R. Dobrzycki: „Charakter i gra do końca są najważniejsze”
10 sierpnia 2025, 20:22 | Autor: RyanW mediach ukazał się kolejny interesujący wywiad z właścicielem Widzewa Łódź, Robertem Dobrzyckim. Biznesmen opowiadał m.in. o wpływie na codzienne funkcjonowanie klubu, o ruchach transferowych czy… namaszczeniu przez Zbigniewa Bońka. Poniżej fragmenty.
O wzruszeniu podczas prezentacji drużyny
„Zazwyczaj, gdy wchodzę na scenę, są to przemowy bądź prezentacje biznesowe. Wtedy publiczność reaguje spokojnie. Myślałem, że tym razem będzie podobnie, ale zanim coś powiedziałem, wszyscy zaczęli skandować moje imię i nazwisko. Byłem zaskoczony taką reakcją, wzruszyłem się. Zawsze podchodziłem do Widzewa emocjonalnie, ale tym razem poczułem to na własnej skórze. Poczułem, że jestem odpowiedzialny za coś więcej niż klub. To jest odpowiedzialność za społeczność, za kibiców i za ich marzenia. Czegoś takiego nigdy nie czułem”.
O wpływie na codzienne zarządzenie klubem
„Jestem na wszystkich meczach. Staram się zostawiać bardzo dużo decyzyjności dyrektorowi sportowemu i dyrektorowi zarządzającemu. To oni zarządzają klubem od strony sportowej i organizacyjnej, podejmują bieżące decyzje. Ja angażuję się tylko w decyzje strategiczne. Nie jestem szefem klubu. Jestem prezesem rady nadzorczej i właścicielem. Wszystkie transfery są ze mną konsultowane, ale w trakcie procesu akceptacyjnego nie oceniam piłkarzy. Nie chcę tego robić, bo się na tym nie znam. Z czasem pewnie będę znał się bardziej, ale to nie jest mój biznes. Wiem, kto przychodzi do klubu, za jakie pieniądze i na jakich warunkach. Obserwuję te decyzje, próbuję oceniać, czy mają sens logiczny, czy poprawiają jakość i wartość klubu. Rozmawiam o tym z Mindaugasem Nikoliciusem i Michałem Rydzem, którzy przedstawiają mi argumenty. Jeśli czuję, że te argumenty mają sens, to akceptuję. Jeżeli chodzi o wybór zawodników, to decyzje należą głównie do dyrektora sportowego”.
O wydatkach na wzmocnienia zespołu
„W tym okienku prawdopodobnie przekroczymy budżet transferowy, ale zrobimy to z przyjemnością. Ktoś powie, że nie umiemy planować, ale nie w tym rzecz. Gdy zaczyna się okienko, to nie wiemy do końca, co się wydarzy. Dla nas zakup zawodnika jest inwestycją. W jego wartość na boisku i ewentualnie wartość transferową w przyszłości. To nie są pieniądze wyrzucone, tylko zainwestowane”.
O „widzewskim charakterze” jako podstawie
„To jest najważniejsza kwestia. Gra do końca, ambicja, a pieniądze przyjdą później. Tak działam w życiu, chcę wygrywać transakcje. W biznesie nie mogę przeboleć przegranej. Mam nadzieję, że piłkarze Widzewa nie będą przechodzić nad porażką do porządku dziennego, że porażka będzie ich bolała i motywowała do pracy. Widzewski charakter polega na tym, że nie zawsze się wygrywa, ale zawsze gra się do końca. Jeżeli coś się robi źle, to bierze się za to odpowiedzialność, trenuje dalej i wraca się silniejszym”.
O zaufaniu do Zeljko Sopicia
„Trener Sopić dostał praktycznie taki skład, jaki chciał. W dalszym ciągu szukamy napastnika i środkowego obrońcy, ale chcemy przeprowadzić te transfery jeszcze w tym okienku. Jeśli ich dokonamy, to trener będzie miał jakość sportową, której oczekiwał. Efekty jego pracy będziemy widzieć po wynikach. Jestem cierpliwym człowiekiem, ale musimy widzieć, że wyniki wyglądają dobrze. Jesteśmy świadomi, że na początku sezonu może być różnie, bo w bardzo krótkim czasie zbudowaliśmy praktycznie nowy zespół. Jeżeli trener dostaje to, czego chciał, to mam nadzieję, że będzie widać progres. Jeżeli będzie progres, to będzie cierpliwość. Ale jeżeli będzie to szło w złym kierunku, to cierpliwość będzie mniejsza. W Widzewie za wynik sportowy odpowiada dyrektor sportowy i to on wybiera trenera. Chcę, żeby tak pozostało”.
