Rumuni ciągle piszą o Balucie
8 czerwca 2025, 16:55 | Autor: RyanZdaniem kolejnego rumuńskiego portalu Alexandru Baluta nadal znajduje się na celowniku Widzewa, a głównym pomysłodawcą tego planu miałby być Zeljko Sopić. Czy doświadczony skrzydłowy rzeczywiście miałby trafić do Łodzi?
Baluta to były reprezentant Rumunii, który ostatni raz występował w kadrze narodowej cztery lata temu. Na poziomie klubowym wciąż jednak należy do ligowej czołówki. W poprzednim sezonie zagrał w aż czterdziestu pięciu spotkaniach, w tym europejskich pucharach, dochodząc ze Steaueą Bukareszt do 1/8 finału Ligi Europy. Lider zespołu, jakim jest 31-letni pomocnik, nie zostanie jednak w zespole. Nie po drodze mu z ekscentrycznym właścicielem Gigim Becalim, dlatego szuka nowego pracodawcy, mimo umowy ważnej jeszcze przez rok. Piłkarz dostał też komunikat, że nie znajdzie się dla niego miejsce w kadrze na przedsezonowe zgrupowanie – podaje portal DigiSport.
Według tego serwisu, Baluta jest mocno kuszony na transfer do Polski przez trenera łodzian, a ponieważ uzyskał w FCSB status zawodnika niechcianego, mógłby zostać oddany do innego klubu bez kwoty odstępnego. To sporo zmienia, ponieważ wciąż jest on nieźle wyceniany. Transfermarkt szacuje jego wartość na okrągły milion euro, więc konieczność znalezienia kompromisu z Rumunami byłaby niełatwa. Jeśli ci zgodziliby się na rozwiązanie kontraktu, sprawa staje się bardziej realna. Z perspektywy Steauey dałoby to i tak niezłe oszczędności, bo skrzydłowy ma zarabiać obecnie 20 tysięcy euro miesięcznie, jak twierdzi DigiSport.
Pytanie, czy widzewiakom faktycznie będzie mocno zależeć na pozyskaniu tego piłkarza. Skrzydłowych w drużynie Sopicia już jest sporo, a niebawem powinien do nich dołączyć kolejny – Mariusz Fornalczyk. Zdaniem Bartłomieja Stańdo z Sektora Widzew, temat ten jest raczej tylko „kaczką dziennikarską” i takich planów przy Piłsudskiego nie ma.
Tej kaczki dziennikarskiej nie ma w naszym menu 🧑🍳
— Bartłomiej Stańdo (@BStando) June 4, 2025
Obecnie wiemy, że RTS zostanie wzmocniony transferami Antoniego Klukowskiego, Samuela Akare oraz Sebastiana Bergiera. Letnie ruchy przychodzące mają się jednak zamknąć w liczbie nawet dwunastu nowych graczy!
Foto: Antena Sport
tydzień i miesiąc do nowego sezonu a sprowadzili na razie 3, czas na wzmocnienia a tu jak na razie cicho sza!!!
Nie ma bramkarza, obroncy źa Ibize,Akre I klukowski to niewiadoma,jedyny pewniak to Bergier, cienko na razie
Lepiej by Jóźwiaka z Grenady porzechwycili, bo kontrakt mu sie skonczył. Z resztą po xo nam koljeny skrzydłowy jak ma.przyjść Fornalczyk.
A może szkoda, bo moim zdaniem, to mogłaby być bardzo smaczna… kaczka po rumuńsku, doświadczona, z bogatym cv i ograna już (nie mylić ze zgraniem) w pucharach i reprezentacji, a takich potraw nigdy za wiele. Tym bardziej że za darmo i z wymaganiami finansowymi mieszczącymi się w granicach obecnych możliwości Widzewa, bo skoro zaczynamy wygrywać rywalizację o takie dania z mistrzem kraju, co więcej, nawet z cieszącymi się jeszcze bardziej uznaną renomą i marką niż Lech firmami z Belgii czy Czech, to pokonanie jakichś tam Młodych Bolków czy Sigmy z Ołomuńca nie powinno stanowić większego problemu w tym momencie. Zwłaszcza… Czytaj więcej »
Coś cicho o obrońcach. Ubyło ich najwięcej, bo aż 4, a coś w trawie piszczy tylko o jednym. Już kiedyś mieliśmy nadmiarową liczbę skrzydłowych, więc wiemy, że nie warto na siłę brać wszystkich. Budujmy mądrze, od początku do końca.
Brakuje jeszcze bramkarza, I faktycznie, z 2 obroncow
od wczoraj Lewandowski jest wolnym graczem
I co, masz nadzieję, że będzie chciał się kopać po czole w jakimś drugoligowym, zadłużonym klubie, bez kibiców, na stadionie z pozamykanymi trybunami?