjny. Radwański przewinił dwa razy, a futbolówkę przejął czterokrotnie.

W pojedynku z Gryfem dużo lepiej zaprezentował się Bartłomiej Poczobut. Występ Adama Radwańskiego można uznać co najwyżej za przeciętny, choć pomocnik miał momenty, w których blisko mu było do gry, jaką wielokrotnie prezentował w grach kontrolnych. Musi być on jednak zdecydowanie bardziej regularny. Kolejna szansa już jutro, bo wszystko wskazuje na to, że w Bytowie środek pola Widzewa się nie zmieni.

Bartłomiej Poczobut i Adam Radwański w meczu z Gryfem Wejherowo:

Opracowanie: Paula