O spotkaniu ze Zbigniewem Bońkiem
„Po zakupie klubu miałem przyjemność spotkać się z panem Zbyszkiem. Dostałem od niego dużą dawkę porad, na które byłem otwarty. Pan Zbyszek jest widzewiakiem, więc jego doradztwo nie miało charakteru konkurencyjnego. To było raczej namaszczenie. Rozmawialiśmy o sposobie zarządzania drużyną, na co należy zwracać uwagę przy budowie klubu. Podkreślał, że zawodnicy muszą mieć odpowiedni charakter i walczyć do upadłego. Kto jak kto, ale Zbigniew Boniek wie, co to jest widzewski charakter. W tym momencie on chyba nie szuka żadnej funkcji operacyjnej. Lubi być blisko klubu, a ja wszystkich byłych zawodników Widzewa chciałbym mieć dookoła, żeby promocyjnie byli częścią klubu. Każdej porady zawsze chętnie wysłucham, ale nie składałem panu Bońkowi żadnej propozycji”.
Cały wywiad z Robertem Dobrzyckim przeczytać można TUTAJ
Dziękujemy!
Jak zbuduje stadion i pójdą za tym wyniki ten człowiek będzie na ustach każdego Widzewiaka setki lat jak już nas nie będzie. Podobnie jak ś.p. Ludwik Sobolewski.
Pieniędzmi sobie trumny nikt nie wyścieli ale w pamięci można zostać na zawsze.
Trafił na wielki robotniczy klub zwykłych Polaków z potężną siłą rażenia.
Powodzenia Robert. Zrób tak, żebym mógł zabrać rodzinę na mecz bo w ciągu 5 lat jedynie RAZ mi się udało złapać 4 bilety dla dzieci i żony.
TYLKO WIDZEW
Dzięki Robert!!!
Zastanawiają mnie dwie rzeczy ,gdzie był pan Dobrzycki wcześniej gdy Widzew grał w niższych ligach i gdy miał kilka razy kłopoty finansowe jak za Klementowskiego , czy gdy klub przejmował Stamirowski z kilkumilionowym deficytem , i druga rzecz czemu najpierw podobno interesował się Górnikiem czy Pogonią a nawet podobno spotkał sie z właścicielem Legii ?
Pytanie dziecka. Gdzie był? Zapewne w tym samym miejscu jak Cupiał , gdy przejął Wisłę, jak Mioduski – Legie, Świerczewski – Raków, czy w końcu Melon twój śmieszny klub. Chyba w życiu tak jest, że najpierw rozkręcasz swój biznes i dopiero z czasem podejmujesz decyzję o innych inwestycjach. Ps. Wciąż słychać wycie zza torów.
Kiedy Wisła czy Legia upadły i zaczynały od 4 ligi ???? Nigdy .Mało kiedy te kluby spadały do 1 ligi
Ty się zastanawiaj gdzie jest Płatek i jego miliony. Co do Dobrzyckiego, pytasz gdzie był? A chuj cię to obchodzi! Dupsko boli? Ma boleć! Nie próbuj tu siać fermentu kibicu klubiku z okolic dworca Łódź Kaliska
O jaki ty groźny jesteś strach sie bać haha
Groźny? Tej pustej przestrzeni między twoimi uszami zbyt wiele się wydaje. Po pierwsze nie ma sensu dążyć do konfrontacji z kimś kto żyje w internecie. Żyj sobie. Po drugie mnie cieszy to co ciebie boli, fakt że Widzew ma właściciela, któremu leży na sercu dobro klubu, a ktoś taki jak ty ma tylko internet i mokre sny o Płatku i jego milionach. Tyle w temacie, nie odpowiadaj, bo nie mam w zwyczaju kopać leżącego.
Redakcjo, ile jeszcze razy będziecie zmieniać nicki!
Za torami się zastanawiaj. Tutaj mąciwodów nie potrzebujemy. Idź zastanawiaj się gdzie był prywaciarz z grabarzem jak kupiliście mecze żeby zrobić mistrza na 90 lecie klubu.
O ile dobrze trolu pamiętam to wtedy był Ptak ,jak Skrzydklewski grabarz był w Widzewie to było dobrze co nie :)
Sezon 95/96 LKS zajmuje 4 miejsce ,96/97 6 miejsce ,cały czas w tamtym czasie ŁKS był w górze tabeli więc nie wiem o jakim kupowania mistrzostw majaczysz , w składzie ŁKS grało sporo reprezentantów (Kłos,Wieszczycki,Saganowski kraju i nikt tam nic nie musiał kupować.A pojedyncze mecze w tamtych czasach to wszyscy kupowali i sprzedawali nawet Widzew w 2004/2005 aby wrócić do ekstraklasy za co był skazany
jak widzew był w niższych ligach to p.dobrzycki dopiero zaczynał swoją karierę.
kupcie napastnika i vuko na trenera
To co zrobił Akere walcząc o piłkę, która szła w róg, to był właśnie ten charakter, ale na tym poziomie musi on być też poparty odpowiednią piłkarską jakością. Może jeszcze nie wszystko nam wychodzi, ale widać tę jakość po transferach. To jest niebo i ziemia do tego co było. Widać, że dawnym liderom ciężko będzie o pewne miejsce w 1 składzie i to jest pozytywny efekt tych zmian.
