R. Sylwestrzak: „Przed nami jeszcze dużo pracy”

W środowym sparingu ze Zniczem Pruszków widzewiacy zaprezentowali się dużo słabiej po zmianie stron. Jednym z graczy, którzy wystąpili w drugiej połowie, był Radosław Sylwestrzak. Stoper nie popisał się przy jednej z bramek dla rywali.

Obrońca Widzewa przyznał, że w drugiej części meczu zespół nie umiał przeciwstawić się rywalom. „W sparingach nie chodzi o wynik, ale jak człowiek przegrywa, to się po prostu denerwuje. W pierwszej połowie byliśmy konsekwentni w defensywie i fajnie to wyglądało. Przesuwaliśmy się tak, jak trzeba i dobrze się ustawialiśmy. W drugiej nie potrafiliśmy sobie poradzić z wyjściem Znicza spod swojej bramki. Próbowaliśmy presować, ale nie wychodziło” – ocenił samokrotycznie Sylwestrzak.

Mimo, że zawodnik jest w Łodzi od niedawna, był jednym z najbardziej słyszalnych na boisku. Często ustawiał nowych kolegów. „Taki mam charakter. Zawsze staram się podpowiadać kolegom, bo gram na takiej pozycji, że więcej widzę. Występuję z tyłu i próbuję to wykorzystać. Z chłopakami rozumiemy się coraz lepiej, współpracuje nam się dobrze. Mam nadzieję, że w lidze będzie to procentować” – mówił o relacjach z Sebastianem Zielenieckim czy Damianem Kostkowskim.

Popularny „Sylwek” nie ma złudzeń. Defensor wie, że jego i kolegów czeka jeszcze wiele pracy na treningach, by w lidze prezentować odpowiednią dyspozycję. „Przed nami jeszcze dużo pracy. Musimy to wszystko właściwie przeanalizować. Teraz mamy taki czas, że trzeba włożyć więcej wysiłku. Ale owoce tego będziemy potem zbierać w trakcie sezonu” – powiedział Radosław Sylwestrzak.