Przed widzewiakami trzeci letni sprawdzian

To już trzeci tydzień przygotowań piłkarzy Widzewa Łódź do rozpoczęcia nowego sezonu. Jutro podopieczni Janusza Niedźwiedzia rozegrają też trzeci letni sparing. W środku trwającego od niedzieli zgrupowania w Woli Chorzelowskiej czerwono-biało-czerwoni zmierzą się z występującym w II lidze Hutnikiem Kraków.

Dwa poprzednie mecze towarzyskie łodzianie kończyli w odmiennych nastrojach – najpierw pokonali Wisłę Płock 2:0, a później przegrali z Koroną Kielce 0:2. W tym drugim spotkaniu zespół z al. Piłsudskiego zaprezentował się naprawdę kiepsko. Choć w jego grze dało się zauważyć pewien zamysł, zawodnicy nie byli w stanie skutecznie przełożyć go na murawę. Z tyłu popełnili też kilka błędów, a dwa z nich poskutkowały bramkami dla złocisto-krwistych. Nowy opiekun jeszcze bardziej mógł sobie więc uświadomić, jak wiele czeka go jeszcze pracy.

Przeciwko Koronie słabo wyglądała sytuacja zdrowotna i nie inaczej będzie jutro. W kadrze na kieleckie zawody znalazło się zaledwie siedemnastu graczy – teraz ta lista może zostać powiększona o Daniela Tanżynę, który wrócił do regularnych treningów, ale jeżeli zagra, to raczej w niewielkim wymiarze. Przeciwko Hutnikowi z pewnością nie obejrzymy trenujących od jakiegoś czasu indywidualnie Karola Czubaka, Mateusza Michalskiego oraz Patryka Muchy, być może sztab szkoleniowy da też odpocząć Pawłowi Zielińskiemu, który we wtorek zgłosił drobny uraz. Niewykluczone, że na trybunach zasiądzie Konrad Reszka – z powodów rodzinnych bramkarz musiał na kilka dni opuścić zgrupowanie i wrócić do Łodzi, a do zespołu ponownie dołączył dzisiaj. Na swoją szansę czeka młody Mateusz Ludwikowski.

Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe kontuzje, trener Niedźwiedź nie będzie miał zbyt wielkiego pola manewru i wydaje się, że sparing z ekipą z Nowej Huty rozpocznie bardzo podobna jedenastka, jaka wyszła trzy dni temu na Suzuki Arenie. Możliwe, że okazję do zaprezentowania swoich umiejętności w nieco większym niż dotychczas wymiarze dostanie któryś z młodzieżowców – dwukrotnie z niezłej strony pokazał się Mateusz Malec, a przeciwko kielczanom najjaśniejszą postacią u przyjezdnych był testowany Kacper Karasek. Skrzydłowy Unii Skierniewice jest o krok od podpisania kontraktu z Widzewem, jednak wciąż to nie stało. Innych nowych twarzy na horyzoncie nie widać, przynajmniej jak na razie.

Hutnik to dla czerwono-biało-czerwonych egzotyczny przeciwnik – obie drużyny po raz ostatni rywalizowały w sezonie… 1996/1997, gdy łodzianie zdobywali drugi z rzędu tytuł mistrzowski. Od tamtego momentu nie spotkały się ani razu, chociaż krakowianie w ostatnich latach powoli pną się w górę ligowej hierarchii. Podopieczni Szymona Szydełki obecnie występują w II lidze, w której utrzymali się dzięki świetnej rundzie wiosennej. Co ciekawe, w kadrze nowohucian nie ma prawie żadnych głośnych nazwisk – dość powiedzieć, że jedynym zawodnikiem z przeszłością w Ekstraklasie jest dobrze znany przy al. Piłsudskiego Piotr Stawarczyk. Pozostali gracze na najwyższym szczeblu się nie pojawili, ale legendą klubu jest jego 34-letni wychowanek, Krzysztof Świątek, który w minionym sezonie strzelił sześć goli.

Sparing pomiędzy Widzewem Łódź a Hutnikiem Kraków rozpocznie się o godzinie 17:30 na boisku w Woli Chorzelowskiej. Początkowo pierwszy gwizdek sędziego mieliśmy usłyszeć o sześćdziesiąt minut wcześniej, jednak z powodu panujących na Podkarpaciu upałów (jutro w Mielcu mają być aż 34 stopnie!) start nieco przesunięto. Na miejscu tradycyjnie pojawia się przedstawiciele Redakcji WTM, więc już teraz zapraszamy do śledzenia naszej Relacji LIVE. Zawody będzie można obejrzeć w Widzew TV, a posłuchać ich na antenie RadioWidzew.pl.