Podsumowanie 2. kolejki Ekstraklasy
28 lipca 2025, 21:12 | Autor: AlanDruga seria gier za nami i jedno jest pewne – emocji w tym sezonie nie zabraknie! Kibice znów mogli delektować się pięknymi bramkami, dramatycznymi końcówkami i zaskakującymi wynikami. Oto jak wyglądał drugi weekend nowego sezonu.
Cracovia potwierdza wysoką formę z inauguracji i po triumfie w Poznaniu, tym razem pokonała Termalikę Niecieczę 2:0. Wynik otworzył Hasić z rzutu karnego, a chwilę później Perković przypieczętował zwycięstwo gospodarzy. „Pasy” grają dojrzale, a ich ofensywa znów zrobiła różnicę. W Gdyni miejscowa Arka podzieliła się punktami z Radomiakiem. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1 – na trafienie Abramowicza odpowiedział Grzesik. Warto odnotować asystę Sebastiana Kerka, byłego zawodnika Widzewa, który w nowym klubie od razu zaznaczył swoją obecność. Obie drużyny pokazały fragmenty dobrej gry, ale brakowało konkretów pod bramką rywala.
Śląskie derby nie zawiodły pod względem napięcia, choć kibice Piasta nie mieli powodów do radości. Górnik Zabrze wygrał w Gliwicach 1:0 po trafieniu Janzy i zgarnął cenne trzy punkty na wyjeździe. Dla Piasta był to dopiero pierwszy mecz w sezonie – spotkanie z Legią z pierwszej kolejki zostało przełożone. Debiutu na ławce trenerskiej nie zaliczy do udanych nowy szkoleniowiec Max Molder, który musi szukać przełamania w kolejnych spotkaniach.
W Szczecinie Pogoń urządziła strzelaninę i pewnie ograła ekipę z Lublina 4:1. Dwa gole zdobył Koulouris, po jednym dołożyli Huja i Ulvestad. Co ciekawe, to Motor jako pierwszy wyszedł na prowadzenie – po fatalnym błędzie bramkarza Pogoni, Valentina Cojocaru, do siatki trafił Scalet. To tylko rozdrażniło gospodarzy, którzy w dalszej części meczu nie dali już rywalom szans.
Najwięcej działo się jednak w Gdańsku, gdzie Lechia stoczyła szalony bój z Lechem. Gospodarze prowadzili już 2:0 po trafieniach Bobcka, ale Kolejorz zdołał całkowicie odmienić losy meczu i zdobyć aż cztery gole – do siatki trafiali Thordarson, Ishak, Skrzypczak, a jedno trafienie było efektem samobója Weiraucha. W końcówce Bobcek skompletował hat-tricka, jednak nie wystarczyło to do zdobycia choćby punktu. W Częstochowie faworyzowany Raków przegrał niespodziewanie z Wisłą Płock 1:2. Gospodarze prowadzili po trafieniu Diaby-Fadigi, ale Nafciarze odrobili straty i sięgnęli po zwycięstwo. Do siatki trafiali Salvador oraz Nowak.
W Białymstoku kibice przeżyli prawdziwy rollercoaster. Już w 3. minucie Jagiellonia objęła prowadzenie po fatalnym błędzie bramkarza Widzewa, a piłkę do siatki skierował Drachal. Goście jednak nie spuścili głów i odpowiedzieli dwiema bramkami Bergiera, wychodząc na prowadzenie 2:1. Gdy wydawało się, że to łodzianie zgarną pełną pulę, przyszła dramatyczna końcówka – najpierw, po błędzie przy rzucie
rożnym, Jesus Imaz doprowadził do remisu, a chwilę później, już w doliczonym czasie gry, Pululu wykorzystał nieporozumienie Gikiewicza z Żyrą i dał Jagiellonii zwycięstwo.
W Kielcach Legia Warszawa pokazała klasę i pewnie ograła Koronę 2:0. Na listę strzelców wpisali się Nsame oraz Alfarela. Stołeczny zespół, mimo napiętego kalendarza, kontrolował przebieg spotkania i nie pozwolił gospodarzom na wiele. Korona wciąż bez punktu i bez gola w tym sezonie.
Kolejkę zamknęło emocjonujące starcie w Katowicach, gdzie GKS zremisował z Zagłębiem Lubin 2:2. To goście jako pierwsi przejęli inicjatywę – najpierw do siatki trafił Reguła, a później rzut karny na gola zamienił były zawodnik Widzewa, Adam Radwański. GKS nie zamierzał się poddać i dwukrotnie odpowiedział trafieniami Nowaka, który najpierw dał kontakt, a potem wyrównał stan meczu. Gospodarze pokazali charakter, odrabiając dwubramkową stratę i urywając punkt rywalowi, który do przerwy wydawał się mieć wszystko pod kontrolą.
Wyniki 2. kolejki Ekstraklasy:
piątek, 25 lipca
Cracovia – Termalica Nieciecza 2:0 (Hasić k, Perković)
Arka Gdynia – Radomiak Radom 1:1 (Abramowicz – Grzesik)
sobota, 26 lipca
Piast Gliwice – Górnik Zabrze 0:1 (Janza)
Pogoń Szczecin – Motor Lublin 4:1 (Huja, Koulouris x2, Ulvestad – Scalet)
Lechia Gdańsk – Lech Poznań 3:4 (Bobcek x3 – Thordarson, Weirauch s, Skrzypczak, Ishak)
niedziela, 27 lipca
Raków Częstochowa – Wisła Płock 1:2 (Diaby-Fadiga – Salvador, Nowak)
Jagiellonia Białystok – Widzew Łódź 3:2 (Drachal, Imaz, Pululu – Bergier x2)
Korona Kielce – Legia Warszawa 0:2 (Nsame, Alfarela)
poniedziałek, 28 lipca
GKS Katowice – Zagłębie Lubin 2:2 (Nowak x2 – Reguła, Radwański k)
Pogoń urządziła strzelaninę i pewnie ograła beniaminka z Lublina… :)
Takie błędy zdarzają się nagminnie. Nie tylko tu. Niestety poziom dziennikarstwa wszędzie zszedł na psy i na to się nic nie poradzi.
„Nieporozumienie Gikiewicza z Żyrą” – bzdura roku stała się faktem, lol. W poprzednim artykule była kontrkandydatura – Gikiewicz podał do Żyry, który był presowany przez 2 gwiazdy Jagiellonii (stojące 10-15 m od Żyry)…
Oglądałem mecz GKS spokojnie do popchnięcia nic nie prezentowali. Trzeba uważać na stałe fragmenty gry bo dobrze i silnie biją w kierunku bramki i tyle.
I po co tak gadać, jagielonie też mieliśmy popchnąć, bo bez formy są, bo sparing z nimi wygraliśmy a jak się skończyło każdy wie, więc nie ma co wyrokować przed meczem.
Piłka to gra błędów… bez nich nie było by goli i emocji. Jednak strasznie szkoda tych punktów z Białegostoku bo były na wyciągnięcie ręki. Jednak gdy błędy popełniają najbardziej doświadczeni gracze to jest już słabo…
Czas na zmianę w bramce. Wiele klubów stawia na młodych bramkarzy wiec czemu nie my?