Zgadzam się. Nasuwa mi się, że naprawdę można docenić jednostkowe sukcesy ostatnich kilku lat, jak wygrane z Lechem i ŁKS, zwycięstwo nad Legią. Mieliśmy przeciętnych graczy, nie oszukujmy się. Gdzie są dzisiaj podstawowi gracze z ostatnich paru sezonów? Stępiński, Silva, Danielak, Letniowski, Ravas, Milos, Sypek, czy mocno promowany Cybulski? Nawet sprzedany za dobry pieniądz Rondic kończy powoli „podbój” Niemiec.
Jak donosi z belgijskiego portalu Widzew osiągnął porozumienie z Royal Charleroi w sprawie wykupu cypryjskiego Stopera.
miał pożegnać się w sobotę rano z kolegami po ostatnim treningu przed spotkaniem z La Louviere.
Łączna kwota transakcji ma wynieść około 2 mln. euro. Z Widzewem podpisze 5- letni kontrakt. Planowane ogłoszenie transferu ma się odbyć na początku przyszłego tygodnia.
Ostatnio po Jadze byłem mocno wkurzony i wylewałem żale na trenera też, ale bardzo mi się podobała jego natychmiastowa reakcja i zmiana w bramce. Jak tak patrzę na nas, to z Jagą była wtopa na zasadzie frycowego. Bolało, ale ok, po prostu zamiast wywalić daleko, jak to robi teraz Kikolski, i uratować remis, to poszedł babol jakich już kilka było i mi się ulało. Dziś Jagiellonia pokazała, że naprawdę walczyliśmy z mocnym klubem i gdyby nie ta padaka na koniec, byłoby git. Płock u nas mocny w obronie, dobrze ustawiony, skrzydła obcięte, było blisko 3 pkt. gdyby nie ich –… Czytaj więcej »
Będzie dobrze, gdy mecze Widzewa będą gwizdać sędziowie zagraniczni.
Zagraniczni, w sensie spoza Mazowsza? :)
Fajnie by było mieć Zbyszka Bońka w Zarządzie klubu. Prezesa?
Marzy mi się takie prowadzenie klubu, gdzie byli wybitni piłkarze stają się mentorami dla aktualnej drużyny i juniorów. W wielkich klubach tak to działa.
Jak Rydz przedstawi argumenty Dobrzyckiemu…przypomina mi się poprzednia epoka – ” to się nie dzieje naprawde”…
” Była gwiazda Widzewa na wylocie z Koln”…ku… chyba gwiazda polarna
Taj był gwiazda bo strzelił najwięcej goli
A po tym jak już został tą gwiazdą nie miał ochoty grać w pierwszej lidze w barwach zespołu z okolic dworca Łódź Kaliska
Mamy to szczęście, że właścicielem został ktoś nie tylko zamożny, ale i z WIDZEWSKIM SERDUCHEM, rozumiejący nie tylko czym jest WIDZEWSKI CHARAKTER, ale i czym jest Widzew dla każdego z nas. To nie jest jakiś randomowy biznesmen, który ma ochotę pobawić się we właściciela klubu i rzuci to jak tylko mu się to znudzi. Dlatego nie ma co jęczeć i narzekać, że to, że tamto, że nie ma jeszcze środkowego obrońcy, czy 9. Cierpliwość, zaufanie i wsparcie!!
Adam Lyczmański w programie Liga+Extra potwierdził,że rzut karny za faul na Fornalczyku był ewidentny,co zamyka teraz całą dyskusję.Powyższe wpisy jasno pokazują,kto zna się na piłce,a kto nie..
Haha a kto to ten Lyczmański jakiś guru ??? Inni sędziowie powiedzą że nie było
Tak,Lyczmański to wielkie Guru z którym liczą się wszyscy rzetelni sędziowie i eksperci.Natomiast ty,jesteś tylko nędznym zatorowym pomiotem,który jedynie zaśmieca to forum.
Lyczmanski to były sędzia międzynarodowy i ekspert w stacji telewizyjnej, która z racji tego, że ma prawa do transmitowania meczów EKSTRAKLASY, tą EKSTRAKLASĄ się zajmuje. Fakt, możesz nie znać i przez kilka kolejnych lat raczej nie poznasz.
Tylko musi się poprawić bo nie Gąsior tylko Gęsior. Mam nadzieję że przejęzyczenie Widzewiaka
No i dobrze ,rób pan swoje panie Robercie,pozytywne efekty pańskich działań już są dostrzegalne , to trzeba chwalić i doceniać.Widać, że jest przemyślany plan długoterminowy,i w związku z tym na więcej potrzeba czasu i cierpliwości.Nie przejmować się tymi , którzy już dziś stękają, narzekają,co by człowiek dobrego nie zrobił,zawsze się tacy znajdą.
Przez ostatnie 3 lata Widzew zawsz miał dobry start na jesień.
Potem na wiosnę wszystko tracił w frajerskim stylu. Wtedy jeden wygrany mecz decydował o pozostaniu. Czekam więc do wiosny na wychwalanie trenera.